Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

   

2010

CZY TA PŁYTA GRA ?
WYSTAWA PRAC DZIECI Z KÓŁKA PLASTYCZNEGO ZE SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR4

11.02.2011 r.

Od wielu lat bibliotekę dziecięcą zdobią piękne prace wykonane przez uczniów z Kółka Plastycznego działającego przy szkole Nr 4. Uzdolnionymi plastycznie dziećmi opiekuje się Pani Wioletta Dziedzińska. Pod jej kierunkiem powstają przepiękne prace, które nie tylko zachwycają czytelników smakiem i pomysłowością, ale są również inspiracją twórczą dla nauczycieli i uczniów.

Ogromne zainteresowanie wzbudza wystawa, którą aktualnie można obejrzeć w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Wolności 23. Kompozycje są bardzo ciekawe mają też oryginalne tytuły np. Księżycowa dziewczyna, Miłośnik reggae, Zaćwierkane ptaki.

Na pracach pojawia się jeden wspólny element - płyty CD. Okazuje się, że płyt można nie tylko słuchać, ale na ich bazie z dodatkiem bibuły, koronek, pomponów, rurek od soków, kolorowych piórek stworzyć fantastyczne prace.

Serdecznie dziękujemy Pani Wiolettcie Dziedzińskiej za wieloletnią owocną współpracę. Gratulujemy zapału i ciekawych pomysłów. Mamy nadzieję,że będziemy mieli okazję jeszcze nie raz zaprezentować czytelnikom biblioteki ciekawe prace dzieci z Kółka Plastycznego.

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

   

   

   

   

   

   
 
   

   


 

IV KONKURS PLASTYCZNY "ARTYSTYCZNY KALENDARZ" - EDYCJA DOLNOŚLĄSKA
30.11.2010 r.

IV KONKURS PLASTYCZNY "ARTYSTYCZNY KALENDARZ" - EDYCJA DOLNOŚLĄSKA
na projekt ilustracji do kalendarza promującego Bibliotekę w Polkowicach, książkę i czytelnictwo

Termin składania prac do: 19 marca 2011 roku
Organizator: Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Polkowicach

 

 


 

"Sześćdziesiąt lat minęło"… o jubileuszu jeszcze słów kilka
30.11.2010 r.

Miejska Biblioteka Publiczna w Świebodzicach zakończyła obchody jubileuszowe 60 - lecia biblioteki. W czwartek 25 listopada 2010 roku odbyła się w Oddziale Dziecięcym biblioteki uroczystość, na którą biblioteka zaprosiła swoich długoletnich czytelników. Była to również okazja aby obejrzeć piękny lokal biblioteki dziecięcej, który od czerwca 2009 roku znajduje się w małym budynku dydaktycznym Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3.

Gościem i współgospodarzem tej uroczystości był Burmistrz Miasta Bogdan Kożuchowicz a ponieważ była to pierwsza w nowej kadencji uroczystość miejska, rozpoczęła się od złożenia gratulacji wybranemu na kolejną kadencję burmistrzowi Kożuchowiczowi. Składając gratulacje dyrektor Małgorzata Grudzińska życzyła wielu sukcesów i satysfakcji na niwie działalności samorządowej jak również tak dużego szacunku dla książki i życzliwości dla działalności bibliotecznej jak do tej pory.

"Nie może być inaczej skoro ta działalność spoczywa w rękach profesjonalistów" odwzajemnił komplement burmistrz dziękując za gratulacje.

Atrakcją tego spotkania był również wykład i prezentacja multimedialna Góry Polski przygotowana i poprowadzona przez Tomasza Rzeczyckiego, autora książki o takim właśnie tytule. Spośród wielu pasm górskich, o których mógłby opowiadać, wybrał on te położone najbliżej Świebodzic, które wielokrotnie były celem wędrówek turystycznych również gości zaproszonych na uroczystość: Góry Wałbrzyskie - z najwyższym szczytem Borową, Góry Kamienne z Waligórą, Góry Sowie z Wielką Sową i Kalenicą, Masyw Ślęży, a z dalszych Góry Izerskie i Bystrzyckie. Mowa była nie tylko o walorach przyrodniczych i krajobrazowych ale również o obiektach, które na nich zbudowano. W większości były to wieże widokowe lecz nie tylko. Wyjątkowo ciekawą zabudowę szczytu ma bowiem położony w pobliżu Wałbrzycha Chełmiec. Oprócz stylizowanej na ruinę wieży widokowej, z której roztacza się wspaniały widok, na szczycie znajduje się ośrodek radiowo-telewizyjny oraz maszt, które to obiekty skutecznie zagłuszały odbiór Radia Wolna Europa. W roku 2000 został tam postawiony pamiątkowy krzyż o wysokości ok. 50 m. Wszystkie te obiekty na Chełmcu są świetnie widoczne z Wałbrzycha i okolicy.

Omawiając pasma górskie w pobliżu Wałbrzycha mowa była także o niezwykle malowniczych Górach Kamiennych z najwyższym szczytem Waligórą. Turyści - nawet ci, którzy często odwiedzają schronisko Andrzejówka, nie wiedzą, że położona niemal przy samym schronisku wysoka góra to właśnie najwyższa w Górach Kamiennych Waligóra. W pobliżu znajdują się ruiny dwóch zabytkowych zamków obronnych - Rogowca i Radosno. Na temat pierwszego z nich wywiązała się dyskusja pomiędzy prowadzącym a obecnym na spotkaniu prof. Krzysztofem Jaworskim, który zna ten zamek z badań archeologicznych.

Dumnie górujący nad okolicą masyw Ślęży jest miejscem turystyki weekendowej mieszkańców okolicznych miejscowości i Wrocławia. W drodze na szczyt można spotkać ciekawe zabytki kultu pogańskiego, do których należą m.in. panna z rybą, niedźwiedź, grzyb, dzik a także kamienne kręgi, które znajdują się także na sąsiadującej ze Ślężą Raduni. Szczyt Ślęży jest - podobnie jak Chełmiec mocno zabudowany. Znajduje się tam ciekawej konstrukcji wieża widokowa, schronisko oraz zabytkowy kościółek, zbudowany na fundamentach średniowiecznych.

Oprócz niezwykle bogatego warsztatu informacyjnego Tomasza Rzeczyckiego można było nasycić oczy pięknem gór pokazanych na fotografiach. A były to zdjęcia wykonane w różnych porach roku i podkreślające niezwykłe walory krajobrazowe Dolnego Śląska.

Spotkanie z Tomaszem Rzeczyckim odbyło się w ramach akcji Autor na żądanie i zostało sfinansowane przez Instytut Książki. Ponieważ wśród gości było wielu czynnych turystów tematyka spotkania zdeterminowała rozmowy towarzyskie. Ale nie tylko. Również długoletnia działalność biblioteki była okazją do wielu wspomnień.

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   

   

   

   

   

   
 
     

 


JUBILEUSZOWE ZAKŁADKI
16.11.2010 r.

Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach w maju 2010 roku zaprosił uczniów  klas I - VI szkół podstawowych oraz uczniów klas i I-III szkół gimnazjalnych do udziału w konkursie plastycznym na zakładkę do książki. Konkurs ogłoszony został z okazji przypadającego w październiku jubileuszu 60 lecia powstania Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach.

W odpowiedzi na zaproszenie wpłynęło 68 prac - zakładek, które zawierały zgodnie z życzeniem organizatorów elementy graficzne kojarzące się z książką, biblioteką i czytelnictwem. Komisja konkursowa w skład której weszli czytelnicy należący do Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świebodzicach, wybrała najciekawsze projekty zakładek. Zostały one wydrukowane i teraz są doskonałą reklamą biblioteki oraz służą czytelnikom ( na drugiej stronie zakładki jest informacja o bibliotece: adres, godziny otwarcia, telefon).

Zwycięzcami konkursu zostali: Marcelina Cichanowska, Jakub Woliński i Bartosz Mróz. Dla młodych plastyków piękne nagrody książkowe ufundowała Miejska Biblioteka Publiczna.

   

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dzieciecy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 


 

XV KONKURS RECYTATORSKI POEZJI RELIGIJNEJ 2010
SUKCES PO RAZ SIÓDMY - FINAŁ
02.11.2010 r.

Finał Dolnośląski XV Konkursu Recytatorskiego Poezji Religijnej został rozstrzygnięty.
W dniach 27-29 października 2010 r. w Samorządowym Ośrodku Kultury i Bibliotece Publicznej w Jaworzynie Śląskiej wszyscy uczniowie, którzy zakwalifikowali się do etapu powiatowego jeszcze raz zaprezentowali swoje zdolności recytatorskie i wokalne. Z radością informujemy, że po raz siódmy młodzi świebodziczanie odnieśli wielki sukces.

W I kategorii wiekowej - recytacja
II miejsce zajęła Julia Byra z Publicznego Zespołu Szkół Integracyjnych z Cierni , którą przygotowała Pani Justyna Gąsior.

W konkurencji poezji śpiewanej:
I miejsce zajęły Anna Lewandowska (śpiew) i Kinga Ostafin (akompaniament - skrzypce) z Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzicach. Opiekunem licealistek jest Pani Ewa Baszak-Grochowska.

II miejsce zdobył Zespół Echo w składzie :Julia Byra, Anna Filipczyk, Kornelia Magiera, Natalia
Kubiszewska, Alicja Ochman, Klaudia Zyska, Patrycja Skałecka. Wokalistki są uczennicami Publicznego Zespołu Szkół Integracyjnych z Cierni, a ich opiekunem jest Pani Alicja Banaszak.

Pragniemy serdecznie podziękować wszystkim recytatorom oraz ich opiekunom za dobre chęci, zapał, oraz trud włożony w wybór i opanowanie pamięciowe przepięknych, zawierających głębokie przesłanie tekstów. Podziwiamy entuzjazm, odwagę i elegancję jaką dzieci i młodzież prezentowały deklamując wybrane utwory. Dziękujemy opiekunom, którzy dokładają starań, aby kolejne talenty wyfruwały spod ich skrzydeł.

Już po raz siódmy Biblioteka Dziecięca w Świebodzicach organizuje eliminacje gminne Konkursu Recytatorskiego Poezji Religijnej dla uczniów świebodzickich szkół. Cieszymy się, że z każdym rokiem przybywa recytatorów, którzy odkrywają piękno poezji, w której wiarę, zwątpienie, bunt, miłość, nienawiść, ból odejścia od Boga i radosne z Nim spotkanie poeci zamykają w słowach. Muzyka sprawia, że strofy wierszy brzmią jeszcze piękniej i jeszcze bardziej poruszają czułe struny naszego serca. Są to niezapomniane wrażenia, prawdziwa uczta duchowa, w której mamy szczęście uczestniczyć. Dziękujemy serdecznie i życzymy dalszych sukcesów.

   
 

 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Odział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach


"Kopa lat" czyli jubileuszu ciąg dalszy...
26.10.2010 r.

Kolejnym punktem obchodów jubileuszu 60-lecia Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach było spotkanie w dniu 19 października 2010 roku, na które biblioteka zaprosiła swoich długoletnich czytelników. W spotkaniu uczestniczył Burmistrz Miasta Bogdan Kożuchowicz, który wręczył czytelnikom jubileuszowe pamiątki. Dodatkową atrakcją była również obecność Teresy Oleś-Owczarkowej, autorki książki Rauska, z którą rozmowę przeprowadziła Beata Wiciak. Pisarka opowiadała co skłoniło ją do napisania książki opartej na wątkach biograficznych jej rodziny, która podczas drugiej wojny światowej została wywieziona na roboty do Rauski, czyli pobliskiego Ruska koło Strzegomia.

"W naszym domu ciągle wspominało się Rauskę, podczas spotkań rodzinnych, świąt i innych okazji. Często padały słowa: a pamiętacie jak to było na Rausce... mówiła pisarka, i było to pretekstem do snucia wspomnień. We mnie tej Rauski było bardzo dużo".

Rauska jest debiutem pisarskim Teresy Oleś-Owczarkowej, która wcześniej pisywała "do szuflady". W książce zostały zawarte doświadczenia wojenne widziane oczami kilkuletniej dziewczynki. Wbrew oczekiwaniom nie ma w niej jednoznacznego podziału na "złych Niemców" i "dobrych Polaków". Taki podział w ogóle nie jest możliwy mówiła pisarka - wojny wybuchają ponad głowami narodów i ludzie stają w ich obliczu z całą rozpaczliwością tej sytuacji".

Książka wywołała gorącą dyskusję wśród uczestników, wielu z nich lub ich rodziny miało podobne doświadczenia, a większość na pewno własne przemyślenia po jej przeczytaniu. Autorka mówiła o tym, że niejednokrotnie musiała tłumaczyć się z entuzjazmu w jaki wyposażyła swoją bohaterkę, oraz z podziwu jakim ta darzyła swoją niemiecką chlebodawczynię. Zarówno Alusia jak i Hana to osoby o dużym poczuciu obowiązku, wymagające wiele od siebie i od innych, ale również wyjątkowo odpowiedzialne. Fakt, że historia postawiła je po po przeciwnych stronach nie umniejszał szacunku jakim się darzyły.

Ja tę książkę musiałam napisać, jako przesłanie do ludzi, że w nas tkwi i dobro i zło, niezależnie od przynależności państwowej i narodowej. Osobiste względy jakie mnie do tego skłoniły to hołd oddany mojej mamie, ale również zachowanie historycznej i psychologicznej prawdy mówiła Teresa Oleś-Owczarkowa.

To spotkanie było również okazją do wielu miłych rozmów i komplementów. Zarówno pod adresem czytelników jak i bibliotekarzy. Uczestnicy obejrzeli film dokumentujący historię biblioteki, który inspirował do wspomnień. Wielu z nich jest czytelnikami biblioteki od kilkudziesięciu lat i przez cały ten czas regularnie korzystają z księgozbioru biblioteki jak i szerokiej gamy innych usług świadczonych przez bibliotekę. Wszyscy również zachwycili się nowym i pięknym wnętrzem biblioteki dziecięcej, w której odbyła się uroczystość.

Małgorzata Grudzińska

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   

   

   

   

   

   
 
   
 
   
 
   

   

   
 
   
 
   
 

   
 
   
 
   

 


 

XV KONKURS RECYTATORSKI POEZJI RELIGIJNEJ 2010
SUKCES PO RAZ SIÓDMY...
26.10.2010 r.

15 października 2010 roku w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach już po raz siódmy odbyły się eliminacje gminne do XV Konkursu Recytatorskiego Poezji Religijnej, którego organizatorem jest Samorządowy Ośrodek Kultury i Biblioteka Publiczna w Jaworzynie Śląskiej.

W tym roku do udziału w konkursie zgłosiło się aż 78 uczniów. Podobnie jak w poprzednich latach uczniowie występowali w trzech kategoriach wiekowych : kategoria I – szkoły podstawowe, II kategoria gimnazja, III kategoria szkoły średnie. Każdy z uczestników konkursu recytował jeden utwór o tematyce religijnej. Utalentowani muzycznie uczniowie mogli zaprezentować swoje umiejętności wokalne w konkursie poezji śpiewanej.

Jury w składzie: Halina Serafin, Irena Horbaczewska i Renata Gądek-Jarosiak wyłoniło zwycięzców, którzy reprezentowali Świebodzice na eliminacjach powiatowych w Jaworzynie Śląskiej.

I kategoria wiekowa :
Aleksandra Mazurkiewicz - Szkoła Podstawowa Nr 2 - opiekun Małgorzata Krzan
Julia Byra i Klaudia Zyska - Publiczny Zespół Szkół Integracyjnych Ciernie - opiekun Justyna Gąsior
Joanna Mirowska - Szkoła Podstawowa Nr 4 - opiekun Dorota Gaboń-Bochenek

II kategoria wiekowa:
Patryk Wilman – Gimnazjum Nr 2 – opiekun Halina Serafin
Tomasz Ciesielski – Gimnazjum Nr 2 – opiekun Halina Serafin
Kamila Osóbka - Gimnazjum Nr 2 – opiekun Halina Serafin
Weronika Stolarczyk Gimnazjum Ciernie – opiekun Jolanta Bieniasz

III kategoria wiekowa :
Beata Mitura - Liceum Ogólnokształcące – opiekun Irena Horbaczewska
Marta Chuchro- Liceum Ogólnokształcące – opiekun Irena Horbaczewska
Dominika Sikorska - Liceum Ogólnokształcące – opiekun Ewa Baszak-Grochowska
Jagoda Gwiazda - Liceum Ogólnokształcące - opiekun Ewa Baszak-Grochowska

POEZJA ŚPIEWANA

Anna Lewandowska i Kinga Ostafin – Liceum Oólnokształcące – opiekun Ewa Baszak-Grochowska
Kamil Pfister - Szkoła Podstawowa Nr 3 – opiekun Agnieszka Pelc
ZESPÓŁ ECHO – Julia Byra, Anna Filipczyk, Kornelia Magiera, Natalia Kubiszewska, Alicja Ochman, Klaudia Zyska, Patrycja Skałecka – Zespół Szkół Integracyjnych Ciernie-
opiekun Alicja Banaszak

 

   

   

   

   

 


 

Kopa lat czyli jubileusz Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach
13.10.2010 r.

W wyjątkowo piękny październikowy czwartek odbył się jubileusz świebodzickiej biblioteki. Właściwie przypadał on w roku ubiegłym ale swoją rocznicę obchodziło również miasto w związku z czym obchody zostały przeniesione na rok 2010. Wśród wielu znakomitych gości znaleźli się między innymi: Andrzej Tyws - dyrektor Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu , Alicja Raczek - zastępca dyrektora Książnicy Karkonoskiej w Jeleniej Górze, Alicja Leszczyńska - Przewodnicząca Zarządu Okręgu Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich we Wrocławiu, Sylwia Bielawska - dyrektor Wydawnictwa i Biblioteki Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu.

Jako współgospodarze uroczystości uczestniczyli w niej: Burmistrz Miasta Bogdan Kożuchowicz oraz jego zastępcy Zbigniew Opaliński i Ireneusz Zyska. Byli również świebodziccy radni - Marek Gąsior oraz Łukasz Kwadrans.
Najważniejsze kwestie jakie zostały podkreślone w przemówieniu jubileuszowym dyrektor Małgorzaty Grudzińskiej to dobry klimat rozwijany przez władze miasta dla działalności kulturalnej oraz duża ilość publikacji o Świebodzicach.
"Popularyzacja miasta i regionu zajmuje ważne miejsce w działalności biblioteki, ten zapis statutowy biblioteka realizuje ze szczególną starannością" mówiła dyrektor Grudzińska. Za równie ważną sprawę zostało uznane stworzenie Świebodzickiej Biblioteki Cyfrowej w zasobach Jeleniogórskiej Biblioteki Cyfrowej, gdzie dzięki uprzejmości dyrektor Alicji Raczek została umieszczona kolekcja dokumentów życia społecznego Świebodzic gromadzona przez bibliotekę przez ostatnie kilkadziesiąt lat.

Do świebodzickiej biblioteki trafiają również zbiory przynoszone przez czytelników i użytkowników jak kilka segregatorów wycinków prasowych zbieranych przez Pana Cyryla Ratajskiego, księgi założycielskie Powszechnej Spółdzielni Spożywców Pionier, kroniki miasta, dokumenty powstania związku Solidarność w Świebodzicach.

Dzięki Internetowi w każdej, również świebodzickiej bibliotece, jest dostęp do zasobów cyfrowych bibliotek całego świata a systematyczny dopływ nowości satysfakcjonuje czytelników, którzy lubią książkę w jej tradycyjnej, kodeksowej postaci.
Następnie goście obejrzeli film pokazujący historię świebodzickiej biblioteki oraz wysłuchali wykładu Ryszarda Turkiewicza o tym co się czytało przez ostatnie sześćdziesiąt lat - również w świebodzickiej bibliotece. Wśród wymienionych książek znalazł się zarówno Plastusiowy pamiętnik jak i książki Karola Maya, literatura iberoamerykańska i Ulisses Joyce'a.
Z polskimi noblistami-poetami wygrywa nie noblista, w dodatku ksiądz - Jan Twardowski, z harlekinami, które zalały polski rynek pod koniec lat osiemdziesiątych - współczesna polska proza dla kobiet. Młodsze nastolatki zafascynowane Harrym Potterem szybko przechodzą do literatury "wampirycznej" na potęgę czytając sagę Zmierzch.
Współczesna książka to nie tylko treść ale również forma, zamykająca ją w niewielkim urządzeniu, do którego możemy załadować kilkaset książek.

Wiele ciepłych słów pod adresem świebodzickiej biblioteki skierował Burmistrz - Bogdan Kożuchowicz jak i zaproszeni goście. Dyrektor Andrzej Tyws życzył aby świebodzicka biblioteka mogła nie tylko gromadzić ale również eksponować wszystkie cenne regionalna jakie trafiają do niej drogą zarówno darów jak i depozytów.

Dyrektorka Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej w Strzelinie, Maria Tyws składając życzenia powiedziała, że świebodzicka biblioteka jest damą i jako takiej do wieku można, a nawet należy się przyznać.

Burmistrz Bogdan Kożuchowicz wręczył nagrody oraz listy gratulacyjne pracownikom biblioteki a następnie goście mogli wysłuchać koncertu Jesienny pan, w wykonaniu uzdolnionej świebodzickiej młodzieży, uczestniczącej w warsztatach wokalnych Zabawy dźwiękiem, finansowanych z budżetu gminy. Projekt ten zrealizowało Stowarzyszenie Bona Fide, a zachwyceni goście nagrodzili młodych ale bardzo profesjonalnych wykonawców entuzjastycznymi brawami. 

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   

   

   

   

   

   
 
   
 
   

 


RADOSNE RYMY WIESŁAWA DRABIKA - spotkanie z autorem
30.09.2010 r.

28 września 2010 roku do Biblioteki Dziecięcej w Świebodzicach zawitał pan Wiesław Drabik autor wierszowanych, pełnych humoru, kolorowych bajeczek dla dzieci.

Na stronie internetowej pisarz zamieścił swój „Bardzo śmieszny życiorys”, z którego wynika, że urodził się w Krakowie. Tam chodził do przedszkola, szkoły podstawowej i Technikum Mechanicznego, gdzie założył wraz z kolegami kółko plastyczne. W wieku 18 lat miał pierwsze indywidualne wystawy malarstwa fantastycznego, między innymi w Kossakówce i w Piwnicy pod Baranami. Ukończył również Akademię Górniczo – Hutniczą, a później jeszcze Szkołę Podchorążych Rezerwy. Nic nie wskazywało na to, że autor obok swoich rozlicznych talentów ma jeszcze jeden talent – literacki.

Zaczęło się bardzo niewinnie od wierszyka o wiośnie, który napisał dla swojej córki Joanny. Było to szkolne zadanie domowe jak widać odrobione na szóstkę, bo wiersz bardzo się spodobał i wkrótce nasz gość został poproszony o napisanie całej książki. Ta propozycja wcale nas nie dziwi, bo bajeczki napisane przez pana Wiesława Drabika mają w sobie wszystko to co lubią młodzi czytelnicy: rym, rytm i bardzo zabawną treść. Na spotkaniu pan Drabik czytał swoje bajeczki, a dzieci poprosił o dokończenie każdej frazy. Rola poetów bardzo się dzieciom spodobała i z wielkim zadowoleniem stwierdziły, że rymy nasuwają się same.

Radosna twórczość dzieci jak i ich wiedza - bezbłędnie odpowiadały na wierszowane zagadki- zostały nagrodzone. Autor przygotował dla nich drobne prezenty: zakładki do książek oraz swoje zdjęcia z przepięknym rudym kotem. Była również nagroda książkowa dla najbardziej aktywnej czytelniczki.

Pan Wiesław Drabik jest niezwykle ciepłym i miłym człowiekiem, jego doskonała umiejętność nawiązywania kontaktu z dziećmi wpłynęła na wspaniałą atmosferę spotkania. Każde dziecko ( w spotkaniu autorskim uczestniczyło 72 uczniów klas II ze Szkoły Podstawowej Nr 3 i Nr 4) otrzymało autograf pisarza na pięknej karcie wydanej z okazji Jubileuszu 60 lecia Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach. Autorowi serdecznie dziękujemy, a wszystkie dzieci zapraszamy do biblioteki. Czeka tu na nich wiele pięknych książek. Wśród nich są bardzo wesołe i kolorowe bajeczki naszego dzisiejszego gościa Wiesława Drabika.

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

   

   

   

   

   
  

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 


 

DYSKUSYJNY KLUB KSIĄŻKI - WAKACYJNIE
17.08.2010 r.

Mimo wakacyjnej pory, w czwartek 12 sierpnia odbyło się kolejne już w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Jego formuła odbiegała nieco od dotychczas przyjętych gdyż zazwyczaj na spotkaniu DKK dyskutuje się jeden tytuł. I choć Klubowicze zgodnie stwierdzili, że lato nie jest najbardziej „czytelniczą” porą roku, do czytania skłaniają chłodniejsze miesiące, to jednak omówione zostały książki, które przez okres letni przeczytali członkowie Klubu.

Wśród nich przeważała literatura polska. A z obcej- Alabama song - biograficzna opowieść o małżeństwie Zeldy i Francisa Scotta Fitzgeraldów, skandalizującej pary epoki jazzu, pokazana oczami żony pisarza, niepozbawionej własnych ambicji artystycznych. Burzliwe życie i pożycie obojga małżonków, zakończone przedwczesną śmiercią pisarza w wieku 44 lat z powodu choroby alkoholowej. Zelda przeżyła męża o 8 lat. Zginęła w pożarze szpitala psychiatrycznego, w którym przebywała.

Kolejne prezentowane książki to współczesna literatura polska. Letnik z Mierzei Kazimierza Orłosia oraz Historie miłosne Anny Nasierowskiej. Obie opowiadające historie, które jednak w żadnym wypadku nie są lekkie, łatwe i przyjemne i na pewno nie kończą się happy endem. Nie dają też jednoznacznej odpowiedzi na stawiane w nich pytania.

Z prawdziwym entuzjazmem zostały zaprezentowane dwie książki. Pierwsza to kontynuacja znakomitej powieści Joanny Bator Piaskowa Góra. Jeżeli ktoś myśli, że jej tytuł oznacza dzielnicę Wałbrzycha o tej właśnie nazwie to się nie myli. Osią główną tej książki są losy Dominiki Chmury – urodzonej w Wałbrzychu i zamieszkującej tę powstałą po wojnie dzielnicę Wałbrzycha. Ale to fabuła, wokół której autorka snuje opowieści. Każdy bohater pojawiający się na stronach tej książki ma swoją opowieść. I to jaką opowieść ! Nawet jeżeli czytelnik stwierdzi, że jakiś życiorys jest banalny, to jest opowiedziany w sposób, który nie pozwala mu się nudzić.

Kontynuacja tej powieści czyli właśnie omawiana Chmurdalia (Coś srebrnego dzieje się w chmur dali… Bolesław Leśmian) absolutnie nie jest ciągnięciem tematu tylko dlatego, że pierwsza część książki była prawdziwym bestsellerem. Jest tak samo fascynująca jak pierwsza a może nawet bardziej. Akcja powieści coraz mniej toczy się na Piaskowej Górze. Koniec części pierwszej zbiega się czasowo z otwarciem Polski na świat. Wyjazdu z Wałbrzycha Dominika jednak nie pamięta, podróżując do niemieckiej kliniki pogrążona w głębokiej śpiączce.

Znawcy literatury i krytycy często mówią o twórczości Joanny Bator – literatura feministyczna. Część spotkania poświęcona była właśnie temu tematowi. Jakie cechy musi posiadać twórczość literacka by była określana jako feministyczna ? I jakie cechy posiadają książki Joanny Bator, że zyskały taką właśnie etykietkę. Ich bohaterkami są kobiety – Dominika, Jadzia, babcia Kolomotywa, Zofia, Sara Jackson, Grażynka Rozpuch. Czy istnieje jedno wspólne określenie dla nich ? Silne, interesujące, umiejące sobie radzić w trudnych życiowych sytuacjach, myślące, zdolne do zmian, reformowalne. Odpowiedź na pytanie dlaczego jest to literatura kobieca być może powinna brzmieć: być może dlatego, że świat pokazany w książkach Joanny Bator to przeważnie świat oglądany oczami kobiet. Kobiet wrażliwych ale i świadomych swojej wartości.

Kolejną omawianą książką była kontrowersyjna biografia Artura Domosławskiego Kapuściński non- fiction, ale o tym … następnym razem. Małgorzata Grudzińska

   

   

   

   

 


DO KRAINY KSIĄŻKI WĘDRUJĄ DZIECI
…JUŻ PO RAZ TRZECI

24.06.2010 r.

Edukacja czytelnicza
WRZESIEŃ 2009 - CZERWIEC 2010

Już trzeci rok Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach z powodzeniem realizuje edukację czytelniczą W KRAINIE KSIĄŻKI, którą objęte zostały wszystkie dzieci ze świebodzickich przedszkoli ( Przedszkole Nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im Jana Pawła II, Przedszkole Nr 3 Niezapominajka, oraz Prywatne Przedszkole Koniczynka). Tradycyjnie już raz w miesiącu spotykamy się w bibliotece, lub przedszkolu aby czytać bajki, ponieważ głęboko wierzymy, że miłość do książek zaszczepiona we wczesnym dzieciństwie przetrwa i w przyszłości zaowocuje wieloma sukcesami. 

Zależy nam również bardzo, aby biblioteka zawsze kojarzyła się dzieciom jako miejsce ciepłe, przyjazne, w którym każde z nich jest oczekiwane i akceptowane. Nasi milusińscy, którzy korzystają z biblioteki mają zapewniony bogaty wybór pięknych książeczek, które można wypożyczyć do domu. Dużo emocji wywołują karty czytelnicze. Dzieci otrzymują je w chwili zapisania się do biblioteki i za każde indywidualne przyjście otrzymują kolorowe pieczątki.

Wszystkie podjęte działania bibliotekarek spotkały się z aprobatą dzieci, rodziców i pań wychowawczyń, oraz przyniosły wymierne efekty w postaci większej liczby małych czytelników. Ogółem latach 2009 - 2010 zapisało się 150 przedszkolaków. Za wzorowe czytelnictwo dzieci otrzymały nagrody - książeczki ufundowane przez Oddział Dziecięcy MBP.

Rozdanie nagród odbyło się w 10, 14 i 17 czerwca 2010 roku. Dziękujemy serdecznie dzieciom i paniom wychowawczyniom za całoroczna miłą współpracę oraz piękne kwiaty. Od września znów wyruszymy wspólnie do Krainy Książki. Zapraszamy serdecznie wszystkie dzieci.

   

   

   

   

   

   
 

 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 

 


 

MILI GOŚCIE Z MOKRZESZOWA W BIBLIOTECE
30.06.2010 r.

Dla uczniów klas I-III ze Szkoły Podstawowej w Mokrzeszowie, którzy 23 czerwca 2010 r. odwiedzili Oddział Dziecięcy przygotowane zostały bardzo ciekawe zajęcia. Dla większości dzieci była to pierwsza wizyta w naszej placówce toteż z uwagą wysłuchały wszystkich informacji dotyczących sposobu zapisania się i korzystania z biblioteki. 

Dużym zaskoczeniem dla pań bibliotekarek była doskonała znajomość bajek, którą dzieci miały okazję się popisać biorąc udział w konkursach literackich. Dla wszystkich przygotowane zostały piękne nagrody ufundowane przez Szkołę Podstawową w Mokrzeszowie. Na zakończenie spotkania nasi mali goście zaśpiewali pełną słońca i radości wakacyjną piosenkę i obiecali odwiedzać bibliotekę częściej. Zapraszamy serdecznie.

   

   

   

   

   
 
   
 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 


 

„TYLE O TYM” * CZYLI SPOTKANIE AUTORSKIE Z MARIUSZEM CZUBAJEM
24.06.2010 r.

W ostatni czwartek maja, w ramach akcji Instytutu Książki Autor na żądanie, gościem świebodzickiej biblioteki był Mariusz Czubaj. Znany jako autor kryminału 21;37 (tytuł ten nie ma nic wspólnego z godziną śmierci Papieża) oraz współautor dwóch kryminałów napisanych wspólnie z Markiem Krajewskim Aleja samobójców i Róże cmentarne. Bohaterem książek zarówno Marka Krajewskiego jak i Mariusza Czubaja jest zazwyczaj bardzo „chandlerowski” komisarz – sterany życiem i zawodem Jarosław Pater, Rudolf Heinz (jak ketchup) czy też Eberhard Mock.

Mariusz Czubaj mówił o metodach pisania książki w duecie, przyznając że mają różne poglądy na jej pisanie. Zdarza się, że prowadzą kilkugodzinne absurdalne rozmowy telefoniczne, nic nie wnoszące do książki za to mocno nadwyrężające portfel.
Jednakże na spotkaniu Mariusz Czubaj wystąpił nie jako pisarz kryminałów ale jako antropolog kultury, którym w istocie jest. Jest także autorem znacznie większej liczby książek poświęconych kulturze niż wspomnianych kryminałów: Biodra Elvisa Presleya. Od paleoherosów do neofanów, W stronę miejskiej utopii, Krwawa setka. 100 najważniejszych powieści kryminalnych, Kontrkultura. Co nam z tamtych lat ?

Mając do dyspozycji specjalistę od kultury pokusiliśmy się o odpowiedź na zasadnicze pytania dotyczące zjawisk, które ze względu na swój rewolucyjny charakter noszą nazwę kontrkultury. Dotyczyły one niemal wszystkich dziedzin sztuki: muzyki, filmu, sztuk plastycznych ale także pedagogiki, obyczajowości czy religijności. Za prekursora kontrkultury Mariusz Czubaj uznał Josepha Beuysa (czyt. Bojsa), który w swoim manifeście Każdy artystą totalnie uspołecznił sztukę co zupełnie zmieniło wyobrażenie na temat sztuki 20. Wieku.

Literackim wzorem kontrkultury jest dla Mariusza Czubaja Jack Kerouac i jego najważniejsze dzieło pokolenia bitników W drodze. Bitnicy to młodzi ludzie, którzy w latach 40. I 50. podważyli najświętsze zasady mieszczańskiej Ameryki. Byli – jeśli można tak powiedzieć – radykalnym odłamem kontrkultury - uprawiali polityczną dywersję i siali nienawiść do Ameryki. Łagodniejsza i z pewnością liczniejsza grupa zwolenników kontrkultury to hippisi czy też dzieci – kwiaty. Mieli dosyć kultury swoich rodziców, protestowali przeciwko wojnie w Wietnamie, szerzył się wśród nich kult używek. Nie wierzę nikomu po trzydziestce – manifest pokolenia hippisów.

Jednakże najbardziej spektakularne wydarzenia kontrkultura zanotowała w muzyce. Elvis Presley, The Beatles, Janis Joplin, Carlos Santana i oczywiście Jimi Hendrix oraz sztandarowa impreza tego zjawiska czyli Festiwal w Woodstock w 1969 roku. Trzy dni miłości i muzyki jak o nim mówiono. Zgromadził ponad 300 tysięcy ludzi i ani razu nie była potrzebna interwencja policji. Być może hasło Make love not war tam właśnie wypełniło się najbardziej.

Małgorzata Grudzińska

*Ulubione powiedzenie Rudolfa Heinza (jak keczup) bohatera 21;37

 

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   

   

   

   

   

   
 
   

 


 

 I NAGRODA dla Zofii Dal Canton w I Ogólnopolskim Konkursie Literackim” Przyjaciele z Breslau”
14.06.2010 r.

Ponieważ mieliśmy przyjemność 13 stycznia 2010 roku gościć w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach Adama Seredyńskiego dwunastoletniego autora książki „Przyjaciele z Breslau”, zatem dołożyliśmy starań, aby informacja I Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Przyjaciele z Breslau” 10 marca 2010 roku dotarła do wszystkich świebodzickich szkół podstawowych i gimnazjów.

W odpowiedzi na nasze zaproszenie na konkurs wpłynęło 8 prac. Zadanie konkursowe polegało na napisaniu pracy w dwóch kategoriach:

Kategoria A (uczniowie klas IV, V i VI szkoły podstawowej) „Ważne słowo przyjaźń” - wypowiedź zbuduj w oparciu o przeżycia i postawę jednego, wybranego przez Ciebie, bohatera.

Kategoria B (uczniowie klas I-III gimnazjum) Recenzja powieści Adama Seredyńskiego „Przyjaciele z Breslau”.
Uroczyste rozstrzygnięcie konkursu nastąpiło 27 maja 2010 roku w Długołęce koło Wrocławia. Organizatorzy konkursu Biblioteka Publiczna w Długołęce oraz Wydawnictwo Verdana postanowiło przyznać:

I MIEJSCE w Kategorii A Zofii Dal Canton uczennicy kl.VI Szkoły Podstawowej Nr 4 oraz WYRÓŻNIENIA Paulinie Szyszce i Aleksandrze Okopniuk (Szkoła Podstawowa Nr 4).

W Kategorii B WYRÓŻNIENIA otrzymały Weronika Stolarczyk,Ewelina Saja, Magdalena Ślusarczyk (Gimnazjum Nr 1), Magdalena Kysiak i Iga Krzystek (Publiczne Gimnazjum Integracyjne Ciernie).

Serdecznie gratulujemy. Życzymy dalszych sukcesów laureatkom konkursu oraz ich opiekunom Pani Jolancie Staniewskiej, Pani Jolancie Bieniasz i Pani Sylwii Słomińskiej.

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 

 


 

Miejska Biblioteka Publiczna zaprasza na spotkanie autorskie z Mariuszem Czubajem
18.05.2010 r.  

Antropolog kultury, pisarz. Autor książek poświęconych kulturze popularnej takich jak: Biodra Elvisa Presleya, W stronę miejskiej utopii. Współredaktor tomu Kontrkultura. Co nam z tamtych lat ? Mariusz Czubaj jest również pisarzem kryminałów: 21;37 oraz napisanych wspólnie z Markiem Krajewskim: Aleja samobójców i Róże cmentarne. Pisze również książki poświęcone kryminałowi jako gatunkowi: Krwawa setka. 100 najważniejszych powieści kryminalnych oraz Detektyw w Mieście Grzechu.

Spotkanie odbędzie się 26 maja 2010 roku, o godz. 11.00 w Oddziale Dziecięcym Biblioteki, przy ul. Wolności 23 (mały budynek Szkoły nr 3).

Z A P R A S Z A M Y

 


 

Z KSIĄŻKĄ NA WALIZKACH – SPOTKANIE AUTORSKIE Z BEATĄ OSTROWICKĄ
28.05.2010 r.

Kto najlepiej zareklamuje książki, zachęci do czytania, kto wyczerpująco odpowie czytelnikom na pytania dotyczące pisania i wydawania książek ? Oczywiście najlepiej zrobi to osoba, która się tym zajmuje, a więc- pisarz. Aby umożliwić jak największej liczbie czytelników bezpośredni kontakt z autorem i jego książkami od 2004 roku prowadzona jest akcja „Z książką na walizkach”, która w tym roku zorganizowana była już po raz siódmy w ramach Dolnośląskich spotkań pisarzy z młodymi czytelnikami.

W dniach 26-29 maja 2010 roku dziewięciu pisarzy i jeden ilustrator znanych i lubianych książek dla dzieci wyruszyło w drogę, aby odwiedzić wiele dolnośląskich miejscowości.

   

Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach już po raz drugi miał szczęście uczestniczyć w tym wspaniałym przedsięwzięciu. W 2005 roku odwiedziła nas Pani Wanda Chotomska. Natomiast 27 maja 2010 roku gościliśmy Panią Beatę Ostrowicką, która w Miejskim Domu Kultury spotkała się z uczniami Gimnazjum Nr 1, Gimnazjum Integracyjnego
z Cierni oraz uczniami Szkoły Podstawowej Nr 3 i Nr 4 (76 osób).

   

Beata Ostrowicka urodziła się i mieszka w Krakowie. Ukończyła studia filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ma męża i dwóch synów Jakuba i Huberta. Współpracuje z czasopismami dla dzieci „Misiem” i „Świerszczykiem”. Od 2001 roku związana jest z wydawnictwem Literatura. Napisała 18 książek dla dzieci i młodzieży, za które otrzymała wiele prestiżowych nagród. Warto wspomnieć, że wiele powieści autorki zostało przetłumaczonych na języki obce, a także uzyskało kwalifikacje do utrwalenia na taśmie magnetofonowej oraz zapisania w systemie Braille'a dla dzieci niewidomych. Pierwsza książka Beaty Ostrowickiej „Niezwykłe wakacje” ukazała się w 1995 roku. W kolejnych latach wydała „Eliksir przygód”,”Tajemnica szkatułki”, „ Kraina Kolorów Księga Nadziei”, „ Kraina Kolorów Księga Intryg”, „ Zaledwie kilka dni”, „Strychowe opowieści”, „Opowieści ze starego strychu”, „Świat do góry nogami”, „Lulaki”, „Pan Czekoladka i przedszkole czyli ważne sprawy małych ludzi”, „ Zła dziewczyna”, „Ale ja tak chcę”, „ Bobek i wyprawa rzeczy w sam raz”, „Mój kochany Kotopies”, „Anatol i przyjaciele”, „Dzikoludek”, „Wyć się chce”. Pani Beata przywiozła na spotkanie wszystkie swoje książki,
o których bardzo ciekawie opowiadała. Przyznała się, że w powieściach młodzieżowych głównymi bohaterkami są dziewczyny, natomiast w utworach dla najmłodszych chłopcy. Tematyka utworów jest różnorodna są w nich elementy powieści historycznej, fantastycznej oraz baśni, uzupełniają je wątki przygodowe i sensacyjne. W powieściach porusza problemy, z którymi borykają się młodzi ludzie, a także podkreśla niezwykle ważną w ich życiu rolę miłości, przyjaźń i tolerancji.

   

Z samym procesem pisania bywa różnie - wyznała Pani Beata Ostrowicka - raz pisze się doskonale, innym razem pisanie nie przynosi zamierzonego efektu ( Zwłaszcza gdy się ma rodzinę i wiele związanych z tym obowiązków). Pierwszymi recenzentami zazwyczaj są jej synowie i mąż, których prosi o korektę i krytyczne uwagi na temat nowej książki. Na napisanie książki potrzebuje około jednego roku. Chociaż jak wspomniała bajeczka „ Lulaki”, powstała w ciągu 20 minut i to podczas podróży pociągiem, ale za to bardzo długo myślała nad jej tytułem. Chociaż nieraz proces pisania jest krótki to przygotowanie książki do wydania jest długie. Wiadomo, że w książkach dla dzieci obok tekstu bardzo ważne są ilustracje dlatego często sama wybiera ilustratorów.

   

Pani Beata potrafiła nawiązać świetny kontakt z czytelnikami, z którymi prowadziła swobodną rozmowę. Autorka została poproszona o wręczenie nagród książkowych ufundowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Świebodzicach uczennicom biorącym udział w I Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Przyjaciele z Breslau” :Magdalenie Ślusarczyk, Ewelinie Saji, Weronice Stolarczyk, Idze Krzystek, Magdalenie Kysiak, Aleksandrze Okopniuk Paulinie Szyszce i Zofii Dal Canton. Pani Beata Ostrowicka również otrzymała upominek, który jak powiedziała będzie bardzo miłą pamiątką ze Świebodzic. Na zakończenie spotkania można było zakupić książki autorki, uzyskać autograf oraz zrobić pamiątkowe zdjęcie.

   

   
 
   
 
   

   

   

   

   

   

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach


 

EKOLOGIA NA WESOŁO CZYLI JAK RYCERZ WALDUŚ URATOWAŁ KRÓLESTWO
20.05.2010 r.

Nie jest łatwo wytłumaczyć małym dzieciom co to jest ekologia, recykling na czym polega segregacja odpadów oraz jak dbać o środowisko naturalne i higienę osobistą. Tego trudnego zadania podjął się Teatr Edukacji i Profilaktyki „Maska”z Krakowa, który 13 maja 2010 roku przyjechał do Biblioteki Dziecięcej w Świebodzicach. Spektakl mimo, że traktował o sprawach poważnych był bardzo wesoły. Mogły się o tym przekonać zaproszone do biblioteki dzieci ze Szkoły Integracyjnej z Cierni, Szkoły Podstawowej Nr 4 oraz z Powiatowego Zespołu Szkół Specjalnych. 

Poznały one Królewnę Aldonę i Rycerza Waldusia, który wyrusza do pobliskiego lasu, aby pokonać Bestię, która straszy mieszkańców królestwa, bałagani i zanieczyszcza środowisko. Gdy Rycerz Walduś spotyka w lesie Bestię, okazuje się, że nie jest ona ani straszna, ani dzika tylko brudna i nieporządna. Z pomocą dzieci uczy ją jak sprzątać po sobie, segregować śmieci, być przyjaznym dla środowiska, dbać o las i mieszkające w nim zwierzęta. Bestia dowiaduje się również, że aby być zdrowym i lubianym przez innych trzeba dbać o higienę osobistą.

Cała historia dobrze się kończy bo Rycerz Walduś wraca z wyprawy jako bohater, przyprowadza
ze sobą oswojoną Bestię, która cieszy się, że nie będzie już samotna i nareszcie będzie miała swój dom. Królewna Aldona zaś zgodnie z obietnicą zostaje żoną Waldusia. Młodzi aktorzy doskonale potrafili zaangażować wszystkich do wspólnej zabawy. Dzieci brały aktywny udział w przedstawieniu i jak się okazało wykazały się bardzo dużą wiedzą na temat ekologii.
Na zakończenie spotkania bibliotekarki zaprosiły aktorów i dzieci do pamiątkowego zdjęcia. Co do Rycerza Waldusia (grał go Michał Świergosz) nie było wątpliwości, natomiast na pytanie kogo dzieci wybierają Piękną Aldonę czy Bestię (w obie role wcieliła się Anna Laszko) odpowiedź była zaskakująca ... BESTIĘ !!! A zatem, to nie piękna Królewna w różowej sukience wzbudziła sympatię dzieci, ale nieporadna, brudna Bestia, która zrozumiała, że dzięki czystości nie tylko ochroni przyrodę, ale zyska wielu wspaniałych przyjaciół.

   

   

   

   

   
 
   
 
     

 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 


 

"Tylko guziki nieugięte przetrwały śmierć…"
05.05.2010 r.

W ramach uroczystości rocznicowych zbrodni katyńskiej, gościem Świebodzic był dr Jerzy Kirszak z wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. W programie jego wizyty oprócz wykładu poświęconego zamordowaniu 22 tysięcy jeńców i osób przebywających w sowieckich więzieniach, aresztowanych po 17 września 1939 roku, odbyła się również prezentacja filmu Śladami Polskiej Męki o szóstym Motocyklowym Rajdzie Katyńskim.

Zbrodnia katyńska to rozstrzelanie ok. 14 tysięcy polskich jeńców wojennych i ok. 7,5 tysiąca więźniów cywilnych, dokonane wiosną 1940 roku, na rozkaz najwyższych władz sowieckich. Zamordowano jeńców wojennych, których międzynarodowe prawo wojenne zabraniało zabijać a więźniowie cywilni nie popełnili żadnych przestępstw i zostali zabici bez procesów i wyroków.

Omawiając zbrodnię katyńską dr Jerzy Kirszak podkreślił trzy bardzo ważne aspekty zbrodni w Katyniu. Po pierwsze polityczny - Rosjanie wykazali dalekowzroczną przebiegłość mordując polskie elity wojskowe i intelektualne. Zdawali sobie sprawę z tego, że ludzie ci myślą tylko o jednym - a mianowicie o walce o odbudowę wolnego państwa polskiego. Stalin doskonale wiedział, że w wypadku okupowania Polski już po wojnie, znacznie łatwiej będzie rządzić krajem pozbawionym światłego, wykwalifikowanego przywództwa.

Kolejną podkreśloną przez dr. Kirszaka sprawą było to, że zamordowano doskonale wyszkoloną kadrę oficerską. Kiedy na mocy porozumienia gen. Sikorskiego ze Stalinem w Związku Radzieckim formowało się wojsko polskie, zupełnie nie było komu dowodzić. Z wielu stron - również radzieckiej - padało pytanie gdzie są polscy oficerowie. Ci, którzy znali okrutną prawdę, odpowiadali, że "jakoś tak się rozproszyli w wojennej zawierusze".

Kolejny aspekt to brak wspaniałych męskich wzorców. Dr Kirszak opowiadał, że kiedyś zaczepił go jakiś żebrak prosząc o pomoc i podczas krótkiej rozmowy powiedział, że jest synem oficera zabitego w Katyniu. Oprócz tych, którzy przez lata pielęgnowali pamięć o swoich bliskich poległych w Katyniu, byli również tacy, którzy z tą tragedią nigdy sobie nie poradzili.
Jedną z form obchodów rocznic katyńskich jest corocznie organizowany Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. W tym roku odbędzie się już po raz dziesiąty. W czasie spotkania z dr. Jerzym Kirszakiem, który jest historykiem tego rajdu, został wyemitowany film Śladami Polskiej Męki, który opowiadał o VI rajdzie katyńskim. Celem tych rajdów jest zarówno oddanie hołdu ofiarom zbrodni katyńskiej i dotarcie do miejsc męczeństwa ofiar jak również spotkania z Polakami mieszkającymi na wschodzie i niesienie im pomocy. Trasa tego rajdu liczy zazwyczaj ok. 6 000 km.

Świebodzice mają swój własny katyński wątek mówił na spotkaniu dr Jerzy Kirszak, przywołując pamięć o osobie pułkownika Wiesława Cygańskiego, przedwojennego oficera, który przeszedł cały szlak bojowy Karpackiej Dywizji Piechoty, w wojnie obronnej Polski 1939 roku. Służył w 49. huculskim pułku strzelców. Po zakończeniu Kampanii Wrześniowej, ranny, przedostał się do Kołomyi gdzie przyszło po niego NKWD. Nie na rękę było im jednak zabieranie rannego więc powiedzieli, że przyjdą kiedy indziej. Zabrali towarzysza kapitana Cygańskiego, który zginął w Katyniu. Nie czekając na powtórne odwiedziny, kapitan Cygański przedostał się na Węgry a stamtąd przez Jugosławię i Włochy dotarł do Paryża. Brał udział w kampanii francuskiej gdzie dostał się do niewoli niemieckiej. Po wyzwoleniu w 1945 roku gen. Bór-Komorowski awansował go do stopnia majora. Major Cygański do Polski wrócił w 1957 roku. Odnalazł rodzinę: żonę i urodzoną właśnie w Kołomyi córkę. Do służby wojskowej już nie powrócił. Mieszkał we Wrocławiu, w 1990 roku otrzymał awans do stopnia podpułkownika. Każdy awans podkreślał niezwykłą odwagę i całkowite poświęcenie pułkownika Cygańskiego. Ostatnie dwa lata życia spędził w Świebodzicach, właśnie u córki. Jak mówiła obecna na spotkaniu wnuczka pułkownika Cygańskiego, Pani Małgorzata Nazarkiewicz był bardzo zaprzyjaźniony z wnukami i prawnukami, którym przekazywał polską tradycję patriotyczną. Odznaczony Krzyżem Virtuti Militari (1947), Medalem Wojska (1947), Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami (1948), Srebrnym Krzyżem Zasługi (1938), Medalem za Wojnę 1918 - 1921 (1933). Córka pułkownika Cygańskiego Pani Halina Dąbrowska przez wiele lat pracowała w gabinecie rentgenowskim świebodzickiego szpitala i prowadziła szpitalny punkt biblioteczny. 

Małgorzata Grudzińska

   

   

 


 

 Znaleziona ścieżka Małgorzaty Lutowskiej
18.03.2010 r.

                Gościem spotkania autorskiego, w piątek 12 marca 2010, roku była Małgorzata Lutowska, pisarka-regionalistka, autorka trzech książek: Dla siebie znalezioną ścieżką, Powierzony klucz, Skarby drzewa.  Zanim znalazła swoją ścieżkę życiową ukończyła studia rolnicze we Wrocławiu – sama właściwie nie wiem po co – mówi pisarka, najbardziej ciągnęło mnie do natury i wydawało mi się, że rolnictwo to będzie to, dzięki czemu będę najbliżej tego co mnie interesuje.

                Małgorzata Lutowska jest również absolwentką szkół muzycznych oraz germanistką. W pewnym momencie życia stwierdziła, że historia Dolnego Śląska interesuje ją najbardziej a język niemiecki może być niezwykle pomocny w jej poznawaniu. Obecnie mieszka w Zgorzelcu i tam uczy języka niemieckiego a w Görlitz – języka polskiego.

                Małgorzata Lutowska opowiadała w jaki sposób dowiedziała  się, że jej rodzina nie pochodzi z terenu Dolnego Śląska a rdzenną Dolnoślązaczką jest dopiero ona. Stałyśmy z mamą przed kościołem, na murze  którego znajdowało się wiele pięknych, zapisanych epitafiów. Domagałam się aby mama czytała mi co jest tam napisane i wtedy okazało się, że są pisane językiem dawnych mieszkańców tych ziem czyli niemieckim. Było to dla mnie szokiem,  myślałam, że nasza rodzina od zawsze mieszka w Cieplicach – mówi  Małgorzata Lutowska.

                Wyobraźnię i ciekawość rozpalały też najrozmaitsze dowody przebogatej historii i kultury Dolnego Śląska jak chociażby niemieckie napisy Bad Warmbrunn nad umywalkami w szkole muzycznej, do której chodziła pisarka.

                Dla Małgorzaty Lutowskiej a także dla jej rodziny,  poznawanie historii i zabytków Dolnego Śląska stało się wręcz sposobem spędzania wolnego czasu. W każdy weekend jechali gdzieś w teren  i wszędzie było coś ciekawego do zobaczenia: pałac, zamek, kościółek, cmentarzyk. Pracowałam również jako przewodnik oprowadzając Niemców po Dolnym Śląsku. Odkryłam wtedy Dolny Śląsk od strony ludzkiej – epizody, historie, ludzkie losy.  Zarówno kontakty z nimi (w większości dawnymi mieszkańcami tych ziem) jak i zasłyszane opowieści podczas rodzinnych penetracji Dolnego Śląska to był materiał, który gromadził się zarówno w mojej głowie jak i notatkach i… czekał.

                W połowie 2003 roku jedno z wydawnictw  ogłosiło konkurs na współczesną powieść osadzoną w dolnośląskich realiach. Termin – do końca grudnia 2003 roku. Miałam te historie gotowe, trzeba było tylko cały ten materiał zgrabnie połączyć i nadać mu formę powieści – mówi pisarka.  Książka w konkursie zdobyła nagrodę Marszałka województwa dolnośląskiego i tak się spodobała czytelnikom, że w ciągu niedługiego czasu zupełnie wyczerpał się jej nakład (dla miłośników prozy Małgorzaty Lutowskiej – będzie drugie wydanie, przed Wielkanocą ). Ta książka zawiera autentyczne ludzkie historie, jej bohaterowie to prawdziwe postaci, które można zidentyfikować.

                Prawdziwe emocje na spotkaniu  wywołała jednak dyskusja o książce Powierzony klucz.

Pomysł na napisanie książki o protestantach na Dolnym Śląsku podsunęła Małgorzacie Lutowskiej znajoma. Początkowo pisarkę przeraził ogrom pracy związany z takim przedsięwzięciem ale ponieważ mieszkała wtedy w Niemczech, ogromnie za swoją „małą ojczyzną” tęskniła a przy tym był dostęp do różnych źródeł, również niemieckich, Małgorzata Lutowska   postanowiła podjąć wyzwanie. Powstała książka cudowna. Pełna dolnośląskiej historii, wiedzy na temat reformacji i protestantyzmu na Dolnym Śląsku ale przede wszystkim fascynujących opowieści o ludziach. Bohaterowie kolejnej książki Małgorzaty Lutowskiej to jak zwykle postaci autentyczne – ale tym razem także sławne. Marcin Luter,  Kaspar von Schwenkweld, Walenty Trozendorf, Gottlob Adolph, Albrecht von Säbisch, Karl Langhans, Will Peuckert i inni. Wśród nich jako jedyna kobieta – Fryderyka von Reden, żona pruskiego ministra, bardzo zresztą zasłużonego dla rozwoju przemysłu węglowego na Śląsku.  Każdy z bohaterów tej książki ma swój własny, zbeletryzowany wątek biograficzny, znakomity zresztą, choć szczytem pisarskiego mistrzostwa Małgorzaty Lutowskiej są z pewnością  listy Fryderyki von Reden. Młodsza od męża o 22 lata, podzielała jego pasje i zainteresowania. Była też osobą o niespożytej energii i niezwykłych pomysłach. To ona podsunęła królowi (Fryderykowi Wilhelmowi III)  pomysł na sprowadzenie do Karpacza kościółka Wang  oraz (na prośbę króla)  organizowała osiedlenie w Karkonoszach kilkusetosobowej grupy prześladowanych religijnie Tyrolczyków z Zillerthal. Rezydencja von Redenów w Bukowcu w niczym nie ustępowała wspaniałym rezydencjom magnackim ówczesnej Europy, nie wyłączając królewskich. 

Protestantom śląskim bywało raz lepiej, raz gorzej w zależności od przynależności państwowej.  Panowanie na Śląsku ultrakatolickiej Austrii stwarzało im ciężkie życie, ale – paradoksalnie – był to okres, z którego pozostało na Dolnym Śląsku wiele pięknych zabytków z Kościołami Pokoju na czele.  Pod panowaniem pruskim budowano świątynie ewangelickie, wyznawcy nie musieli ukrywać spotkań religijnych a do swoich kościołów nie trzeba było jechać całą noc. Istniała nawet możliwość pomocy – jak w przypadku Tyrolczyków – prześladowanym religijnie.

Wielkim nieobecnym wśród bohaterów tej książki jest Helmut James von Moltke – właściciel Krzyżowej - mówi pisarka. Właściwie jego osoba zasługiwałaby na osobne potraktowanie, a jeżeli nie znalazła się na kartach mojej książki to wyłącznie dlatego, że nie chciałam aby książka kończyła się tak tragicznym akcentem. Małgorzata Lutowska przypomniała również żonę Helmuta Jamesa – Freyę von Moltke, która 1 stycznia 2010 roku zmarła w Stanach Zjednoczonych w wieku prawie 100 lat.

Książkę Małgorzaty Lutowskiej kończy pamiętnik dorastającej dziewczyny – panny na wydaniu – mieszkanki jednej z wsi Pogórza Bolkowskiego.  W oddali słychać już groźne pomruki nazizmu, który przyjmuje postać kuzyna Gudrun – zjawiającego się we wsi w eleganckim czarnym mundurze i przyprawiającego bohaterkę o szybsze bicie serca. Jeszcze wtedy bohaterowie nie wiedzą, że będzie to koniec pewnej epoki  – zarówno na Dolnym Śląsku jak i na świecie.                                            

Małgorzata Grudzińska

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   
 
   

 


W DYSKUSYJNYM KLUBIE KSIĄŻKI - REGIONALNIE
08.02.2010 r.

W ostatni czwartek stycznia odbyło się w Bibliotece spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Członkowie Klubu z dużą radością przyjęli nagrody za uczestnictwo w Klubie, ufundowane przez Instytut Książki, który koordynuje działalność Dyskusyjnych Klubów Książki. Były to monografie historyczne Dolnego Śląska pod red. Wojciecha Wrzesińskiego, ogromne dzieło o Dolnym Śląsku, obejmujące wszystkie aspekty regionu - położenie geograficzne, historię, kulturę, przemysł, życie naukowe i wiele innych.

Zainteresowany historią swojej najbliższej okolicy czytelnik szukaja zawsze wiadomości o swoim mieście i najbliższej okolicy. Pierwsza wzmianka o Świebodzicach w tej monografii podaje liczbę mieszkańców z roku 1576. Świebodzice liczyły wtedy 1650 mieszkańców.

Kolejne wiadomości o Świebodzicach dotyczą już okresu dynamicznego rozwoju przemysłu, który nie ominął także miasta. W roku 1818 uruchomiono w Świebodzicach pierwszą mechaniczną przędzalnię w powiecie wałbrzyskim. To czego nie podaje monografia Dolnego Śląska, była to pierwsza na Śląsku i zarazem na kontynencie europejskim przędzalnia lnu, uruchomiona przez kupca Johana Gustava Albertiego. Zgodnie podaje to kilka opracowań regionalnych (m.in. Romuald Łuczyński w Chronologii dziejów Dolnego Śląska, Alicja i Artur Galasowie: Dzieje Śląska w datach jak i wspomniana już monografia). Alberti był kupcem wałbrzyskim i pewnie z tego powodu internetowe strony (nie wyłączając Wikipedii jak i oficjalnej strony Wałbrzycha) podają, że pierwsza przędzalnia została uruchomiona w Wałbrzychu. No cóż, pogodziliśmy się z utratą Książa po wojnie, ale przędzalni bez walki nie oddamy.

Zmechanizowanie prac włókienniczych nie przyniosło jednak ulgi pracownikom zatrudnionym w przemyśle włókienniczym. W monografii jest mowa o tym, że zatrudnieni w produkcji włókienniczej chałupnicy z Pogórza Sudeckiego, mimo wielogodzinnej pracy zarabiali tygodniowo od 5 do 12 groszy, a w roku 1844 w świebodzickich fabrykach obniżono jeszcze stawki.

Nie lepiej było w rolnictwie. W okresie poprzedzającym Wiosnę Ludów w Europie, na Śląsku chłopi masowo występowali (między innymi w Świebodzicach) do właścicieli ziemskich o rezygnację z pańszczyzny oraz wszystkich świadczeń oprócz podatku gruntowego.

Rozwój przemysłu włókienniczego sprzyjał rozojowi przemysłu odzieżowego. Gotową konfekcję odzieżową produkowano również w Świebodzicach.

Uprzemysłowione Świebodzice często występują w monografii w kontekście protestów i strajków robotniczych. W roku 1889 do ogólnoniemieckiego ruchu strajkowego górników, podjętego w celu zdobycia korzystniejszych warunków płacy i skrócenia czasu pracy, przyłączyli się również pracownicy fabryki zegarów w Świebodzicach.
Dużo miejsca poświęca monografia dochodzeniu do głosu narodowego socjalizmu w Niemczech oraz działalności organizacji nacjonalistycznych na Śląsku m.in. w Świebodzicach.

W czasach kryzysu, w roku 1929, w Świebodzicach zanotowano największe w Niemczech (w przeliczeniu na liczbę mieszkańców) bezrobocie. Wiązało się to z upadkiem zakładów włókienniczych.
W latach dwudziestych XX wieku prężnie działało towarzystwo budowlane w Świebodzicach, aktywność tych organizacji nierzadko popierana była przez władze miejskie, które wspierały ich działalność kredytami pochodzącymi z lokalnych banków komunalnych.
Monografia obejmuje również czasy współczesne, po II wojnie światowej. W roku 1947 stacjonujące w Świebodzicach wojska radzieckie zwróciły stronie polskiej 28 domów, w których stacjonowali żołnierze rosyjscy. W materiałach źródłowych natomiast znajduje się notatka informacyjną o przebiegu wymiany pieniędzy w 1949 roku, w województwie wrocławskim. Można w niej przeczytać, że "w Świebodzicach, pow. Świdnica, zjawili się nieznani osobnicy, którzy w jednym sklepie dnia 29 X wykupili wszystkie papierosy za kilkadziesiąt tysięcy złotych". Zostało to potraktowane - przez sporządzającego notatkę - jako akt przemocy zastosowany przez elementy kułackie.

Ciekawą informację można znaleźć w 1953, kiedy to w świebodzickiej fabryce grupa 20 osób (Świadków Jehowy) odmówiła przerwania pracy w czasie żałoby po Stalinie. Świadkowie Jehowy byli otwarcie prześladowani przez aparat administracyjny i UB.

W roku 1976 Świebodzice stają się prawdziwym centrum strajkowym.
Już o godzinie 6 rano, 25 czerwca 1976 roku stanęła załoga Fabryki Urządzeń Klimatyzacyjno-Wentylacyjnych "Klimator", do której wkrótce dołączyli pracownicy Zakładów Wytwórczych Aparatury Elektrycznej "Mera-Refa" i Dolnośląskiej Fabryki Lin i Sznurów "Defalin".

Kolejną wzmianką o świebodzickim przemyśle jest uznanie świebodzickiej Śnieżki za ekonomiczną siłę regionu dolnośląskiego w produkcji słodyczy.

Omówiona przez Klubowiczów tematyka spotkań autorskich bliska była - a jakżeby inaczej - zarówno naszemu miastu jak i regionowi. Już 12 marca 2010 roku gościem biblioteki będzie Małgorzata Lutowska, z wykształcenia germanistka a z wyboru miłośniczka regionu - przewodniczka sudecka, malarka i pisarka. Autorka kilku książek, które śmiało można zaklasyfikować jako zbeletryzowane przewodniki po Dolnym Śląsku. Dla siebie znalezioną ścieżką, Skarby drzewa, Powierzony klucz to dotychczasowy dorobek pisarski Małgorzaty Lutowskiej i jak się zarzeka autorka, zakończony.
Gościem biblioteki w roku 2010 będzie na pewno Pan Andrzej Stramik, mieszkaniec Świebodzic, którego pasją, uprawianą z godnną podziwu regularnością, jest łowienie dużych morskich ryb. Polowania na halibuta oraz przy okazji na inne okazy, w surowych warunkach Morza Pólnocnego jest równie niebezpieczne co widowiskowe. Oprócz tych ryb, z każdej wyprawy Pan Andrzej przywozi wspaniałe kolekcje zdjęć, które zgodził się pokazać czytelnikom biblioteki.
Drugie już spotkanie obiecał czytelnikom Pan Bartłomiej Ranowicz, geograf, regionalista, właściciel księgarni Stary Zdrój w Wałbrzychu. Wspaniały gawędziarz i podróżnik.

W bogatym programie spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki pojawiły się też inne tematy związane z książką a mianowicie omówienie książek otrzymanych z Instytutu Książki w ramach działalności DKK, wśród których znalazły się m.in. najnowsza powieść Janusza Wiśniewskiego Bikini, Paulo Coelho Zwycięzca jest sam, Stephena Kinga Serca Atlantydów, Joanne Harris Nasienie zła.

Przypominam, że uczestnictwo w Klubie jest bezpłatne (a czasami łączy się nawet z pewnymi profitami), i do niczego nie zobowiązuje. Nie trzeba się nawet wypowiadać na temat przeczytanych książek. Jeśli ktoś ma ochotę wyłącznie słuchać - również będzie mile widziany. Działalność Klubu ma służyć popularyzacji literatury i czytelnictwa oraz zintegrowaniu pewnego "aktywu czytelniczego" Świebodzic. Zapraszamy do biblioteki.

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   
 
   

Małgorzata Grudzińska
dyr. Biblioteki

 

 


 

ADAM SEREDYŃSKI – NASTOLETNI PISARZ
14.01.2010 r.

Pomimo ostrej, śnieżnej zimy 13 stycznia 2010 roku Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki
w Świebodzicach odwiedził niezwykły gość – dwunastoletni autor książki „Przyjaciele z Breslau” - ADAM SEREDYŃSKI. Na spotkanie ze swoimi rówieśnikami, uczniami klas V ze Szkoły Podstawowej Nr 2 i Nr 3 przyjechał z Długołęki (miejscowości znajdującej się niedaleko Wrocławia) ze swoim tatą, polonistą Grzegorzem Seredyńskim.

Adam jest uczniem klasy VI Szkoły Podstawowej w Długołęce. Interesuje się językiem polskim i historią. Bardzo chętnie bierze udział w różnego rodzaju konkursach literackich. Sukcesem zakończył się jego udział w IV Międzynarodowym Festiwalu Opowiadania zorganizowanym w 2008 we Wrocławiu, w którym brało udział około 70 uczestników (głównie dorosłych). Dwanaście osób zostało wyróżnionych, a wśród nich Adam Seredyński – najmłodszy laureat konkursu. Nagrodą, oprócz książek był udział w warsztatach twórczego pisania.

Adam w swojej historyczno - przygodowej powieści „Przyjaciele z Breslau” opisał przygody trzech przyjaciół Polaka, Niemca i Żyda, których losy splotły się jesienią 1944 roku we Wrocławiu. Młody autor nie tylko doskonale sportretował swoich bohaterów, ale również bardzo szczegółowo z wielka dbałością o detale opisał ówczesny Wrocław. Wraz z bohaterami przemierzamy ulice Wrocławia, które w owym czasie mają jeszcze niemieckie nazwy, możemy odwiedzić antykwariat, magiel, Halę Targową oraz, wybrać się na spacer nad Odrę. Poznajemy wojenną codzienność i sposoby radzenia sobie z trudną rzeczywistością. Np. aby zdobyć jedzenie dla siebie i na handel, chłopcy organizują wyprawę do pobliskiej Długołęki po wiejskie jajka, masło i kiełbasę.

Pięknie opisana jest również przyjaźń chłopców, których historia z racji ich narodowości ustawiła po dwóch stronach barykady. Wojna dzieje się niejako w tle, ale wywiera ogromny wpływ na wszystkich bohaterów zarówno młodych jak i dorosłych, którzy nieraz muszą weryfikować swoje poglądy. W powieści jest również trzymająca w napięciu zagadka, która wiąże się z tajemniczą szkatułką. Aby ją rozszyfrować trzeba znać Stary Testament oraz Fausta Goethego.
Wartka akcja, ciekawe dialogi i spora dawka humoru sprawiają, że książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością.

Uczniów, którzy uczestniczyli w spotkaniu interesowało jak długo Adam pisał swoją powieść oraz jak w jego przypadku przebiega proces pisania. Młody pisarz powiedział, że książkę pisał około 11 miesięcy, oczywiście w tym czasie chodził do szkoły, odrabiał lekcje tak jak inne dzieci. Najwięcej czasu mógł poświęcić na pisanie w czasie ferii i wakacji. Książkę pisze na komputerze. Najpierw pisze ogólnie i stara się przelać na papier wszystkie pomysły, a później dopisuje szczegóły. Okładkę do książki zaprojektował sam. Oprócz imienia i nazwiska autora oraz tytułu książki na okładce znajduje się archiwalne, znalezione w internecie zdjęcie zrobione w Berlinie w 1945 roku. Widać na nim czterech chłopców zaś w tle maszerujących nimieckich jeńców.

Na pytanie czy zamierza jeszcze coś napisać powiedział, że planuje napisać dalsze części powieści. Adam zdradził również, że bohaterką następnej powieści będzie Henrietta, która w książce „Przyjaciele z Breslau” jest postacią drugoplanową.
Adam pisze również poezje. Próbkę jego talentu poetyckiego czytelnicy mają okazję poznać czytając książkę „Przyjaciele z Breslau”, ponieważ został tam zamieszczony jeden z wierszy Adama ”Piosenka o rzece”. Poza tym, że czyta i pisze książki to tak jak wszyscy młodzi ludzie w jego wieku bardzo lubi gry komputerowe, oraz zabawy z kolegami.

Na spotkaniu była możliwość zakupienia książki Adama Seredyńskiego wraz z pamiątkowym autografem. Książkę z autografem otrzymali również Wiktoria Chlebowska i Radosław Kokoszka za poprawną odpowiedź na pytanie - jakie miasto kryje się pod niemiecką nazwą Breslau oraz jak w języku niemieckim brzmiała nazwa Świebodzic.

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   
 
   

 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy MBP
w Świebodzicach

ZAŁĄCZNIKI:

  • Załącznik
    Utworzono dnia 29.04.2019, Format: brak danych, Rozmiar: brak danych

Nasze placówki

BIBLIOTEKA DLA DOROSŁYCH
ul. Świdnicka 15

58-160 Świebodzice


tel. 74 666 95 74 (wypożyczalnia)
74 666 95 75 (czytelnia)

ODDZIAŁ DZIECIĘCY
ul. Wolności 23
58-160 Świebodzice

tel. 74 666 95 76

 

Oddział Dziecięcy MBP w Świebodzicach przy ul. Wolności 23

Nasi Partnerzy

logo

 



 


 

Znalezione obrazy dla zapytania: legimi

Logo Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym

Logo Ministerstwa Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu

Imieniny

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Marzec 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.