MAGIA LEGEND GÓRSKICH
Trudno dostępne szczyty od zawsze rozbudzały ludzką wyobraźnię. Ludzie tworzyli różne niesamowite historie o duchach, duszkach i rycerzach. Te legendy na zawsze splatają się z pięknym górskim pejzażem. Poznajcie kilka z nich i przekonajcie się sami.
Karkonoski Duch Gór
Na szlaku górskim na Śnieżkę można zobaczyć skute lodem samotne świerki, które wyglądają jak z krainy baśni Andersena. Jest to jednak kraina Pana Karkonosze, zwanego też Duchem Gór albo Liczyrzepą. Historyjki opowiadane o nim sięgają czasów średniowiecza. Posiadał on ogromny zamek i władał żywiołami. Jak głosi legenda był bardzo zły. W ofierze składano mu czarne koguty, aby go obłaskawić. Kult Ducha był bardzo silny, mocno w niego wierzono. Misjonarze, którzy byli chrześcijanami próbowali zastąpić go swoim świętym Wawrzyńcem, któremu wystawiono na Śnieżce kaplicę. Mimo to ludzie nie zapomnieli o Karkonoszy, nadal snuli o nim różne historie. Jedna z nich głosi, że władca gór zakochał się w pięknej Emmie. Pewnego dnia dziewczyna kąpała się w potoku, została porwana i uwięziona w zamku ducha. Przynosił jej różne podarki, gdyż chciał zdobyć jej serce. Niestety dziewczyna nie zakochała się w nim, chciała uciec. Wpadła na pomysł, że jest gotowa wyjść za niego, kiedy liczył wszystkie rzepy, wykorzystała jego nieuwagę i uciekła. Kiedy Pan zorientował się, co się stało, wpadł w szał Jego krzyk rozkruszył grube mury warowni. Na szczycie Śnieżki zamiast zamku zostały kamienie, zaś sam Duch Gór zyskał przydomek Liczyrzepy. Z czasem zaprzestano mu przypisywać złe uczynki. Dziś uważa się go za opiekuna turystów, który pomaga im znaleźć drogę. Jest strażnikiem górskiej przyrody. W centrum Karpacza stoi jego pomnik, który przypomina, że stara legenda jest wciąż żywa.
Tatrzańskie historie o Śpiących Wojach
O Tatrach opowiadał żyjący w XIX wieku Jan Krzeptowski zwany Sabałą. Znał góry i historie góralskich rodów. Opowiastkami i legendami sypał jak z rękawa, znał ich mnóstwo. Jedna z nich opowiada o śpiących rycerzach. W północnej ścianie Giewontu skały tak się zstąpiły, że zasłoniły wejście do groty. W niej od dawna śpi wojsko królewskie. O tym miejscu wie tylko kowal Fakla z Kościeliska. Raz do roku zagląda tu, aby podkuć konie i wyczyścić miecze. Kiedy ojczyzna będzie w potrzebie rycerze się obudzą i będą jej bronić. Kolejna historia opowiada o najwyższym szczycie. Znajduje się on na granicy Tatr Wysokich i Zachodnich. Jak głosi legenda Bóg po stworzeniu świata, kazał aniołowi rozsypać z worka różne atrakcje przyrodnicze. Lecąc nad ziemią, zahaczył o wierzchołek góry. Worek się rozerwał i na okolicę spadły piękne jeziora, potoki, lasy, polany. Po dolinach rozbiegały się kozice, jelenie, niedźwiedzie i świstaki. Anioł zmartwił się, że wszystko spadło na Tatry. Szczyt lekko się przekrzywił i nazwano go Krywaniem. O pięknie górskiego krajobrazu nie trzeba nikogo przekonywać. Wystarczy odwiedzić Tatry raz, by zakochać się w nich na zawsze.
Bieszczadzka opowieść o Biesie i Czadach
Dawnymi mieszkańcami Bieszczad byli Łemkowie, te góry były dla nich pełne niezwykłych baśniowych istot. To oni opowiadali historie o tym, że na połoninach rządził zły Bies. Z wyglądu podobny był do człowieka, ale miał rogi i potężne skrzydła nietoperza. Przeganiał pasterzy z owcami i kupców z towarami, gdyż nie lubił, gdy ktoś zakłócał mu spokój. Pewnego dnia w górach zjawił się młody San ze swoimi plemieniem. Zachwycił go górski krajobraz i postanowił tu osiąść. Nad największą rzeką zaczął budować osadę. Bies bardzo się rozgniewał, robił co mógł, by uprzykrzyć mu życie. Do zagród z owcami wpuszczał wilki, na pola napędzał sarny i dziki, chciał wszystko zniszczyć. Ludzie byli niezadowoleni, chcieli opuścić jak najszybciej to miejsce. Po długich rozmowach, jednak zostali. Tymczasem Bies stworzył sobie pomocników psotne duszki zwane Czadami. One zaczęły naprzykrzać się ludziom bardziej niż zwierzęta. Pewnego dnia jeden z duszków został przygnieciony przez drzewo i pomógł mu San W zamian za pomoc Czad obiecał młodzieńcowi pokonać Biesa. Doszło do pojedynku, Bies zdjął skrzydła, które dawały mu moc, a duszek zabrał mu je z rąk. Skrzydła wpadły do rzeki, wody nagle wezbrały, a wartki nurt porwał naszych bohaterów. Nazajutrz znaleziono obu walczących w śmiertelnym uścisku. Dla upamiętnienia tego zajścia rzekę nazwano San, a góry Bieszczadami.
Górskie krajobrazy kryją w sobie wiele takich wspaniałych legend, przekonajcie się o tym sami wybierając się na wycieczkę w góry.
Literatura:
- M. Berkowska Tajemnica Ślęży
- M. Berkowska Tajemnica Liczyrzepy
- L. Swieżawski O wytrwałym wędrowcu
- Liczyrzepa duch Karkonoszy
- Legendy polskie od Tatr do Bałtyku
Linki:
Trzy legendy prosto z polskich gór
https://ciekawe.org/2015/05/24/trzy-legendy-prosto-z-polskich-gor-znasz-je-wszystkie/
Legendy Nasze Sudety
http://naszesudety.pl/legendy.html
Tatrzańskie legendy:
https://portaltatrzanski.pl/wiedza/ciekawostki/4-tatrzanskie-legendy,1287
Przygotowała: Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy