Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

   

2011

Poeta niezwykły i zwyczajny czyli obchody Roku Czesława Miłosza w Świebodzicach
04.10.2011 r.

W ramach obchodów roku Czesława Miłosza w Miejskim Domu Kultury odbyły się - organizowane przez Miejską Bibliotekę Publiczną - uroczystości poświęcone znakomitemu poecie, eseiście, pisarzowi, laureatowi literackiej nagrody Nobla z roku 1980.

Długie, twórcze i niezwykle aktywne życie Czesława Miłosza doczekało się kilku biografii. Gościem Świebodzic był autor jednej z nich prof. Andrzej Zawada. W cyklu A to Polska właśnie w roku 1996 ukazała się biografia zatytułowana po prostu Miłosz. Również tego samego dnia otwarta została wystawa poświęcona poecie Świat (poema naiwne). W swoim wykładzie, poświęconym zarówno życiu jak i twórczości Miłosza, prof. Zawada skupił się na kilku wątkach - jego zdaniem bardzo interesujących. Zaliczył do nich wczesnowojenny epizod, kiedy po internowaniu z grupą intelektualistów do Rumunii, Miłosz przez dwa miesiące wracał do Wilna i podróż ta do dnia dzisiejszego owiana jest aurą tajemnicy. Zapytany o to korespondencyjnie Miłosz niczego jednak nie wyjaśnia. Odpowiedzią na to pytanie był kilkunastostronicowy list, w którym wielokrotnie powtarzają się określenia "trudno to sobie wyobrazić", "tego się nie da opisać", "to jest nie do wyobrażenia", "ciężko jest o tym mówić".

W czasie wojny Czesław Miłosz, wcześniej pracownik Polskiego Radia, zatrudniony został jako pomocnik bibliotekarza w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie. Prof. Zawada omówił jego tomik poezji konspiracyjnej, jak i antologię poezji polskiej wydaną przez Miłosza w roku 1942. Podkreślona także została niezwykła aktywność intelektualna Miłosza w czasie wojny, kiedy to nie tylko był wydawcą innych poetów, pisał własną poezję, a równocześnie prowadził bardzo obfitą korespondencję ze swoim przyjacielem Jerzym Andrzejewskim. Ze względu na trudną wojenną rzeczywistość, częste spotkania były niemożliwe i pisarze wymieniali się poglądami na różne tematy w formie pisemnej. Był to dialog dwóch eseistów, obszerna analiza i diagnoza wojennej i społecznej rzeczywistości.

Również z okresu wojny (1943) pochodzi poemat, który był tematem prezentowanej wystawy. Na zawartość tomu Świat poema naiwne składają się wierszyki, czy też formy wierszowane, którymi ojciec objaśnia świat swojemu dziecku. Miłosz zastosował tu konwencję bajkową, która mogła być zrozumiała dla doświadczeń i wrażliwości dziecka, natomiast nie bardzo umieli sobie poradzić z nią późniejsi interpretatorzy poezji Miłosza. Sam Miłosz nazwał swój poemat metafizycznym.
Poetę ciągnęło do świata w sensie zarówno poznawczym jak i artystycznym. Zanim zdecydował się na emigrację, w latach 1946 - 49 przebywał w Stanach Zjednoczonych, pełniąc funkcję attaché kulturalnego. Zajmował się promocją kultury polskiej w USA, była to też znakomita okazja do poznawania poezji amerykańskiej. Przeniesiono go następnie do ambasady polskiej w Paryżu, gdzie w roku 1951 całkowicie zerwał kontakty z krajem.

Czesław Miłosz zdawał sobie sprawę z tego, że w Polsce czasów stalinowskich nie będzie w stanie uratować się jako twórca, jeśli będzie musiał nałożyć kaganiec sobie samemu. Ukrył się w Maissons Laffitte, u Jerzego Giedroycia, w tzw. Paryskiej Kulturze, która była nie tylko wydawnictwem, ale też przystanią dla szukających schronienia nowych emigrantów takich jak Miłosz, Hłasko czy Polański. Późniejszy czas to okres wytężonej pracy publicystycznej, słynny tekst Nie opublikowany w roku 1951 oraz Zniewolony umysł, książka, która wprowadziła nazwisko Miłosza w intelektualne kręgi Europy.

W świecie Miłosz przez lata postrzegany był jako pisarz polityczny. Zniewolony umysł, Zdobycie władzy a w końcu Rodzinna Europa utrwaliły w świadomości europejskiej wizerunek Miłosza nie jako poety ale pisarza i to w dodatku kojarzonego z publicystyką polityczną.

W roku 1960 poeta otrzymał propozycję wykładów z dwóch uniwersytetów amerykańskich. Skorzystał z zaproszenia Uniwersytetu w Berkeley, gdzie następnie pracował do emerytury. Był uwielbiany przez studentów, stanowił przykład charyzmatycznego nauczyciela, niezależnego, ale bardzo bezpośredniego w kontaktach. Prowadził wykłady z literatur słowiańskich a potem - co uznawał za swoisty paradoks - z literatury rosyjskiej i fascynującego studentów Dostojewskiego.
Ilość życiowych i twórczych ról Miłosza była ogromna: eseista, publicysta, tłumacz, wykładowca, historyk literatury ( autor podręcznika Historia literatury polskiej). Jako poeta zaistniał w Ameryce dość późno, bo dopiero na początku lat siedemdziesiątych, ale od razu został zauważony i doceniony. Był laureatem wielu nagród m.in. Guggenheima, Medal of Art oraz zwanej "małym Noblem" - nagrody im. Neustadt.

Jak mówił prof. Andrzej Zawada, warunkiem koniecznym otrzymania Nobla jest obecność twórcy w tłumaczeniach na główne języki świata. Przykładem jest tu Wisława Szymborska, której twórczość znakomicie się przekłada, a ponadto jest czytelna i zrozumiała dla czytelników na całym świecie. To tajemnica jej Nobla i jej geniuszu.

Prof. Zawada miał okazję spotykać się z Czesławem Miłoszem kilkakrotnie. Podkreślał niezwykle ciepły stosunek poety do swojej publiczności, jak i niebywałą cierpliwość poety. Jeśli trzeba było - mówił prof. Zawada - to Miłosz przez trzy godziny podpisywał swoje książki po spotkaniu autorskim. I to wcale nie anonimowo, ale "dla Jasia" czy "dla Marysi".

Małgorzata Grudzińska

   

   

   

   

   

   
 
   
 

fot. MDK Świebodzice

 


 

TYDZIEŃ ZAKAZANYCH KSIĄŻEK
23.09.2011 r.

"TYDZIEŃ ZAKAZANYCH KSIĄŻEK" 
- ZAPRASZAMY DO BIBLIOTEKI

PLIK DO POBRANIA:

 


 

 

Szanowni Państwo,

Przesyłamy Państwu informację otrzymaną od Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu, dotyczącą projektu „Miłosz poetycki i komiksowy : Odra pełna Miłosza”, z prośbą o popularyzację wśród czytelników. W ramach projektu OKiS organizuje konkurs dla artystów plastyków i designerów na krótką graficzną opowieść o Miłoszu. Główna nagroda to 3.000 złotych oraz publikacja pracy na grudniowej okładce miesięcznika „Odra”.

Więcej informacji na stronie, materiały promocyjne oraz regulamin konkursu znajdziecie Państwo na stronie www.milosz.okis.pl  oraz na Facebooku na profilu „Miłosz komiksowy”.

 

 

Szanowni Czytelnicy !

W celu podniesienia jakości świadczonych przez bibliotekę usług, informujemy, że od miesiąca października 2011 roku, za pośrednictwem biblioteki będzie można skorzystać z e-książki. Biblioteka będzie miała dostęp do zasobów czytelni WWW.ibuk.pl , co oznacza możliwość korzystania przez czytelnika z wybranej przez siebie książki za pomocą domowego komputera. Aby skorzystać z tej usługi należy w bibliotece odebrać kod dostępu do książki. Czytelnik będzie miał również możliwość elektronicznego zgłoszenia swojej macierzystej bibliotece zapotrzebowania na książkę, znajdującą się w zasobach ibuk.pl. Wystarczy kliknąć odpowiednie okienko na stronie ibuk.pl, by do biblioteki dotarła informacja o potrzebie zakupu książki.

Chcemy prosić naszych czytelników o pomoc w skompletowaniu tytułów, do których będą mieli dostęp on-line. Apel kierujemy szczególnie do studentów i osób zainteresowanych książką naukową. Prosimy o zapoznanie się z listą tytułów udostępnionych na stronie www.ibuk.pl  a następnie zgłoszenie pracownikowi Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach zapotrzebowania na książkę. Informacje można kierować osobiście podczas odwiedzin w bibliotece, telefonicznie pod numerami telefonów 74 666 95 73, 74, 75, 76 lub pocztą elektroniczną na adres :
biblioteka@swiebodzice.pl

Przypominamy, że tytuły książek należy wybrać ze strony WWW.ibuk.pl
Zgłoszenia przyjmujemy do 20 września 2011 roku.


 

XX TYSKIE LATO POETYCKIE 2011
13.07.2011 r.

Miejskie Centrum Kultury, ul. Bohaterów Warszawy 26, 43 – 100 Tychy, tel.: 32 327 02 90, 
Klub „Wilkowyje” MCK, ul. Szkolna 94, 43 - 100 Tychy, tel. 32 227 26 22

XX T Y S K I E L A T O P O E T Y C K I E 2011”

R E G U L A M I N K O N K U R S U

Miejskie Centrum Kultury w Tychach ogłasza ogólnopolski konkurs poetycki, adresowany do wszystkich piszących nieprofesjonalistów (niezrzeszonych) . Tematyka i forma artystyczna nadesłanych utworów jest dowolna.

Warunki uczestnictwa:

  • Nadesłanie zestawu trzech nigdzie niepublikowanych ani nagradzanych w innych konkursach utworów.
  • Utwory muszą być opatrzone indywidualnie wybranym godłem (wyrazowym, nie rysunkowym) 
    i powielone w trzech egzemplarzach każdy.
  • Utwory należy nadesłać do 16 września 2011 r. (decyduje data stempla pocztowego) na adres: 
    Miejskie Centrum Kultury w Tychach
    Klub „Wilkowyje” MCK , ul. Szkolna 94, 
    43-100 Tychy (z dopiskiem na kopercie: XX Tyskie Lato Poetyckie)
    Uwaga: Koperta zewnętrzna - zawierająca utwory oraz zamkniętą kopertę wewnętrzną z zawartymi w niej danymi personalnymi - nie może być opatrzona nazwiskiem i adresem autora.
    W zamkniętej kopercie wewnątrz przesyłki, opatrzonej tym samym godłem, należy umieścić następujące dane: imię, nazwisko, adres zamieszkania, telefon, adres e-mail oraz krótką notkę biograficzną wraz z informacją 
    o dotychczasowych publikacjach.
  • Utwory opatrzone nazwiskiem autora nie będą brane pod obrady jury.

Zgłoszenie udziału w konkursie przez nadesłanie utworów traktowane jest jako akceptacja wszystkich warunków regulaminu. Wyniki konkursu podane zostaną do wiadomości publicznej. 

Nagrody:

  • Jury powołane przez organizatora konkursu dokona oceny nadesłanych zestawów utworów i przyzna następujące nagrody: I nagroda - 1.800,- zł, 
    II nagroda - 1.300,- zł,
    III nagroda - 1.000,- zł. 
  • Organizatorzy zastrzegają sobie prawo innego podziału nagród pieniężnych w ramach ogólnej puli kwotowej.
  • Laureaci nagród oraz wskazani przez jury autorzy wyróżnionych utworów są ponadto premiowani publikacją swoich utworów w antologii XX Tyskiego Lata Poetyckiego. Za opublikowanie utworów w antologiach Organizator nie wypłaca autorom honorarium. 
  • Podczas zakończenia konkursu laureaci nagród otrzymają po 20 egzemplarzy antologii wierszy nagrodzonych i wyróżnionych, autorzy wyróżnieni po 10 egzemplarzy, a każdy uczestnik spełniający wymogi niniejszego regulaminu otrzyma pamiątkowy egzemplarz tego wydawnictwa.

Zakończenie konkursu:

  • Uroczyste zakończenie XX Tyskiego Lata Poetyckiego, połączone ze stosownym programem artystycznym oraz biesiadą poetycką laureatów tegorocznej edycji konkursu odbędzie się 28 października br. (piątek) o godz. 17.30 w Miejskim Centrum Kultury (Tychy, ul. Boh. Warszawy 26).
  • Laureaci nagród pieniężnych uczestniczą osobiście w uroczystości zakończenia. Organizatorzy nie pokrywają kosztów dojazdu, na życzenie rezerwują.
  • Nagrody nieodebrane podczas zakończenia konkursu (z wyjątkiem przypadków losowych) przechodzą na własność organizatora.

Za przebieg konkursu z ramienia organizatora odpowiada i wszelkich dalszych informacji udziela Klub „Wilkowyje” MCK w Tychach – Wilkowyjach, tel. 32 227 26 22 w godzinach od 12.00 do 18.00, 
e-mail: klub.mck@interia.pl Niniejszy regulamin dostępny jest także na stronie internetowej www.kultura.tychy.pl (w zakładce „Konkursy”).


 

Spotkanie autorskie z Tadeuszem Rubnikowiczem
24.06.2011 r.

Gościem ostatniego przed wakacjami spotkania autorskiego w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świebodzicach był Tadeusz Rubnikowicz, tłumacz książki Eduarda Wołodarskiego Wolf Messing widzący przez czas. Niesamowite zdolności telepatyczne i hipnotyczne Wolfa Messinga sprawiły, że w okresie międzywojennym święcił triumfy na całym świecie. Cieszył się sławą jasnowidza wszechczasów a na jego przedstawienia przychodziły tłumy ludzi.

W latach trzydziestych spotkał się z innym – równie głośnym (częściowo dzięki hochsztaplerskim sztuczkom) jasnowidzem Hanussenem. Były to czasy kiedy w Niemczech do władzy doszedł Hitler i przepowiednia Messinga o jego klęsce, w przypadku zaatakowania Związku Radzieckiego, wprawiła wodza Rzeszy we wściekłość. Za głowę Messinga wyznaczono nagrodę w wysokości 250 tysięcy marek.

Jak na tak genialnego jasnowidza, jeśli chodzi o własną osobę Wolf Messing okazał się człowiekiem kompletnie nieprzewidującym. Posiadacz milionowej fortuny, przyjmowany z honorami przez wielkich tego świata, po wybuchu wojny wraca do Polski w poszukiwaniu swoich najbliższych. Bez pieniędzy, znajomych, przyjaciół i domu, ścigany przez Niemców - jedynym wyjściem wydaje się być ucieczka do Związku Radzieckiego. Ale to bilet w jedną stronę. Azylant Messing chroniąc życie, traci wolność i przepada dla świata.

Autor tłumaczenia z języka rosyjskiego – Tadeusz Rubnikowicz - przez całe życie mieszka w Świebodzicach. Przez wiele lat pracował w Urzędzie Miejskim. Jak się okazuje zjawiska wykraczające poza przeciętne możliwości ludzkiego poznania, były pasją Tadeusza przez całe życie. Również osoba Wolfa Messinga budziła jego zainteresowanie jeszcze za jego życia (zmarł w 1974 roku). Tym co zniechęcało mnie do bliższego poznania osoby Messinga był przydomek „jasnowidz Stalina” mówił autor na spotkaniu ale kiedy w Internecie odnalazłem książkę Wołodarskiego, okazało się że nie do końca jest to prawda. Stalin nie korzystał z usług Messinga bo nie pozwalał mu na to materialistyczny światopogląd, na którym opierała się radziecka ideologia. Owszem, spotykał się z Messingiem i nawet poddawał udanym próbom jego zdolności ale Messing nie został nigdy jego współpracownikiem. Jak na tyrana i ludobójcę, Stalin wykazał się wyjątkową dużą tolerancją dla Wolfa Messinga, nie chcąc być może zadzierać z siłami, których nie można było racjonalnie wytłumaczyć.

Na pytanie o tak doskonałą znajomość języka rosyjskiego, autor tłumaczenia Tadeusz Rubnikowicz odparł, że urodził się w miejscowości Lipowa (tereny dzisiejszej Białorusi) i do Polski przyjechali z ostatnią falą emigracji w 1958 roku. Jeszcze piątą klasę kończyłem w radzieckiej szkole - mówi autor – a tam nie było nauczania języka polskiego, posługiwaliśmy się wyłącznie rosyjskim. Języka polskiego używaliśmy tylko w domu.

Na spotkaniu byli obecni inni współtwórcy tej książki – Maria i Jan Palichlebowie. Pani Maria dokonała korekty książki a jej mąż jest autorem projektu okładki. Za najważniejszą sprawę w przekładzie Maria Palichleb uznała zachowanie równowagi pomiędzy literackością tekstu a klimatem realiów, w jakich ta książka jest utrzymana.

Po pierwszej korekcie książka wróciła do mnie cała czerwona wspomina korektorskie poprawki Tadeusz Rubnikowicz - przekład z podobnych języków ma to do siebie, że często następuje tzw. efekt kalki językowej i niestety, w tym przypadku, często „zalatywało” rusycyzmem. Również wydawnictwo długo decydowało się na zaakceptowanie projektu okładki. Proces wydawniczy trwał blisko półtora roku i książka ukazała się nakładem wydawnictwa Planeta, związanego blisko z Fundacją Nautilus. Zbeletryzowana biografia genialnego jasnowidza, skazanego na dobrowolną i długoletnią niewolę, a ponadto firmująca swoją osobą totalitarny system radziecki. Postać tragiczna.

 

https://www.youtube.com/watch?v=8vUUUwUr8MU

Małgorzata Grudzińska


ŚWIETLICA ŚRODOWISKOWA
marzec – czerwiec 2011

15.06.2011 r.

Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach w każdy wtorek od marca od czerwca 2011 roku organizował zajęcia dla dzieci ze Świetlicy Środowiskowej. W sumie odbyło się 11 spotkań, w których uczestniczyło 24 dzieci. Każde spotkanie przebiegało pod innym hasłem. Pierwsze spotkanie rozpoczęło się od ogólnej informacji o bibliotece i zapoznaniu się z jej księgozbiorem. Dzieci z zainteresowaniem oglądały książki tradycyjne, ale były zachwycone książeczkami, które służą nie tylko do czytania, ale również do zabawy.

Przy okazji mogły poznać bajki najbardziej znanych bajkopisarzy Andersena i Braci Grimm. Następnie wraz bajkowymi bohaterami Koziołkiem Matołkiem i Pyzą wędrowały po Polsce, po krajach europejskich i siedmiu kontynentach. Dowiedziały się jakie poszczególne narody budują domy oraz jakie ludzie wykonują zawody. Poznały ptaki zwiastujące wiosnę, a także jak należy się opiekować swoim ulubionym zwierzątkiem. Na ostatnie spotkanie przed wakacjami dla dzieci przygotowane zostały zagadki, kolorowanki i niespodzianka. Wszystkie dzieci otrzymały upominki ufundowane przez Miejską Bibliotekę Publiczną oraz przez Wydział Promocji, Informacji i Współpracy Zagranicznej Urzędu Miejskiego w Świebodzicach.

 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

   

   

   

   

 


TEATRALNIE RAZ JESZCZE....
Nagrody dla najmłodszych czytelników rozdane

14.06.2011 r.

Tym razem mieliśmy okazję podziwiać aktorskie popisy uczniów klasy III ze Szkoły Podstawowej w Mokrzeszowie, którzy pod kierunkiem Pani Eulalii Jennings przygotowali Czerwonego Kapturka wg Jana Brzechwy. Dzieci świetnie wczuły się w grane przez siebie role, w czym pomogły im kolorowe, piękne stroje oraz wdzięczna publiczność - przedszkolaki z Publicznego Przedszkola Nr 3 Niezapominajka. Było to kolejne spotkanie podsumowujące trwającą od października 2010 do czerwca 2011 edukację czytelniczą W Krainie Książki.

08 czerwca 2011 roku po obejrzeniu świetnie przygotowanego spektaklu nagrodzonego gromkimi brawami, przedszkolaki które zapisały się do biblioteki otrzymały nagrody książkowe.

Ogółem nagrody ufundowane przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Świebodzicach otrzymało 126 dzieci z Publicznego Przedszkola Nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im. Jana Pawła II, Publicznego Przedszkola Nr 3 z grupą żłobkową Niezapominajka, Przedszkola Prywatnego Koniczynka jak również uczniowie klasy 0 ze Szkoły Podstawowej Nr 4.
Prowadzona już czwarty rok we wszystkich świebodzickich przedszkolach akcja przynosi bibliotece i dzieciom wymierne korzyści. Biblioteka zyskuje nowych, małych czytelników, natomiast dzieci zapoznają się z biblioteką i jej bogatym księgozbiorem oraz uczą się samodzielności w wyborze lektury. Akcja W Krainie Książki ma jeszcze jeden cel, a mianowicie zdopingować rodziców do codziennego czytania swoim dzieciom. Wiemy z doświadczenia, że głośne czytanie pomaga dzieciom rozwijać wyobraźnię i kształtować dziecięcą osobowość.

W książce dziecko znajduje bajkowego bohatera, z którym może się identyfikować, może wspólnie z nim pokonywać swój strach, gniew, nieśmiałość. Dzięki ulubionym bohaterom dziecko lepiej radzi sobie w realnym świecie. Kochani Rodzice nie dziwcie się, że dzieci po raz dziesiąty proszą , aby przeczytać im tę samą bajkę, przeczytajcie ją jeszcze raz, widocznie ta właśnie bajeczka dobrze na dziecko działa . My też ulubioną melodię słuchamy nieskończoną ilość razy i nikogo to nie dziwi, może jedynie sąsiadów, którzy nie podzielają naszego muzycznego gustu.

Czytajmy dzieciom książki, zastosujmy się do rady znanej poetki Pani Wandy Chotomskiej, która będąc w Świebodzicach na spotkaniu autorskim do kroniki bibliotecznej wpisała bardzo piękny wierszyk:

„ Czytajmy dzieciom książki,
podróże po literaturze
wspomina się najcieplej,
pamięta się najdłużej.”

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 

 

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   
 
   
 
   
 

   
 

   
 

   
 


RENATA PIĄTKOWSKA Z KSIĄŻKĄ NA WALIZKACH 2011
czyli 8 Dolnośląskie Spotkania Pisarzy z Młodymi Czytelnikami

07.06.2011 r.

„Przyjedź do nas, usiądź blisko
Przyjedź z książką i walizką.
Twoje książki przeczytamy
Przyjedź do nas – zapraszamy.”

01 czerwca 2011 roku powitaliśmy serdecznie autorkę książek dla dzieci Panią RENATĘ PIĄTKOWSKĄ, która przyjechała do Świebodzic dzięki akcji Z KSIĄŻKĄ NA WALIZKACH, przygotowanej już po raz ósmy w ramach Dolnośląskich Spotkań Pisarzy z Młodymi Czytelnikami. Organizatorami imprezy byli : Dolnośląska Biblioteka Publiczna im. Tadeusza Mikulskiego
we Wrocławiu, Miejska Biblioteka Publiczna w Zgorzelcu (tam odbył się uroczysty finał imprezy) oraz Wydawnictwo Literatura i Wydawnictwo Akapit Press. W tym roku w dniach 31 maja do 03 czerwca 2011 roku 9 pisarzy i 1 ilustrator odwiedziło aż 44 dolnośląskich miejscowości.

Biblioteka Dziecięca w Świebodzicach już po raz trzeci miała szczęście uczestniczyć w tej wspaniałej imprezie przygotowanej z wielką starannością i ogromnym nakładem pracy. Mieliśmy już przyjemność osobiście spotkać się z Panią Wandą Chotomską (2005), Panią Beatą Ostrowicką (2010), a w tym roku z Panią Renatą Piątkowską.
Autorka mieszka w Bielsku-Białej, ukończyła socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wydała 19 książek dla dzieci między innymi :”Opowiadania dla przedszkolaków”, „Piegowate opowiadania”, „Dziadek na huśtawce” , „Nie ma nudnych dni”, „Gdyby jajko mogło mówić” i wiele innych. W 2007 roku otrzymała drugą nagrodę za książkę dla dzieci do lat 6 w konkursie literackim na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży im. Astrid Lindgren.

Pani Renata Piątkowska ma dwoje dzieci obecnie już nastolatków Kacpra i Martę. W czasie wolnym uwielbia jeździć konno, spacerować z psem i oczywiście czytać książki. Książki lubi nie tylko czytać, ale również pisać. Na pytanie czy trudno się pisze książki autorka odpowiedziała, że jeżeli lubi się coś robić, to zazwyczaj nie sprawia to trudności. Autorka wyznała, że za pisanie książek zabrała się przypadkowo. Zaczęło się w 2003 roku od „Opowiadań dla przedszkolaków”,
a potem powstawały kolejne książki. I bardzo dobrze, bo książki Pani Renaty Piątkowskiej czyta się doskonale. Osadzone we współczesnych realiach opowiadania o dzieciach i ich problemach ukazane są w sposób dowcipny i ciepły. Czytając je czujemy, że pisze je osoba znająca psychikę dziecka, której jak mówi, „udało się zachować dziecko, które ma w sobie”.
W spotkaniu, które odbyło się w Miejskim Domu Kultury w Świebodzicach uczestniczyło 90 dzieci : uczniów klas II – III ze Szkoły Podstawowej Nr 4, uczniów klas I-III z Mokrzeszowa oraz grupa 6 latków z Publicznego Przedszkola Nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi. Autorka przeczytała fragmenty swoich książek, a dzieci słuchały bardzo uważnie.
Pani Renacie Piątkowskiej bardzo podobała się edukacja czytelnicza w KRAINIE KSIĄŻKI, którą Biblioteka Dziecięca W Świebodzicach prowadzi od 2007 roku. Dzięki niej stale wzrasta liczba rodziców czytającym swoim dzieciom, a biblioteka tym samym zyskuje nowych, małych czytelników. Dzięki Organizatorom akcji Z KSIĄŻKĄ NA WALIZKACH wszystkie dzieci biorące udział w spotkaniu otrzymały Gazetę „Walizka”, piękne zakładki oraz mogły zakupić najnowszą książkę Pani Renaty Piątkowskiej „Wieloryb” i uzyskać pamiątkowy wpis z autografem.

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 

   

   

   
 
   

   

   
 
   
 
   
 
   


 

TEATRALNA CZWÓRKA
07.06.2011 r.

Czytelnikom biblioteki tak spodobały się aktorskie popisy uczniów klasy II b wychowanków Pani Wiolety Dziedzińskiej, którzy 29 kwietnia 2011 roku zaprezentowali nam „Morskie opowieści”, że nie pozostało nic innego jak zaprosić na „deski bibliotecznej sceny” pozostałych młodych artystów ze Szkoły Podstawowej Nr 4.

Jako pierwszy 30 maja 2011 roku wystąpił kierowany przez Panią Izabelę Świtaj Kabaret „Palma”złożony z uczniów kl II a, w wykonaniu których obejrzeliśmy Królewnę Śmieszkę i Kopciuszka. Zmiana imienia Królewny nie jest przypadkowa. Śmieszka miała nieco inną przygodę niż znana wszystkim Królewna Śnieżka, otóż zjadła jabłko, które było brudne. Uratował ją królewicz - doskonale przygotowany ratownik medyczny, który zastosował jej masaż serca i sztuczne oddychanie, oczywiście wcześniej zadzwonił pod numer 112. Jak łatwo się domyślić bajka skończyła się dobrze, bo Królewna Śmieszka obiecała wszystkim, że zawsze już będzie jadła tylko umyte owoce.

Kopciuszek natomiast tak jak w znanej wszystkim bajce otrzymał od wróżki piękne stroje, ale ...nie umył nóg. I był problem, bo jak założyć pantofelek na brudną nóżkę nawet jeśli na nią idealnie pasuje ? Kopciuszek również postanawia zerwać z brudem, a nagrodą jest wspaniały bal i oczywiście piękny książę.

Zaproszone na występ przedszkolaki z Przedszkola Prywatnego Koniczynka z zapartym tchem śledziły losy bajkowych bohaterów. Na zakończenie spotkania nastąpiło podsumowanie edukacji czytelniczej W Krainie Książki 2010-2011 i mali czytelnicy z przedszkola otrzymali nagrody książkowe.

 

   

   

   
 
   
 
   

Następny występ 06 czerwca 2011 roku przygotowała Pani Wiesława Grochowska wraz z uczniami klasy III b. Był to mały spektakl pantomimy. „ Calineczka” znana bajka Andersena w wykonaniu małych aktorów bardzo podobała się publiczności - uczniom klas II ze Szkoły Podstawowej Nr 3. Ta znana bajka Andersena w wersji bez słów, ale z tańcem i piękną muzyką poważną między innymi Piotra Czajkowskiego przemówiła do wszystkich. Całość uzupełniły niezwykle pomysłowe, kolorowe i fantazyjne stroje które dodały uroku mały artystom.

   

   
 
   
 
   
 
   
 

 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach


 

MAGICZNY KLUCZ I ZACZAROWANY LAS
17.05.2011 r.  

Dnia 12 maja 2011 roku Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach gościł już po raz drugi Teatr Edukacji i Profilaktyki MASKA z Krakowa. W tym roku uczniowie klas III ze Szkół Podstawowych Nr 4 i Nr 3 obejrzeli spektakl pt. „Magiczny klucz i zaczarowany las” niezwykłą opowieść o poszukiwaniu samego siebie, zrozumienia i przyjaciół.

Bohaterem tej magicznej opowieści jest Frycek (Anna Nowak), który marzy o znalezieniu bratniej duszy. Pewnego dnia spotyka Lenę (Magdalena Sitko) – piękną Elfkę, Strażniczkę Zaczarowanego Lasu. Lena jest załamana, gdyż zgubiła Magiczny Klucz do serca Lasu, za który jest odpowiedzialna. Utrata klucza wiąże się z groźnymi konsekwencjami: drzewa zaczną rosnąć korzeniami do góry, ptaki latać do tyłu, a kwiaty przestaną roztaczać piękną woń. Wszystko to może się zdarzyć, jeżeli klucz wpadnie w ręce Złej Czarownicy. Nic więc dziwnego, że zrozpaczona Lena przyjmuje pomoc Frycka i razem wyruszają na poszukiwanie Zaczarowanego Klucza. Cała historia kończy się dobrze, bo jak w każdej baśni, tak i w tej dobro i szczere serce zwycięża.

   

   

   

   

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach


 

Nie tylko o Rozlewisku czyli spotkanie autorskie
 z Małgorzatą Kalicińską

12.05.2011 r.

W dniach od 4 do 7 maja 2011 roku, z cyklem spotkań autorskich gościła na Dolnym Śląsku Małgorzata Kalicińska, autorka głośnego cyklu książek Dom nad rozlewiskiem, Powroty nad rozlewiskiem, Miłość nad rozlewiskiem. Pisarka spotkała się ze swoimi czytelnikami (większości czytelniczkami) w Żarowie, dwukrotnie w Świdnicy, w Dzierżoniowie, Nowej Rudzie. W Świebodzicach odbyło się spotkanie autorskie w dniu 7 maja 2011 roku w pięknych i gościnnych wnętrzach Miejskiego Domu Kultury.  Tego dnia przed południem Małgorzata Kalicińska odbyła pieszą wycieczkę do Książa i choć czas nie pozwolił na dokładne zwiedzanie zamku to program wycieczki i tak był bogaty: spacer aleją od ul. Wałbrzyskiej , punkt widokowy, tarasy zamkowe,  zejście do cisu Bolko, staw przy  ulicy Długiej, ruiny kościoła św. Anny, dom Mikulicza. Komentując wycieczkę na spotkaniu autorskim pisarka powiedziała, że mieszkańcy mogą uczyć się historii               z autopsji mając takie dziedzictwo kulturowe w zasięgu ręki.

Małgorzata Kalicińska opowiadała o dzieciństwie i młodości, które barwnie opisała w książce Fikołki na trzepaku. To książka, która zawiera wszystkie kolory tęczy za wyjątkiem czarnego – mówiła pisarka. Nie można PRL-u postrzegać wyłącznie w czarnych barwach i wierzyć w to, co usiłują wmówić nam różni dziennikarze, że jesteśmy ofiarami tamtego czasu, ja się na to nie zgadzam i nie czuję się żadną ofiarą. Ta książka zawiera tyle barwnych, soczystych a czasami wręcz fotograficznych szczegółów, że może posłużyć za kronikę tamtego okresu. Małgorzata Kalicińska mówiła, że wtedy nawet zabawy podwórkowe były twórcze. Pamiętacie państwo, że nasze zabawy były fabularne: ty będziesz Jankiem, ty Marusią , ty będziesz Winnetou a ty Old Sutherhand.  Były zabawy w dom, sklep. Tamte czasy od dzisiejszych różnią się tym, że wtedy nie można było ściągnąć dziecka do domu a dzisiaj nie można dziecka oderwać od komputera i namówić do wyjścia na podwórko.

Małgorzata Kalicińska urodziła się w Warszawie i od urodzenia mieszkała na Saskiej Kępie. Była jedynym dzieckiem swoich rodziców ale miała też dwóch braci  i to od razu starszych – jak mówi. To przyrodni bracia.  Przyjęła ten fakt z ogromnym entuzjazmem. To byli synowie jej ojca  z pierwszego  małżeństwa. To, że z pierwszego  to też było do czasu, kiedy  wyszła książka jej ojca  Zdzisława Kalicińskiego  Wojna niejedno ma imię, z której wynikało, że mama wcale nie była drugą a czwartą żoną ojca. Wychowałam się w domu, w którym królowała poezja i muzyka klasyczna- wspomina, mama była polonistką,  tato uwielbiał Broniewskiego i Gałczyńskiego a muzyka była dla niego wielką pasją życiową.

Edukację szkolną autorka rozpoczęła w … Moskwie. To był czas kiedy mój tato jako pracownik Biura Radcy Handlowego przebywał tam na placówce. I na pewno lepiej posługiwałam się wtedy językiem rosyjskim niż polskim. Polskiego uczyła mnie mama.  Na pytanie dlaczego więc miała kłopoty z nauczycielką od języka rosyjskiego pisarka odpowiedziała jak to dlaczego ?  Uwzięła się na mnie.

Oczywiście na spotkaniu została też poruszona tematyka  książek Małgorzaty Kalicińskiej.    Na pierwszy ogień poszła oczywiście relacja matka – córka z Domu nad rozlewiskiem i pytanie czy możliwy jest taki związek, kiedy po latach nieobecności matki w życiu córki i na odwrót, obie przejawiają…  normalną  akceptację.   Konstruując postać matki wyposażyłam ją w cechy charakteru mojej własnej mamy. Moja mama była osobą kompletnie niemałostkową i niepamiętającą nikomu żadnych krzywd mówiła pisarka. Przez całe swoje życie nie miała do nikogo pretensji i  z nikim się nie kłóciła . Z wyglądu mama Gośki  przypomina raczej ciocię Basię, mamę Kuby Mosza, przyjaciela i sąsiada Małgorzaty Kalicińskiej, nawet nosi jej imię. A poza tym to obie bohaterki popełniły tu grzech zaniechania. Telefony działają w dwie  strony i zarówno jedna jak i druga mogły zadzwonić do siebie. Jeżeli tego nie zrobiły,  tupanie nóżką  i wygarnianie sobie pretensji nie ma większego sensu. Zresztą nie po to Gosia pojechała na Mazury, raczej zawieźć spóźnioną gałązkę oliwną.

Przy okazji rozmowy o związkach damsko-męskich, pojawił się oczywiście problem alkoholizmu partnera  i niewolniczego wręcz przywiązania do takiego  „urokliwego  cukiernika”, do jakiej to kategorii zaliczyła Małgorzata Kalicińska partnera Gośki, Janusza, przywołując   postać  Włodzimierza Wysockiego.

Duże zainteresowanie , wywołała ostatnia powieść Małgorzaty Kalicińskiej Zwyczajny facet.   To historia nieudanego małżeństwa opowiedziana z punktu widzenia mężczyzny. Obraz przemocy domowej, tym razem w wykonaniu kobiety (być może z problemem typu osobowości granicznej) i problem pobytu na emigracji. Ta książka z pewnością wywołałaby żywą dyskusję bo przełamuje stereotyp kobiety jako ofiary przemocy , silnie przecież zakorzeniony w naszej kulturze i obyczajowości.  Niestety zabrakło na to czasu, chociaż przy okazji rozdawania autografów niejednokrotnie  wywiązywała się rozmowa. Wielbicielki twórczości Małgorzaty Kalicińskiej w długiej kolejce oczekiwały na podpisanie swoich książek.

                                                                                                                                            Małgorzata Grudzińska

 

 

 

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   
 
   
 
   
 

   
 

   
 

   
 

   
 

   
 

   
 

   



 

PIRACI W BIBLIOTECE
09.05.2011 r.

Zapachniało morską bryzą, zaszumiało morze i statek z czarną banderą wyruszył w rejs z marynarzami, piratami i oczywiście kapitanem, który na wszystko miał baczne oko. W dzienniku pokładowym zanotowano dzień 29 kwiecień 2010 rok Biblioteka Dziecięca w Świebodzicach.

Zarówno załoga mieniąca się bogactwem osobowości jak i pełne przygód życie na statku zauroczyło wszystkich. Żeglując trzeba niestety wykonywać również prozaiczne czynności jak chociażby gotowanie, czy szorowanie pokładu, ale gdy pracuje się przy wtórze morskich piosenek wszystko robi się z przyjemnością.

Na montaż poetycki „Morskie opowieści”, które przygotowała pani Wioleta Dziedzińska złożyły się wiersze o tematyce morskiej, piosenki marynarskie – szanty, przeplatane wesołymi zawołaniami wilków morskich. Występ uczniów klasy II b ze Szkoły Podstawowej Nr 4 bardzo podobał się zaproszonym gościom - przedszkolakom z Prywatnego Przedszkola Koniczynka oraz uczniom kl. I b Szkoły Podstawowej Nr 3 (ogółem 50 dzieci). Wszyscy śpiewali, z radością przemierzali bezkresne oceany i z nadzieją witali dalekie lądy. Ahoj przygodo!

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   

   


 

"Jestem na to dość Polakiem by całą muzykę świata oddać za Chopina"
12.04.2011 r.

Świdnica pojawia się od czasu do czasu w polskiej literaturze pięknej bądź jako tło rozgrywającej się tam akcji, bądź jako samodzielna bohaterka literacka .Wystarczy przytoczyć książki Tomka Tryzny (Panna Nikt, Idż, kochaj, Blady Nico) czy trylogię husycką Andrzeja Sapkowskiego (Narrentum, Boży bojownicy i Lux perpetua). Ale co najmniej w dwóch przypadkach Świdnica występuje jako bohaterka i to wcale nie drugiego planu. Pierwszy to znana od dawna Rapsodia Świdnicka Władysława Jana Grabskiego, monumentalna zbeletryzowana opowieść o Piastach Świdnickich. W ten wcale bogaty zbiór wpisuje się wydana w ubiegłym roku książka autorstwa Wojciecha Korycińskiego Tajemnice ulicy Pańskiej.

To właśnie Wojciech Koryciński był gościem biblioteki na spotkaniu autorskim w dniu 07 kwietnia 2011 roku. Spotkaniu, które chociaż poświęcone tylko jednej książce, zajęło pełne dwie godziny a i rozmowy kuluarowe trudno było zakończyć.
…"Nie można poznać człowieka, nie znając jego korzeni"… cytat z książki był wstępem do tych szczegółów biografii Wojciecha Korycińskiego, które miały wpływ na zainteresowanie historią rodzinnego Miasta. Najpełniej rozwinęło się ono kiedy wyjechał na studia polonistyczne do Wrocławia i na Świdnicę spojrzał z oddalenia i pewnego dystansu. Pomogły też na pewno liczne podróże i konkluzja, że często to co wypisują przewodniki turystyczne jest tylko reklamową papką i Świdnica może mieć znacznie więcej do zaoferowania przybyszowi niż inne przereklamowane miejscowości.

Warstwa tekstowa powieści została zanalizowana tak dokładnie, że przypominało to niemal wiwisekcję. Pisarz poddał się jednak tej analizie z pokorą, uznając, że jego powieść nie poddaje się jednoznacznemu osądowi. Na komentarz ze strony publiczności, że inspirował się powieściami Marka Krajewskiego odparł, że umieszczenie akcji w czasach innych niż współczesne to jedyne podobieństwo jakie dostrzega.

Ponieważ nie jest miłośnikiem kryminałów, trochę z przekory ten właśnie gatunek wybrał na swój debiut literacki. Wojciech Koryciński mówi, że chciał napisać kryminał, który nie tyle będzie można czytać co odczytywać. I tak jest w istocie. Książka Korycińskiego jest niezwykle atrakcyjna dla czytelnika. Wymaga uważnego wczytywania się w tekst, najeżony zarówno niespodziankami językowymi jak i faktograficznymi. Trochę zmusza do poszukiwań, trochę irytuje, trochę prowokuje.
Zdecydowanie widać w książce inspirację filozofią Nietzschego. I to zarówno w formie jak i treści. Książka składa się z pięciu rozdziałów, mottem każdego jest właśnie cytat z tego filozofa. Ta filozofia przejawia się także w postaciach głównych bohaterów. Podkomisarzowi Juliusowi Wittichowi , wychowanemu w duchu porządnych mieszczańskich wartości przeciwstawiono Maxa, którego motywy postępowania dalekie są od ideałów chrześcijańskich.

Przerywnik muzyczny, którym było mistrzowskie wykonanie piosenki Rozkwitały pąki białych róż było wprowadzeniem do kolejnego wątku rozmowy związanego z gościem. Kompozytor tej piosenki Mieczysław Kozar-Słobódzki był pionierem Świdnicy i pierwszym powojennym dyrektorem Liceum im. Jana Kasprowicza, szkoły w której Wojciech Koryciński pracuje jako nauczyciel języka polskiego a ponadto prowadzi aktywną działalność literacką. Wojciech Koryciński jest inicjatorem Środowych Spotkań Literackich oraz Rzeźni Poetyckiej, imprez popularyzujących literaturę a w szczególności poezję polską.

Małgorzata Grudzińska

 

   

   

   

   

   

   
 
   
 
   

   

   

   

   

   
 
   

 


 

MARZENIA DO SPEŁNIENIA -
spotkanie autorskie z Krystyną Śmigielską

15.03.2011 r.

Czy wy lubicie marzyć ? - tym pytaniem Pani Krystyna Śmigielska rozpoczęła spotkanie autorskie, które 10 marca 2011 roku odbyło się w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Dziecięcej w Świebodzicach. Tak !!! - Zgodnym chórem odpowiedziały dzieci - uczniowie klas III ze szkoły podstawowej NR 2,3 i 4. Skoro tak, to o czym marzycie ?

Ja chciałbym mieć życie pełne przygód, ja chciałbym zostać wynalazcą, a ja pisarką – dzieci prześcigały się w odpowiedziach – ja bardzo chciałabym jeździć konno, ja latać samolotem,
ja chciałbym zamieszkać na bezludnej wyspie.

Pięknie jest marzyć i jak się okazuje wszyscy o czymś marzymy, ale trzeba jeszcze starać się swoje marzenia spełniać. Będąc małym dzieckiem – wyznała dzieciom pani Krystyna - dużo czytałam i bardzo chciałam napisać jakąś książkę. Dopiero po wielu latach moje marzenie się spełniło, zostałam autorką książek dla dzieci i dorosłych. Wcześniej byłam nauczycielką
i bibliotekarką. Zawsze uwielbiałam pracę z dziećmi i młodzieżą, więc cieszę się, że miałam to szczęście z nimi przez wiele lat pracować.

Wiecie o czym jeszcze marzyłam? Chciałam zostać aktorką, ale … w teatrze lalek. Teraz, gdy spotykam się z dziećmi udaje mi się zrealizować moje aktorskie pomysły, między innymi dzięki kaczorkowi Kwako, któremu użyczam głosu i swobodnie mogę rozmawiać z dziećmi (uczestnicy spotkania mieli okazję go poznać). O Kwaku i jego przyjacielu planuję jeszcze napisać książkę – zdradziła nam Pani Krystyna Śmigielska.

A teraz mam pytanie – kto z was chciałby zostać sławnym malarzem ? Zgłosiła się Lena
i pani Krystyna poprosiła ją aby coś namalowała. Wszyscy byli ciekawi co, ale to na razie było tajemnicą. Jak się później okazało była to tytułowa bohaterka książki pani Krystyny lalka Tekla.
Potem mogliśmy porównać tę narysowaną z prawdziwą Teklą, piękną porcelanową lalką, którą Pani Krystyna przywiozła na spotkanie.

A kto z was chciałby zostać piosenkarzem? Marcel i Daniel ! Chłopcy wspólnie zaśpiewali piosenkę, za co nagrodzeni zostali gromkimi brawami.

A kto chciałby być sławnym aktorem? Klaudia i Marcin. Pani Krystyna przydzieliła młodym aktorom role, która nawiązały do jej książki „Węszący Renifer, czyli tydzień z ciocią Julią”, a konkretnie do opisanych w niej kieszonkowców grasujących w supermarketach. Na pewno jesteście ciekawi jak to się stało, że zaczęłam pisać książki. Inspiracją do napisania pierwszego opowiadania „Zbieracz grzechów” była fotografia rzeźby znajdującej się w Nowym Mestie. Opowiadanie zajęło II miejsce na Ogólnopolskim Konkursie Literackim „ Nie pochłonie mnie ekran”. Później powstały następne książki wspomniana już wcześniej „Tekla”, „Tekla i płaczący braciszek”, „Węszący Renifer, czyli tydzień z ciocią Julią”, „Skarb z leśnego grobowca”oraz dla dorosłych „Ty to głupia jesteś” oraz „Berżeretka bez przepisu”.

Książki pani Krystyny Śmigielskiej mają wartką akcję, są pełne humoru, ukazują tkwiącą w każdym człowieku potrzebę przyjaźni, zrozumienia, kontaktu z drugim człowiekiem. Spotkanie z Panią Krystyną Śmigielską było bardzo żywiołowe, autorka poprzez zabawę i dialog z uczestnikami spotkania stworzyła bardzo miłą atmosferę. Dzieci miały okazję kupić książki autorki oraz uzyskać pamiątkowy wpis z autografem. Wszystkie książki Pani Krystyny, które znajdowały się w bibliotece zostały wypożyczone i to jest najlepszą recenzją i podsumowaniem tego sympatycznego spotkania.

   

   

   

   

   

   
 
   

 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach


 

Nie bądź głupia czyli spotkanie z Krystyną Śmigielską.
15.03.2011 r.

Życie lubi czasami płatać miłe niespodzianki. Tak było z ostatnim spotkaniem autorskim, które odbyło się w bibliotece, w dniu 10 marca 2011 roku. Uważny czytelnik bibliotecznej strony nie znajdzie na niej zapowiedzi o spotkaniu z Krystyną Śmigielską, która tego dnia była gościem biblioteki. Przyjechała na spotkanie z dziećmi i młodzieżą ale okazało się, że pisze również dla dorosłych i chętnie została na spotkaniu z członkami Dyskusyjnego Klubu książki oraz tymi czytelnikami biblioteki, którzy odpowiedzieli na błyskawiczne telefoniczne zaproszenie.

Spotkanie samo w sobie nie było jedyną niespodzianką. Zaczęło się od monodramu, który jak się okazało, pisarka od niedawna prezentuje na spotkaniach dla dorosłych. Ten monodram to spełnienie moich młodzieńczych marzeń kiedy byłam zdecydowana zdawać do szkoły aktorskie j - mówi Krystyna Śmigielska. Na pytanie co sprawiło, że nie została aktorką odpowiedziała, że … serial telewizyjny. Akurat leciał w telewizji serial "Droga" i to ten odcinek, w którym młoda dziewczyna zdaje egzaminy do szkoły filmowej. No cóż - wzdycha autorka - uznałam, że mój talent wokalny odpowiada mniej więcej talentowi, który prezentowała bohaterka filmu i dałam sobie spokój z tymi egzaminami.

Monodram zaprezentowany przez Krystynę Śmigielską to fragmenty jej tekstów ze zbioru opowiadań Zbieracz grzechów, forma monologu starej kobiety, która snuje refleksje na różne tematy. Przeważnie związane z upływającym czasem, przemijaniem, ułomnościami i brakiem urody niemłodego już ciała. Wymownym podkreśleniem istoty tego monologu były rekwizyty: szal, którym otula się bohaterka, lustro, kalendarz.

Przejmująca treść wywołała dyskusję uczestników bo sprawy poruszone przez pisarkę dotyczą każdego człowieka. Wszyscy jesteśmy skazani na starość ale nie musimy skazywać się na samotność. Zresztą samotność przytrafia się także ludziom młodym. I jest znacznie większym dramatem. Człowiek dojrzalszy, starszy i doświadczony życiowo, umie sobie lepiej poradzić z samotnością niż młody, którego np. spotyka odrzucenie w klasie lub w rodzinie. Osoby starsze są lepiej przygotowane i jakby z natury rzeczy "pogodzone" z samotnością.

Szukanie człowieka wśród ludzi nie jest zresztą domeną współczesności zauważył jeden z uczestników spotkania, przywołując osobę starożytnego filozofa, ze świecą szukającego człowieka. Bo można być samotnym w pojedynkę, można być samotnym we dwójkę i można być samotnym w tłumie. Ale czy trzeba ? Oto jest pytanie. Ile zależy od nas samych, co my robimy aby nie odgradzać się barierą od innych ludzi. Jaka jest nasza aktywność życiowa i co robimy aby samotnym nie być.

Wnioski z tej bliskiej każdemu uczestnikowi dyskusji były jednak optymistyczne. Współczesny świat docenia dojrzałość i szanuje starość oferując szereg możliwości nie tylko zdrowotnych, rehabilitacyjnych i terapeutycznych ale również intelektualnych, rozrywkowych towarzyskich. Ważne jest "aby się chciało chcieć"
Krystyna Śmigielska mówiła również o swoim pisarstwie. A pisze od niedawna bo od sześciu lat. Ponieważ wiele lat pracowała z dziećmi i młodzieżą, bliska jej jest również problematyka dziecięca. Dla dzieci staram się pisać tak aby moje bajeczki prowokowały dzieci do rozmowy, aby można było dzieciom wytłumaczyć coś na konkretnych przykładach - mówi autorka. Pisanie również obciążone jest tremą i trzeba umieć się przełamać, żeby przelać swoje myśli na papier. Ale jeśli moje teksty wywołają choć jeden uśmiech na twarzy lub zmuszą do refleksji to znaczy, że było warto.

   

   

   

   

   

   
 
   

   
 
   

   

Małgorzata Grudzińska


 

"76 tygodni egzotycznej przygody".
"523 dni trampingiem."
"Przygody za grosz".

11.02.2011 r.

W dniu 3 marca 2011roku w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świebodzicach odbyło się spotkanie z Tomaszem Nasiółkowskim, meteorologiem, przewodnikiem górskim, pilotem wycieczek, podróżnikiem. Tematem spotkania było 523 dni podróży po Azji.

Swoją relację multimedialną pan Tomasz rozpoczął wyjaśnieniem pojęć związanych z trampingiem, oraz jego zasadami. TRAMPING- to podróż po całym świecie za przysłowiowy grosz, w potocznym znaczeniu słowo to oznacza autostopowicza, włóczykija podróżującego po kraju autostopem oraz wszelkimi dostępnymi lokalnymi środkami transportu. Dzięki właśnie tym środkom transportu, oraz korzystaniu z klubów Couch Surfing, oraz Hospitality Club, nasz gość w ciągu 1,5 rocznej podróży przemierzył około 100 tysięcy kilometrów po Azji, a dzienne utrzymanie kosztowało go przeciętnie 30 złoty.

Tak długotrwała przygoda zaowocowała poznaniem zwyczajów i zachowań tubylców, a także smaków lokalnych potraw. Jednym z "rarytasów", którym nasz gość się delektował - jak powiedział pierwszy i ostatni raz w życiu - był szaszłyk z owadów i jajko na twardo, w środku którego znajdowało się ugotowane pisklę.

Obok barwnych relacji wzbogaconych ciekawymi slajdami w przekazie pana Tomasza znalazły się różne ciekawostki między innymi o najpiękniejszych ręcznie malowanych ciężarówkach, które można spotkać w Pakistanie. A najsympatyczniejsi kierowcy są w Turcji. Uliczni dentyści, czyściciele uszu i wróżbici to najczęściej spotykane zawody uliczne w Indiach.
W zwiedzanych krajach pokazał miejsca, które go najbardziej urzekły i o których będzie długo pamiętał

Egzotyczna muzyka, oraz unosząca się woń kadzidełek dopełniły atmosfery i klimatu tego spotkania.

   

   

   


 

Nasze placówki

BIBLIOTEKA DLA DOROSŁYCH
ul. Świdnicka 15

58-160 Świebodzice


tel. 74 666 95 74 (wypożyczalnia)
74 666 95 75 (czytelnia)

ODDZIAŁ DZIECIĘCY
ul. Wolności 23
58-160 Świebodzice

tel. 74 666 95 76

 

Oddział Dziecięcy MBP w Świebodzicach przy ul. Wolności 23

Nasi Partnerzy

logo

 



 


 

Znalezione obrazy dla zapytania: legimi

Logo Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym

Logo Ministerstwa Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu

Imieniny

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Marzec 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.