Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

   

2009

Wytnij sobie kwiatek czyli jak ozdobić stół - spotkanie autorskie z Panem Rajmundem Królikiem 
16.12.2009 r.

Gościem ostatniego w 2009 roku spotkania autorskiego był Pan Rajmund Królik. Rodowity Świebodziczanin i mieszkaniec naszego miasta. W tym roku wydał dwie książki poświęcone carvingowi. Carving to dekorowanie stołu i potraw wycinanymi czy wręcz rzeźbionymi warzywami i owocami. Fantazyjnie powycinane dodają niezwykłej wręcz atrakcyjności potrawom jak i samemu stołowi. Sztuka carvingu wywodzi się z Tajlandii i jest bardzo stara a jej powstanie wiąże się z tajskim świętem nazwanym Loi Kratong. 

Obchody tego święta w Tajlandii łudząco przypominają nasz rodzimy, świętojański obrzęd puszczania wianków na wodę. Kratong to właśnie kompozycja kwiatowa puszczana na wodę. Setki lat temu, jedna z poddanych króla tajskiego ozdobiła swoją kompozycję wyrzeźbionym ptakiem (z jakiego owocu lub warzywa o tym historia milczy) i od tego czasu carving traktowany jest w Tajlandii niemal jako sztuka narodowa.

Wiele warzyw i owoców nadaje się do rzeźbienia, zarówno tych małych jak i większych. Przepięknie wyglądają róże powycinane z buraków i białej rzodkwi, tulipany z marchwi, wazon z cukinii czy świecznik z melona. Również większa forma w tej sztuce jest możliwa. Arbuz może posłużyć jako duża dekoracja kwiatowa ale również można wyciąć z niego arbuzowy torcik.

Większość z tych kompozycji została zaprezentowana przez Pana Rajmunda Królika podczas spotkania autorskiego, którego częścią był pokaz sztuki carvingu. W okresie świątecznym, do którego zbliżamy się wielkimi krokami może przydać się kilka nowych pomysłów na ozdobę stołu.

Nie jest oczywiście możliwe takie mistrzostwo jakie na spotkaniu zaprezentował autor.
Do takiej biegłości dochodzi się latami i nauka nigdy się nie kończy. Choć z wykształcenia Pan Rajmund Królik jest leśnikiem i technikiem biurowym to gotowanie było zawsze jego wielką, życiową pasją. Tylko moimi umiejętnościami mogłem przekonywać moich kolejnych pracodawców, że warto mnie zatrudnić - śmieje się Pan Rajmund. Pracował w wielu restauracjach a jego przygoda z carvingiem zaczęła się w restauracji chińskiej gdzie spotkał swojego mistrza Lou, który wprowadził go w tajniki carvingu.

Do uprawiania takiej sztuki koniecznych jest trochę narzędzi kuchennych przydatnych do dekorowania . Ale podstawą udanych działań kulinarnych jest ostry nóż co podkreślił mistrz. Nie tylko zresztą do dekorowania, a do wszystkich prac związanych z gotowaniem i przygotowaniem potraw.

Oprócz skomplikowanych i czasochłonnych dekoracji wymienionych na początku Pan Rajmund pokazał kilka łatwiejszych kompozycji z pomidora, ogórka, marchewki i jabłka oddobionych dodatkowo sałatą. Pokazał również sposób mocowania tych dekoracji na talerzu. Słowo czasochłonny jest tu oczywiście względne. Wyrzeźbienie misternej róży z twardego przecież warzywa jakim jest burak zajmuje mistrzowi zaledwie 5 minut.

Obecnie Pan Rajmund Królik jest szefem kuchni w trzygwiazdkowej restauracji wałbrzyskiej działającej również jako klub muzyczny. Wspólpracuje również z dwiema szkołami gastronomicznymi w regionie.

Chociaż z uznaniem wyrażał się o mistrzach tej sztuki - Mirosławie Bobrowskim, Marku Rybackim czy Czechu Ludku Prochasce, sam nie bierze udziału w zawodach. Nie czuję potrzeby rywalizacji, zarówno gotowanie jak i carving są dla mnie przyjemnością samą w sobie - mówi autor książek Carving i Wielka księga carvingu. Również o tych książkach była mowa w trakcie spotkania. Projekt pierwszej - Carving - został przez autora wysłany do stu wydawnictw, z których odpowiedziało jedno. Starannie wydana edytorsko, sprzedała się w ilości ok. 20 tysięcy egzemplarzy co na dzisiejsze czasy jest prawdziwym bestsellerem (przeciętny nakład to pięć tysięcy). W tej sytuacji wydanie drugiej nie stanowiło już większego problemu. Obie książki (przepięknie wydane), w których dekorowanie stołu za pomocą carvingu opisane są krok po kroku są do nabycia w Bibliotece przy ul. Świdnickiej 15 oraz na stronie internetowej wydawcy www.adoculos.pl

Małgorzata Grudzińska

 
 

Jadą, jadą, misie …
16.12.2009 r.

W listopadowy ranek ulicami miasta dziarskim krokiem szły do szkoły dzieci. W tym dniu oprócz tornistrów niosły także swoje ulubione misie. 25 listopada jest Święto Pluszowego Misia, dlatego pluszowe przytulanki zawitały w progi przedszkoli, szkół i oczywiście biblioteki.

Już kolejny rok Biblioteka Dziecięca obchodzi Święto Misia – nie tylko ulubionej dziecięcej przytulanki, ale również bohatera wielu bajek, opowiadań, wierszyków i piosenek. Wszystkie dzieci znają Misia Uszatka, Kubusia Puchatka, czy Paddingtona. Jest jeszcze wiele innych książkowych niedźwiadków, które warto poznać. Zapraszamy zatem naszych małych i dużych czytelników do biblioteki.

W tym roku 2009 Biblioteka Dziecięca zmieniła swój lokal. Z ulicy Żeromskiego 27 została przeniesiona na ulicę Wolności 23 do budynku Szkoły Podstawowej Nr 3. Aby się lepiej poznać i zintegrować z nowymi sąsiadami wszyscy uczniowie klas I – III z tejże szkoły zaproszeni zostali na Misiolandię. Imprezę, która odbyła się w dniach 23-27 listopada 2009 roku, przygotowały bibliotekarki Oddziału Dziecięcego Ewa Tadeuszak i Alicja Głąb wspólnie z nauczycielką Katarzyną Bońkowską i bibliotekarką Sylwią Jasińską ze Szkoły Podstawowej Nr 3.

Każda zaproszona klasa miała wykonać plakat z misiem i przygotować mały występ. Dzieci pod kierunkiem wychowawców doskonale wywiązały się ze swojego zadania i nie tylko wykonały piękne, pomysłowe i kolorowe plakaty, ale również przygotowały piosenki i wiersze oczywiście wszystkie o misiach. Cała uroczystość przebiegała w bardzo miłej atmosferze, bo oprócz parady misiów, gdzie każdy pluszak mógł się zaprezentować w całej swojej krasie, było mnóstwo zagadek i zabaw. Oczywiście nie mogło zabraknąć informacji o prawdziwych misiach żyjących na wolności. Wspólną zabawę zakończył bal. Wszystkie dzieci tańczyły razem ze swoimi maskotkami. Ogółem w Święcie Pluszowego Misia wzięło udział 203 uczniów oraz 60 przedszkolaków.

    

    

    

    

    

     
 
     
 
     
 
     
 
    

 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach


Spotkanie autorskie z Panem Rajmundem Królikiem
07.12.2009 r.

Miejska Biblioteka Publiczna w Świebodzicach zaprasza na spotkanie autorskie z Panem Rajmundem Królikiem autorem książek Carving i Księga carvingu. Carving to dekorowanie potraw oraz stołu owocami i warzywami. Częścią spotkania będzie pokaz w wykonaniu autora i mistrza tej sztuki.

Spotkanie odbędzie się 10 grudnia 2009 roku (czwartek) o godz. 12.00 
w bibliotece przy ul. Świdnickiej 15.

Mamy nadzieję, że w okresie szczególnie częstego nakrywania stołu
i przyjmowania gości przyda się zupełnie nowa technika jego przystrajania.

Z A P R A S Z A M Y


 

KONKURS RECYTATORSKI POEZJI RELIGIJNEJ
– FINAŁ DOLNOŚLĄSKI

02.11.2009 r.

Etap powiatowy Konkursu Recytatorskiego Poezji Religijnej odbył się w dniach 21-22-23 października 2009 roku w Jaworzynie Śląskiej. W I kategorii wiekowej wyróżnienia otrzymały : Aleksandra Mazurkiewicz (Opiekun Małgorzata Krzan) i Julia Byra (Opiekun Justyna Gąsior). W II kategorii wiekowej I miejsce zajęła Beata Mitura (Opiekun Elwira Kirklo-Rusek) a wyróżnienia otrzymali: Dominika Sikorska i Piotr Ciołek (Opiekun Halina Serafin). W III kategorii wiekowej wyróżniona została Julita Kuriata (Opiekun Irena Horbaczewska).

W kategorii poezja śpiewana I miejsce zdobyła Anna Lewandowska ( Opiekun Halina Serafin) a III miejsce Martyna Dziakowicz, Karolina Dziakowicz i Martyna Sola (Opiekun Elwira Kirklo-Rusek, Elżbieta Dziakowicz).
 

    

    

    

    

Podsumowaniem konkursu był Finał Dolnośląski odbywający się w dniach
28-29-30 października 2009 roku w Jaworzynie Śląskiej, w którym znaleźli się laureaci nagrodzeni w etapie powiatowym. W pierwszej kategorii wiekowej wyróżnienie zdobyła Aleksandra Mazurkiewicz, którą przygotowała pani Małgorzata Krzan. W II kategorii wiekowej wyróżnienie otrzymała Beata Mitura, której opiekunem była pani Elwira Kirklo-Rusek. Serdecznie gratulujemy nie tylko laureatom ale wszystkim uczestnikom konkursu oraz ich opiekunom. To wspaniałe, że jest tak wielu młodych ludzi, który kochają poezję i potrafią ją pięknie wyrecytować lub zaśpiewać, że potrafią słowami poetów wzruszać, zachwycać i skłaniać do refleksji. Taka jest właśnie rola poezji. Dziękujemy.

    

 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach


 

 


XIV KONKURS RECYTATORSKI POEZJI RELIGIJNEJ 2009
12.10.2009 r.

ELIMINACJE GMINNE

Dnia 08 października 2009 roku w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej
ul. Wolności 23 w Świebodzicach już po raz szósty odbyły się eliminacje gminne do XIV Konkursu
Recytatorskiego Poezji Religijnej organizowanego przez Samorządowy Ośrodek Kultury
i Bibliotekę Publiczną w Jaworzynie Śląskiej.

Podobnie jak w latach ubiegłych konkurs odbywa się w trzech etapach: gminnym, powiatowym i końcowym Finale Dolnośląskim. Recytatorzy występują w trzech kategoriach wiekowych: kategoria I ( kl. IV - VI) szkoły podstawowe, kategoria II gimnazja oraz kategoria III szkoły średnie. Każdy z uczestników konkursu prezentuje jeden utwór o tematyce religijnej. W tym roku po raz pierwszy organizatorzy konkursu zaprosili uczniów do zaprezentowania swoich umiejętności wokalnych w konkursie poezji śpiewanej. Do udziału w konkursie zgłosiło się ogółem 66 uczniów ze szkół podstawowych, gimnazjów i liceum.

    

Komisja konkursowa w składzie:
Irena Horbaczewska – nauczyciel polonista ( Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzicach)
Marlena Jasińska - Denst – teatrolog ( Miejski Dom Kultury w Świebodzicach)
Elżbieta Maziarz – Siostra Czesława ( Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame w Świebodzicach)
wyłoniła zwycięzców, którzy będą reprezentować Świebodzice na eliminacjach powiatowych w Jaworzynie Śląskiej.

    

I kategoria wiekowa (Szkoły Podstawowe)
Aleksandra Mazurkiewicz - uczennica kl. IV Szk. Podstaw. Nr 2 ( Opiekun Małgorzata Krzan)
Jakub Cebulski - uczeń kl. VI Szk. Podstaw. Nr 4 ( Opiekun Jolanta Staniewska, Halina Wasielewska)
Julia Byra - uczennica kl. V Zespół Szkół Integracyjnych Ciernie (Opiekun Justyna Gąsior)

    

    

II kategoria wiekowa (Gimnazja)
Beata Mitura – uczennica kl. III Gimnazjum Nr 1 ( Opiekun Elwira Kirklo-Rusek)
Piotr Ciołek – uczeń kl. III Gimnazjum Nr 2 ( Opiekun Halina Serafin)
Dominika Sikorska – uczennica kl. III Gimnazjum Nr 2 (Opiekun Halina Serafin)
Jagoda Gwiazda – uczennica kl. III Gimnazjum Nr 2 (Opiekun Halina Serafin)

     

    

III kategoria wiekowa (Liceum Ogólnokształcące)
Julita Kuriata – uczennica kl. I Liceum Ogólnokształcące (Opiekun Irena Horbaczewska)
Joanna Maksymczuk – uczennica kl. II Liceum Ogólnokształcące (Opiekun Irena Horbaczewska)

    

Uczestnicy konkursu poezji śpiewanej zgodnie z życzeniem organizatorów występowali bez podziału na kategorie wiekowe. Młodzi artyści swoim występem zgotowali wszystkim prawdziwą ucztę duchową. Urzekli komisję konkursową oraz innych recytatorów bogatymi w treść słowami piosenek, pięknym śpiewem i ekspresją wykonania.

Laureaci konkursu poezji śpiewanej
Karolina Dziakowicz, Martyna Dziakowicz i Martyna Sola – uczennice Gimnazjum Nr 1 (Opiekun Elwira Kirklo-Rusek , Elżbieta Dziakowicz)
Anna Lewandowska - uczennica kl.III Gimnazjum Nr 2 ( Opiekun Halina Serafin)
Konrad Ostynowicz - uczeń kl. III Gimnazjum Nr 2 (Opiekun Halina Serafin)

    

    

Laureaci konkursu otrzymali nagrody książkowe ufundowane przez Burmistrza Miasta Bogdana Kożuchowicza oraz Miejską Bibliotekę Publiczną. Dla wszystkich uczestników konkursu recytatorskiego upominki przekazał również Wydział Promocji, Informacji i Współpracy Zagranicznej Urzędu Miejskiego w Świebodzicach.

Serdecznie gratulujemy wszystkim laureatom oraz ich opiekunom. Życzymy powodzenia na eliminacjach powiatowych (22, 22, 23 października 2009 r,) oraz w Finale Dolnośląskim (28, 29, 30 października 2009 r) w Jaworzynie Śląskiej 
 
 
     
 
     
 

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcym
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 


Spotkania czwartkowe
06.10.2009 r.

Dnia 24 września 2009 roku w nowej siedzibie Oddziału Dziecięcego Biblioteki przy ulicy Wolności 23 odbyło się spotkanie świebodzickiej kadry oświatowej - dyrektorów szkół, przedszkoli, nauczycieli-bibliotekarzy oraz władz samorządowych w osobach: Przewodniczącej Rady Miejskiej Pani Elżbiety Horodeckiej, Burmistrza Miasta Pana. Bogdana Kożuchowicza, Zastępcy Burmistrza Pana Zbigniewa Opalińskiego oraz Naczelnika Wydziału Spraw Społecznych Pani Zofii Choińskiej. W spotkaniu uczestniczyli również członkowie świebodzickiego Dyskusyjnego Klubu Książki.

W pierwszej części spotkania Dyr. Biblioteki Małgorzata Grudzińska przywitała zebranych, podkreślając, że planowane pierwotnie robocze spotkanie bibliotekarzy szkolnych i publicznych nabrało charakteru otwarcia nowej siedziby biblioteki dziecięcej. Aby nowy adres i wizerunek biblioteki utrwalał się w świadomości osób, które pracują z dziećmi i młodzieżą, dyr. Grudzińska zapowiedziała kolejne spotkania o charakterze instruktażowym. Jedno skierowane do dyrektorów szkół Jak zarządzać nieruchomością szkolną, które poprowadzi mgr Stanisław Szelewa, dyr. Wydziału Oświaty i Wychowania w Starostwie Powiatowym w Świdnicy, kolejne dla nauczycieli-bibliotekarzy i nauczycieli polonistów nt. Jak prowadzić spotkania autorskie, Małgorzata Grudzińska.

Następnie Pani Alicja Głąb - pracownik Oddziału Dziecięcego zaprezentowała zebranym ofertę biblioteczną skierowaną do najmłodszych, trochę starszych i młodzieżowych czytelników biblioteki, w której podkreśliła doskonałą współpracę między biblioteką a wszystkimi placówkami edukacyjnymi i oświatowymi w mieście.

Gościem specjalnym spotkania była Pani Sylwia Bielawska, dyrektor Biblioteki i Wydawnictwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu, która wygłosiła wykład nt. Kultury książki w powojennym Wałbrzychu. W wykładzie podkreśliła konieczność gromadzenia dokumentów życia społecznego, które są bezcennym źródłem wiedzy i informacji dla prowadzonych badań historycznoliterackich jak i wszelkiego rodzaju kronik. Po części oficjalnej Pani Sylwia Bielawska z podziwem obejrzała kronikę Oddziału Dziecięcego, prowadzoną przez kol. Alę Głąb przez trzydzieści lat pracy w bibliotece dziecięcej. To wzorowy przykład na to jak powinna być dokumentowana działalność instytucji skomplementowała oglądaną kronikę.

 

    

    

    

    

    

     
  
     


KAŻDY MA ULUBIONE KSIĄŻKI SWOJEGO DZIECIŃSTWA -
SPOTKANIE Z PISARZEM I WYDAWCĄ WOJCIECHEM KARWACKIM

15.09.2009 r.

Dnia 07 września 2009 roku Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w swoim nowym lokalu przy ul. Wolności 23 (budynek Szkoły Podstawowej Nr 3) gościł pisarza i wydawcę
pana Wojciecha Karwackiego. W spotkaniu z zaproszonym gościem uczestniczyło 86 uczniów
klas III ze świebodzickich Szkół Podstawowych Nr 2, 3, 4 oraz ze Szkoły Integracyjnej z Cierni.

Wojciech Karwacki, absolwent Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej w latach 1999-2008 sprawował funkcję dyrektora Wydawnictwa Ossolineum. Obecnie pracuje w założonym przez siebie Wydawnictwie FOKA.

Jest autorem książki „Krótka historia słowa”, w której w sposób przystępny i bardzo ciekawy opowiada o historii pisma i książki. Do napisania tej książki jak wyznaje autor skłoniły go bibliotekarki. Otóż gdy odwiedzał z cyklem prelekcji województwo pomorskie zapytały : „Dlaczego prowadząc tak interesującą prezentację multimedialną dla młodzieży nie zdecydował się Pan napisać książki na ten temat, przecież nie wszystkie dzieci mogą brać udział w takim spotkaniu, a każde z nich chciałoby się dowiedzieć nieco więcej niż to, czego uczy się w szkole.”

Pan Wojciech zatem postanowił uporządkować notatki i zdjęcia, aby przelać je na papier. W ten sposób powstała”Krótka historia słowa”, która nie jest wykładem historycznym, lecz uporządkowanymi chronologicznie ciekawostkami z historii pisma.

Drugą książkę „13 skrytka”napisał wspólnie z autorką książek dla dzieci panią Kaliną Jerzykowską. Książka jest przeznaczona dla młodszych dzieci, które oprócz sympatycznych bohaterów Asi i Michałka poznają tajemnicę starego biurka, a także wiele ciekawych informacji o tym jak powstaje książka, na czym polega praca wydawcy oraz o ulubionych książkach z dzieciństwa.

Te dwa tematy „ JAK POWSTAJE KSIĄŻKA” i „KAŻDY MA ULUBIONE KSIĄŻKI SWOJEGO DZIECIŃSTWA” pan Wojciech Karwacki omówił i wzbogacił pokazem multimedialnym na spotkaniu w naszej bibliotece. Opowiadał jaką drogę przechodzi książka zanim trafi do czytelnika. Na początku oczywiście pisarz musi mieć pomysł na książkę i ją napisać. Kiedyś pisano książki ręcznie na kartkach i taki plik zapisanych kartek nazywano rękopisem. Później zaczęto używać maszyny do pisania, a tekst zwano maszynopisem. Obecnie pisarze używają komputerów i do wydawnictwa wysyłają wydruk komputerowy lub teraz coraz częściej płytę z tekstem. Gdy tekst książki trafi do wydawcy ten zastanawia się czy warto wydać tę książkę na ile zainteresuje ona czytelników i oczywiście czy zechcą ją kupić. Wydanie książki jest kosztowne więc trzeba wszystko przewidzieć. Trzeba zapłacić autorowi za tekst, zatrudnić ilustratora, żeby namalował obrazki i okładkę, potem korektora, który poprawia wszystkie błędy, następnie redaktora, którego zadaniem jest ładnie ułożyć cały tekst i ilustracje na stronach.

Gdy projekt książki jest już gotowy można je oddać do drukarni gdzie maszyny drukują
ją w tysiącach egzemplarzy. Potem kolejne strony się zszywa lub klei na koniec dodaje się okładkę
i książka gotowa. Wydawnictwo więc można powiedzieć jest fabryką w której powstają książki. Sprzedażą książek zajmują się księgarnie, zaś wypożyczaniem biblioteki. I w ten oto sposób książka trafia z rąk pisarza do czytelnika.
Aby powstała książka potrzebnych jest wiele pomysłów zarówno na tekst jak i ilustracje,
ale nawet wtedy gdy książka przyjmie już ostateczną formę jest w dalszym ciągu źródłem inspiracji dla czytelników i artystów. Pan Wojciech jako przykład podał Biblię, która jest niewyczerpaną kopalnią pomysłów dla malarzy, rzeźbiarzy, pisarzy i poetów.

Na pytanie pana Karwackiego do czego inspiruje książka ich jako czytelników, dzieci prześcigały się w odpowiedziach:
można książce wymyślić nowy tytuł lub zakończenie
można do przeczytanej książki samemu zrobić ilustracje
można z książki wybrać dialogi i scenografię i na tej podstawie zrobić teatr
można wykonać różne prace plastyczne, rzeźby, obrazy, makiety
można również skomponować muzykę np. do wierszy i wtedy powstaną piosenki

Pan Wojciech Karwacki powiedział dzieciom, że książka to najbardziej magiczna rzecz
na świecie mieści się w niej bowiem wszystko – ludzie, ptaki, drzewa, gwiazdy, czas... i wszystko co człowiek zdoła sobie wyobrazić. Dlatego warto czytać książki bo są wśród nich takie, które pozostaną w pamięci przez całe życie. Powiedział również, że każdy ma ulubione książki swojego dzieciństwa. Prezentację owych ulubionych lektur rozpoczął od - KSIĄŻEK WASZYCH DZIADKÓW

Co czytali dziadkowie ? Dziadkowie czytali przepiękne Baśnie Andersena , baśnie Charlesa Perraulta, baśnie braci Grimm, Kubusia Puchatka, Doktora Dolittle, Pinokia, Plastusiowy pamiętnik Marii Kownackiej i oczywiście O krasnoludkach i sierotce Marysi Marii Konopnickiej. W tym miejscu autor opowiedział dzieciom ciekawostkę jak doszło do napisania tej pięknej książki.

Dawno temu pewien znany warszawski wydawca Pan Michał Arct, przywiózł z zagranicy piękne ryciny, przedstawiające dziewczynkę gęsiarkę i zabawne małe ludziki. Któregoś dnia, gdy jego księgarnię odwiedziła pisarka Maria Konopnicka, poprosił ją, żeby napisała do tych obrazków opowiadanie dla dzieci. Pani Konopnicka się zgodziła i tak powstała opowieść „O krasnoludkach i sierotce Marysi”, która od ponad stu lat jest chętnie czytana przez wszystkie dzieci.

KSIĄŻKI WASZYCH RODZICÓW
Rodzice bardzo chętnie czytali wiersze dwóch wspaniałych poetów Jana Brzechwy i Juliana Tuwima. Często sięgali również po Dzieci z Bullerbyn, Akademię Pana Kleksa, Porwanie Baltazara Gąbki oraz Przypadki i wędrówki Misia Uszatka.

KSIĄŻKI WASZEGO DZIECIŃSTWA to książki autorstwa Wandy Chotomskiej, Joanny Papuzińskiej, Ludwika Jerzego Kerna, Grzegorza Kasdepke, Kaliny Jerzykowskiej, Anny Onichimowskiej, Beaty Ostrowickiej, Barbary Gawryluk, Kazimierza Szymeczki i Izabelli Klebańskej.

Oczywiście jest wielu innych autorów, których książki są chętnie czytane, wszystko zależy od zainteresowań i gustów czytelników, które z czasem się zmieniają. Są jednak książki, które mimo upływu lat ciągle zachwycają swoim pięknem małych czytelników.

Na zakończenie spotkania autor rozdawał dzieciom autografy, a do Kroniki Bibliotecznej wpisał następujące życzenia „Czytelnikom Biblioteki Miejskiej w Świebodzicach życzę dużo zdrowia, a kłaniając się nisko samych ciekawych lektur nade wszystko”.
Dziękując panu Wojciechowi Karwackiemu za spotkanie z przyjemnością mogłyśmy stwierdzić, że biblioteka nie tylko posiada w swoich zbiorach wymienione przez autora książki, ale również miała szczęście gościć w swoich progach wielu znanych i cenionych pisarzy między innymi: Annę Onichimowską, Wandę Chotomską i Kazimierza Szymeczkę.

Zapraszamy serdecznie wszystkie dzieci i młodzież do biblioteki. Ulubione książki dzieciństwa czekają - wybór należy do Was.

 

    

    

    

    

    

     

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach


KONKURS RECYTATORSKI POEZJI RELIGIJNEJ 2009
20.08.2009 r.

Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach już po raz szósty zaprasza uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich do udziału w XIV Konkursie Recytatorskim Poezji Religijnej. Konkurs organizuje Samorządowy Ośrodek Kultury i Biblioteka Publiczna w Jaworzynie Śląskiej.

W tym roku po raz pierwszy organizatorzy konkursu zapraszają do zaprezentowania swoich umiejętności wokalnych w konkursie poezji śpiewanej.

Poniżej zamieszczamy regulamin konkursu.
Cele konkursu:
Popularyzacja poezji i prozy o treściach religijnych autorów duchownych i świeckich.
Pielęgnowanie wartości estetycznych i literackich języka polskiego.
Stwarzanie dzieciom i młodzieży warunków do rozwijania uzdolnień aktorskich.

KATEGORIE KONKURSOWE:

KONKURS RECYTATORSKI
Kategorie wiekowe:

Kategoria I: 10-12 lat (kl.IV-VI)
Kategoria II: 13-15 lat (klasy gimnazjalne)
Kategoria III: 16-24 lata (uczniowie szkół średnich i studenci)

KONKURS POEZJI ŚPIEWANEJ:

Uczestnicy występują bez podziału na kategorie.

Zasady uczestnictwa w konkursie:
Każdy uczestnik w danej kategorii prezentuje jeden utwór o tematyce religijnej.
Czas wykonania utworu nie może przekroczyć 4 minut.

Zgłoszenia:
Uczestników prosimy zgłaszać do 05.10.2009 roku w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach ul. WOLNOŚCI 23 (budynek szkoły podstawowej Nr 3, obok targowiska) tel. (074) 666-95-76
W zgłoszeniu należy podać:
Imię i nazwisko recytatora.
Kategorię wiekową / wiek.
Tytuł i pełne imiona i nazwiska autora recytowanego utworu.
Nazwę i adres instytucji reprezentowanej.
Imię i nazwisko opiekuna przygotowującego do konkursu.

I etap gminny odbędzie się 08.10.2009 roku o godz.10:00 w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach ul.WOLNOŚCI 23 tel. (074) 666-95-76

Serdecznie zapraszamy dzieci i młodzież do udziału w Konkursie Recytatorskim Poezji Religijnej.

Alicja Głąb i Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej


NOWY LOKAL
04.08.2009 r.

Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach zaprasza czytelników do nowego lokalu mieszczącego się przy ulicy Wolności 23, w budynku Szkoły Nr 3 ( obok targowiska).

W czasie wakacji biblioteka czynna jest od godz.9.00 do godz 15.00 oprócz czwartków, sobót i niedziel.
Na młodych czytelników czeka piękna, jasna i przestronna wypożyczalnia oraz czytelnia, gdzie można nie tylko wypożyczyć ciekawe książki, przeczytać czasopisma, ale również nieodpłatnie skorzystać z internetu ( teraz czytelnicy mają do dyspozycji dwa komputery).

Serdecznie zapraszamy

    
 
    


 

PODSUMOWANIE EDUKACJI CZYTELNICZEJ
"W KRAINIE KSIĄŻKI"

( wrzesień 2008 - czerwiec 2009)

04.08.2009 r.

Realizowana w latach 2007-2008 edukacja czytelnicza "W Krainie Książki" spotkała się z dużym zainteresowaniem oraz bardzo życzliwym przyjęciem zarówno Pań Wychowawczyń z Przedszkoli jak i samych przedszkolaków, a co najważniejsze przyniosła wymierne efekty w postaci większej liczby nowych czytelników. Od września 2008 roku bibliotekarki Oddziału Dziecięcego Miejskiej Biblioteki Publicznej Alicja Głąb i Ewa Tadeuszak ponownie zaprosiły świebodzickie Przedszkola do współpracy.

Podobnie jak w latach ubiegłych przedszkolaki raz w miesiącu przychodziły do biblioteki (w razie niepogody bibliotekarki odwiedzały dzieci w Przedszkolu). Tematyka spotkań była dostosowana do pór roku, przypadających w tym czasie świąt czy uroczystości. Dzieci z uwagą słuchały czytanych książek, potrafiły opowiedzieć ich treść, z chęcią uczestniczyły we wspólnych zabawach : śpiewały piosenki, odgadywały zagadki i rysowały obrazki. Tradycyjnie już dzieci, które zapisały się do biblioteki otrzymały kartę czytelniczą, w której za każde indywidualne przyjście i wypożyczenie książki dostawały kolorowe pieczątki.

Programem edukacji czytelniczej objęte zostało Przedszkole Nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im. Jana Pawła II oraz Przedszkole Nr 3 Niezapominajka z Osiedla Sudeckiego.

Ponadto indywidualnie zapisywały się dzieci, które nie chodzą do przedszkoli, a także uczniowie klas "0" ze Szkoły Podstawowej Nr 4 oraz ze Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi
z Cierni.

W wyniku podjętych działań biblioteka Dziecięca zyskała 97 nowych małych czytelników.

Podsumowanie edukacji czytelniczej "W KRAINIE KSIĄŻKI" trwającej od czerwca 2008 do września 2009 nastąpiło 09 i 10 czerwca 2009 roku w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Wszystkie grupy przedszkolne zaproszone zostały do biblioteki, gdzie dzieciom, które zostały czytelnikami wręczone zostały nagrody książkowe. Panie Wychowawczynie natomiast za miłą współpracę otrzymały "Poradnik metodyczny" bardzo pomocny w ich codziennej pracy z dziećmi.

Na rozdanie nagród zaproszeni zostali uczniowie kl. I ze Szkoły Podstawowej Nr 4, którzy pod kierunkiem wychowawczyni Pani Małgorzaty Kulik przygotowali przedstawienie pt. "Królewna Śnieżka". W tym miejscu warto wspomnieć, że wielu uczniów tej klasy w ubiegłym roku również uczestniczyło w programie edukacji czytelniczej, co pozytywnie wpłynęło na ich oceny w szkole. Pani Małgorzata Kulik stwierdziła, że dzieci pięknie czytają, chętnie uczą się wierszy na pamięć oraz biorą udział w inscenizacjach. Mamy nadzieję, że miłość do książek zaszczepiona we wczesnym dzieciństwie przetrwa i zaowocuje dalszymi sukcesami, czego sobie i dzieciom z całego serca życzymy.

    

    

    

    

    

     
 
     
 
 

Alicja Głąb i Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach


 

KONKURS RECYTATORSKI POEZJI RELIGIJNEJ 2009
20.08.2009 r.

Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach już po raz szósty zaprasza uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich do udziału w XIV Konkursie Recytatorskim Poezji Religijnej. Konkurs organizuje Samorządowy Ośrodek Kultury i Biblioteka Publiczna w Jaworzynie Śląskiej.

W tym roku po raz pierwszy organizatorzy konkursu zapraszają do zaprezentowania swoich umiejętności wokalnych w konkursie poezji śpiewanej.

Poniżej zamieszczamy regulamin konkursu.
Cele konkursu:
Popularyzacja poezji i prozy o treściach religijnych autorów duchownych i świeckich.
Pielęgnowanie wartości estetycznych i literackich języka polskiego.
Stwarzanie dzieciom i młodzieży warunków do rozwijania uzdolnień aktorskich.

KATEGORIE KONKURSOWE:

KONKURS RECYTATORSKI
Kategorie wiekowe:

Kategoria I: 10-12 lat (kl.IV-VI)
Kategoria II: 13-15 lat (klasy gimnazjalne)
Kategoria III: 16-24 lata (uczniowie szkół średnich i studenci)

KONKURS POEZJI ŚPIEWANEJ:

Uczestnicy występują bez podziału na kategorie.

Zasady uczestnictwa w konkursie:
Każdy uczestnik w danej kategorii prezentuje jeden utwór o tematyce religijnej.
Czas wykonania utworu nie może przekroczyć 4 minut.

Zgłoszenia:
Uczestników prosimy zgłaszać do 05.10.2009 roku w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach ul. WOLNOŚCI 23 (budynek szkoły podstawowej Nr 3, obok targowiska) tel. (074) 666-95-76
W zgłoszeniu należy podać:
Imię i nazwisko recytatora.
Kategorię wiekową / wiek.
Tytuł i pełne imiona i nazwiska autora recytowanego utworu.
Nazwę i adres instytucji reprezentowanej.
Imię i nazwisko opiekuna przygotowującego do konkursu.

I etap gminny odbędzie się 08.10.2009 roku o godz.10:00 w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach ul.WOLNOŚCI 23 tel. (074) 666-95-76

Serdecznie zapraszamy dzieci i młodzież do udziału w Konkursie Recytatorskim Poezji Religijnej.

Alicja Głąb i Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej

 


 

NOWY LOKAL
04.08.2009 r.

Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach zaprasza czytelników do nowego lokalu mieszczącego się przy ulicy Wolności 23, w budynku Szkoły Nr 3 ( obok targowiska).

W czasie wakacji biblioteka czynna jest od godz.9.00 do godz 15.00 oprócz czwartków, sobót i niedziel.
Na młodych czytelników czeka piękna, jasna i przestronna wypożyczalnia oraz czytelnia, gdzie można nie tylko wypożyczyć ciekawe książki, przeczytać czasopisma, ale również nieodpłatnie skorzystać z internetu ( teraz czytelnicy mają do dyspozycji dwa komputery).

Serdecznie zapraszamy

    
 
    

 


PODSUMOWANIE EDUKACJI CZYTELNICZEJ
"W KRAINIE KSIĄŻKI"

( wrzesień 2008 - czerwiec 2009)

04.08.2009 r.

Realizowana w latach 2007-2008 edukacja czytelnicza "W Krainie Książki" spotkała się z dużym zainteresowaniem oraz bardzo życzliwym przyjęciem zarówno Pań Wychowawczyń z Przedszkoli jak i samych przedszkolaków, a co najważniejsze przyniosła wymierne efekty w postaci większej liczby nowych czytelników. Od września 2008 roku bibliotekarki Oddziału Dziecięcego Miejskiej Biblioteki Publicznej Alicja Głąb i Ewa Tadeuszak ponownie zaprosiły świebodzickie Przedszkola do współpracy.

Podobnie jak w latach ubiegłych przedszkolaki raz w miesiącu przychodziły do biblioteki (w razie niepogody bibliotekarki odwiedzały dzieci w Przedszkolu). Tematyka spotkań była dostosowana do pór roku, przypadających w tym czasie świąt czy uroczystości. Dzieci z uwagą słuchały czytanych książek, potrafiły opowiedzieć ich treść, z chęcią uczestniczyły we wspólnych zabawach : śpiewały piosenki, odgadywały zagadki i rysowały obrazki. Tradycyjnie już dzieci, które zapisały się do biblioteki otrzymały kartę czytelniczą, w której za każde indywidualne przyjście i wypożyczenie książki dostawały kolorowe pieczątki.

Programem edukacji czytelniczej objęte zostało Przedszkole Nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im. Jana Pawła II oraz Przedszkole Nr 3 Niezapominajka z Osiedla Sudeckiego.

Ponadto indywidualnie zapisywały się dzieci, które nie chodzą do przedszkoli, a także uczniowie klas "0" ze Szkoły Podstawowej Nr 4 oraz ze Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi
z Cierni.

W wyniku podjętych działań biblioteka Dziecięca zyskała 97 nowych małych czytelników.

Podsumowanie edukacji czytelniczej "W KRAINIE KSIĄŻKI" trwającej od czerwca 2008 do września 2009 nastąpiło 09 i 10 czerwca 2009 roku w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Wszystkie grupy przedszkolne zaproszone zostały do biblioteki, gdzie dzieciom, które zostały czytelnikami wręczone zostały nagrody książkowe. Panie Wychowawczynie natomiast za miłą współpracę otrzymały "Poradnik metodyczny" bardzo pomocny w ich codziennej pracy z dziećmi.

Na rozdanie nagród zaproszeni zostali uczniowie kl. I ze Szkoły Podstawowej Nr 4, którzy pod kierunkiem wychowawczyni Pani Małgorzaty Kulik przygotowali przedstawienie pt. "Królewna Śnieżka". W tym miejscu warto wspomnieć, że wielu uczniów tej klasy w ubiegłym roku również uczestniczyło w programie edukacji czytelniczej, co pozytywnie wpłynęło na ich oceny w szkole. Pani Małgorzata Kulik stwierdziła, że dzieci pięknie czytają, chętnie uczą się wierszy na pamięć oraz biorą udział w inscenizacjach. Mamy nadzieję, że miłość do książek zaszczepiona we wczesnym dzieciństwie przetrwa i zaowocuje dalszymi sukcesami, czego sobie i dzieciom z całego serca życzymy.

    

    

    

    

    

     
 
     
 
 

Alicja Głąb i Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach

 

KARZĄCE RAMIĘ SPRAWIEDLIWOŚCI CZYLI O URZĘDZIE KATA W ŚWIEBODZICACH
12.06.2009 r.

Gościem ostatniego przed wakacjami spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej był Pan Daniel Wojtucki, historyk-archiwista, doktorant Uniwersytetu Wrocławskiego, zajmujący się zabytkami prawa karnego na Śląsku. Jest współautorem książki Pomniki dawnego prawa karnego na pograniczu polsko-czeskim ale nie o niej była mowa. Pan Daniel Wojtucki na przykładzie Świebodzic omówił jeden z "zawodów", który nieodłącznie wiązał się z prawodawstwem przez całe wieki. Ten zawód to kat i jego właśnie działalność była przedmiotem czerwcowego spotkania.

Świebodzice były okręgiem sądowym dla miasta i większości dóbr książańskich. Skład sądu częściowo rekrutował się spośród tutejszych mieszkańców i przed zajęciem Śląska przez Prusaków liczył 10 ławników sądowych. Oprócz nich byli także zawodowi sędziowie mianowani przez księcia (jako, że Świebodzice były prywatnym miastem książęcym Hochbergów).

Miasto miało prawo wydawania wyroków i orzekania kary śmierci chociaż zgodnie z ustawodawstwem z 1532 r. sprawy tzw. gardłowe zarezerwowane były dla sądów cesarskich. Jednak z powodu małej sprawności administracji nawet te sprawy rozstrzygały sądy niższej instancji.

Tak więc Świebodzice miały prawo "karania na gardle'' co niosło za sobą konieczność funkcjonowania w mieście urzędu kata. Sąd był niewiarygodny, jeżeli mimo wydanego wyroku skazującego na karę śmierci, nie był on wykonany. Zawód katowski uważany był za zawód nieczysty. Oprócz wykonywania kary śmierci, kar cielesnych i hańbiących (chłosta, wystawienie, pod pręgierzem lub w klatce błaznów), kaci zajmowali się również uprzątaniem padłej zwierzyny, czyszczeniem więzień i kloak czy usuwaniem zwłok podczas epidemii.

Spotkanie z Danielem Wojtuckim rozwiało zresztą kilka stereotypów dotyczących zawodu katowskiego jak chociażby ten, że kat zasłaniał twarz kapturem. Nie robił tego nawet podczas egzekucji a najlepszym dowodem na to jest znakomicie zachowany i bardzo czytelny drzeworyt

z 1718 roku przedstawiający egzekucję, na którym to drzeworycie ani jeden z trzech występujących tam katów nie nosił kaptura. Elementami stroju, które wyróżniały kata spośród innych mieszkańców był zazwyczaj czerwony kapelusz, czerwony surdut lub szubienica naszyta na rękawie.

Uczestnicy spotkania mogli poznać nazwiska kilkunastu katów, którzy wykonywali ten zawód w Świebodzicach przez prawie półtora wieku. Pierwszy z tej listy Dawid Wachsmann, z roku 1681 i ostatni Gottfriedt Friedrich Neumeister z roku 1816.
W archiwum zachowały się dokumenty zawarcia związków małżeńskich przedstawicieli tego zawodu. Trzeba tu dodać, że małżeństwa zawierane były pomiędzy członkami rodzin katowskich. Panny z katowskich rodzin nie miały większego wyboru. Jedynymi kawalerami, którzy dla nich liczyli się jako kandydaci do ręki byli synowie katów, pomocnicy katowscy, dozorcy więzienni.

Zawód kata był dziedziczny. Z reguły przejmował go najstarszy syn a jeżeli synów było kilku to byli katowskimi pachołkami, nadzorcami więziennymi, pomocnikami przy egzekucjach tzw. "sługami miecza''. Zawodu kata uczono się tak jak każdego rzemiosła. Uczeń, czeladnik, mistrz. Praktyki do zawodu odbywało się na padłych zwierzętach czy główkach kapusty. Były też podręczniki dla katów.

Pan Daniel Wojtucki opowiadał też o tym jak wyglądała katownia. Nie było to miejsce kaźni lecz katowski dom. W Świebodzicach mieścił się on przed Bramą Strzegomską. Oczywiście za murami miasta. Gdybyśmy chcieli zlokalizować Bramę Strzegomską to mieściła się ona za dzisiejszym kościołem pw. św. św. Piotra i Pawła, na skrzyżowaniu ulic Bolesława Prusa
i Młynarskiej. Po obu stronach tej bramy biegły oczywiście mury miejskie.

Katownia była zwykle niewielkim, parterowym domem z drewna i gliny, znajdowały się tam izby dla ludzi i zwierząt. Obowiązkiem kata było posiadanie konia i wozu drabiniastego no i oczywiście narzędzi związanych z wykonywaniem zawodu: miecza, koła egzekucyjnego, łańcuchów i sznurów.
Z dostępnych Danielowi Wojtuckiemu dokumentów wynika, że w roku 1725 roku świebodzicka katownia była przedmiotem handlu i została kupiona za 900 talarów.

Na spotkaniu była również mowa o świebodzickich miejscach straceń. Oczywiście egzekucje były wykonywane na miejskim rynku ale było to miejsce honorowe. Dokumenty opisują dwa miejsca w Świebodzicach gdzie wieszano ludzi. Jedno - nawet obecnie znacznie oddalone od miasta, w kierunku Wałbrzycha, drugie, na popularnych "górkach'' za stadionem. Obie jednak szubienice były, w czasie, kiedy się ich używało, doskonale widoczne z dróg prowadzących do miasta (ku przestrodze).

W roku 1688 świebodzicka szubienica była remontowana. Z remontem szubienic wiązał się zresztą cały rytuał. Po pierwsze, żeby wyremontować szubienicę zatrudniano wszystkich rzemieślników, ponieważ wszelkie prace przy szubienicy uważano za hańbiące. Po drugie remont szubienicy rozpoczynał się od długiego korowodu muzykantów z bębnami, piszczałkami i innymi instrumentami czyniącymi hałas. Wierzono, że to odstrasza złe duchy związane z tym miejscem. Było to uzasadnione bo skazańców grzebano w pobliżu szubienic. Rachunek za remont szubienicy w Dobromierzu w 1654 roku wyniósł 265 talarów.

    

    

    

    

    

     
 
     
 

Małgorzata Grudzińska

 


 

Miejska Biblioteka Publiczna w Świebodzicach zaprasza na spotkanie autorskie
03.06.2009 r.

Miejska Biblioteka Publiczna w Świebodzicach zaprasza na spotkanie autorskie z Danielem Wojtuckim, historykiem-archiwistą, doktorantem Uniwersytetu Wrocławskiego (Instytut Historyczny), współautorem książki Pomniki dawnego prawa karnego na pograniczu polsko-czeskim. Temat spotkania: 

Kat i jego warsztat pracy na przykładzie Świebodzic 
od XVII do połowy XIX wieku.

 Spotkanie odbędzie się 04 czerwca 2009 roku w bibliotece przy  ul. Świdnickiej 15, o godzinie 17.00.

                                            Z A P R A S Z A M Y

    

 


 


Pisarz z gitarą - Spotkanie z Kazimierzem Szymeczką
11.05.2009 r.

Dnia 07 maja 2009 roku Oddział Dziecięcy Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach zaprosił na spotkanie autora książek dla dzieci i młodzieży pana Kazimierza Szymeczkę. Impreza z uwagi na liczną grupę biorących w nim udział dzieci (około 100 uczniów klas IV, V i VI ze świebodzickich szkół podstawowych) odbyła się w Miejskim Domu Kultury.

Pan Kazimierz Szymeczko bardzo szybko nawiązał doskonały kontakt z młodymi czytelnikami, którzy jak się okazało byli świetnie przygotowani do spotkania. Nie tylko znali dorobek pisarski autora, ale zadawali również mnóstwo ciekawych pytań. Pisarz nie krył zadowolenia, że ma okazję porozmawiać z tak aktywną i oczytaną grupą dzieci.

Kazimierz Szymeczko urodził się i mieszka w Rudzie Śląskiej. Z wykształcenia jest polonistą ukończył filologię polską na Uniwersytecie Śląskim. Z zawodu jest nauczycielem i od ponad 10 lat bibliotekarzem. Organizuje sesje gier fabularnych, współpracuje z pismami dla dzieci. Jest laureatem konkursu literackiego „Uwierz w siłę wyobraźni”. Pisze książki fachowo
i dowcipnie od 1996 roku. Oto tytuły dotychczas wydanych książek : „Fałszerze w sieci”, „Kłopoty Komendanta Roka”, „Pościg za czarna hondą”, „Tajemnica jednej nocy”, „Święty w kapeluszu”,”Historia Polski w opowieściach”,”Pomolowana historia”, Sprawa dla Rozsupływacza”, „Zemsta Budzika. Opowiastki domowe”. (Wszystkie można wypożyczyć
w bibliotece).

Na pytanie co pisarz robi w wolnych chwilach odpowiedział, że oczywiście bardzo dużo czyta, ale również gra w szachy, piłkę ręczną , koszykówkę, pływa, biega po lesie, jeździ na wycieczki i gra na gitarze. Na spotkanie autor zabrał gitarę więc zagrał i zaśpiewał wspólnie z dziećmi wesołe piosenki, co wprawiło wszystkich w doskonały nastrój.
Najwięcej pytań uczniowie zadawali panu Kazimierzowi na temat jego twórczości.

Dlaczego zaczął pisać książki ? Jak wyznał autor zawsze lubił przedmioty humanistyczne język polski (stąd wybór jego studiów) oraz historię, geografię i biologię. W związku z tym, że zawsze bardzo lubił czytać uznał, że ma wiele pomysłów na teksty, które być może zainteresują innych.

Z potrzeby czytania wyrasta potrzeba pisania i... tak to się zaczęło.
Pierwszą książkę napisał gdy miał 30 lat (naturalnie pisał dużo wcześniej, ale początek swojej pisarskiej kariery datuje od pierwszej wydanej książki). Tą pierwszą napisaną książką, która do tej pory doczekała się już trzech wydań jest „Historia Polski w opowieściach”.

Dzieci były zainteresowane jak długo pisze się książkę. To oczywiście zależy od tematyki jeżeli jest to książka historyczna to wiele czasu trzeba poświęcić na zbieranie materiałów toteż pisanie trwa dłużej, nawet rok. Natomiast w przypadku powieści przygodowej, gdy ma pomysł na fabułę to samo pisanie zajmuje 3-4 miesiące. Pisząc książki zawsze stara się gruntownie zbadać temat jeżeli akcja dzieje się np. w szpitalu to konsultuje się ze znajomą pielęgniarką, natomiast sprawy dotyczące wątków kryminalnych omawia z kolegą, który jest policjantem. Są dni, gdy pisanie idzie bardzo opornie, pan Kazimierz przyznał się, że wypija wtedy kawę za kawą i w nieskończoność poprawia jedno zdanie. Ale bywa również tak, że zaczyna pisać o godzinie 18.00 i pochłonięty pracą nie zauważa, że minęła noc, jest ranek a przed nim stos zapisanych kartek.

Czytelnicy z troską pytali czy od pisania nie boli pisarza ręka na co pan Kazimierz odpowiedział, że zazwyczaj wykorzystuje do pisania komputer, ale gdy pisze piórem to chociaż jest leworęczny potrafi również pisać prawą ręką.
Na zakończenie spotkania czytelnicy mogli zakupić książkę autora i uzyskać wpis z autografem. Natomiast pan Kazimierz Szymeczko otrzymał upominki ze Świebodzic. 

Możliwość poznania autora i jego książek, rozmowa, wspólne śpiewanie piosenek, zdobycie autografu a przede wszystkim wielka serdeczność pana Kazimierza jego dowcip i bezpośredniość sprawiły, że wszyscy byli ze spotkania bardzo zadowoleni i na długo zachowają je w pamięci.

    

    

    

    

    

     
 
     
 
    

Alicja Głąb, Ewa Tadeuszak
Oddział Dziecięcy MBP w Świebodzicach

 

O ŚWIEBODZICACH - NAUKOWO
30.04.2009 r.

W ramach obchodów jubileuszu 730 - lecia Świebodzic odbyła się w dniu 18 kwietnia 2009 roku sesja popularnonaukowa. Przypadło to w sobotę aby jak największa liczba zainteresowanych mogła w tym ważnym intelektualnym wydarzeniu wziąć udział. Otwarcia sesji dokonała Przewodnicząca Rady Miejskiej Pani Elżbieta Horodecka, która witając gości mówiła , że duszę miasta stanowią jego mieszkańcy. Kontynuując niejako ten wątek, prowadząca Małgorzata Grudzińska podkreśliła lokalny potencjał naukowy pozwalający na zorganizowanie takiej konferencji.

Wśród autorów wykładów znaleźli się: prof. dr hab. Wanda Wojtkiewicz - Rok, prof. dr hab. Małgorzata Chorowska, mgr Anna Małachowicz, prof. dr hab. Krzysztof Jaworski, dr Roman Macioszek, mgr Janusz Kujat i Jerzy Gibek.
Prof. Wanda Wojtkiewicz - Rok (historyk medycyny) wygłosiła wykład poświęcony osobie Jana Mikulicza A konkretnie jak prof. Mikulicz Radecki był postrzegany przez najbliższe mu otoczenie. Jak podkreśliła Pani Profesor, w okresie międzywojennym osoba Mikulicza nie budziła większych emocji w Polakach. Dyskusje dotyczące pochodzenia Mikulicza rozpoczęły się dopiero po wojnie, kiedy to w granicach państwa polskiego znalazł się Wrocław, miejsce zamieszkania, oraz sedziba katedry chirurgii, którą kierował Mikulicz. Była to próba - jak podkreśliła prof. Wojtkiewicz - Rok - oswajania niemieckości. Jednak nawet uczestniczący w sesji w 2000 roku wnuk profesora dr Johann-Georg von Mikulicz Radecki prosił by nie dochodzić narodowości Mikulicza a biorąc pod uwagę różnorodne wersje jego imienia (Johannes, Johann, Jan), których Mikulicz sam używał, skłonić się raczej do europejskiego kosmopolityzmu.

Problem z polskością czy też raczej słowiańskością ziemi dolnośląskiej istniał zresztą od pradziejów. Ustalenie przybycia Słowian na te ziemie było zawsze gorącym tematem dla naukowców po obu stronach granicy. Próbę wyjaśnienia tej zagadki podjął w swoim referacie prof. Krzysztof Jaworski, który na podstawie wykopalisk archeologicznych i znalezionych tam skarbów określał z jakich kierunków przybyli osadnicy, w którym - prawdopodobnie - wieku i jakie więzi łączyły ich ze słowiańskością. Profesor wielokrotnie - i również tym razem - podkreślał, że Świebodzice oczekują w tym względzie na przeprowadzenie badań archeologicznych. A jeśli nie Świebodzice to chociażby Ciernie. Tymczasem podstawą jego wykładu było osadnictwo w rejonie Świebodzic a konkretnie grodziska w Nowym Jaworowie, Dobromierzu i Starym Książu.
Profesor Małgorzata Chorowska na wstępie swojego wykładu powiedziała, że przestudiowanie problematyki świebodzickiej postawiło przed nią wiele pytań dotyczących początków miasta. Głównie dlatego, że miejscowości o takiej pisowni jak niemieckie Świebodzice (Freiburg) jest w Europie wiele i trudno zlokalizować przybyłych osadników. Jedną ze wskazówek do tego typu rozważań jest plan, na którym zostało zbudowane miasto. W tym względzie Świebodzice nie odbiegają wyglądem od wielu śląskich miast takich jak Świdnica, Złotoryja, Lwówek Śląski czy Nowogrodziec co widać wyraźnie na rysunkach XVII-wiecznego rysownika Wernera.

Łatwiejszą sytuację miała Pani Anna Małachowicz, której wykład dotyczył murów obronnych Świebodzic. A że te - jako nieliczne na Śląsku - zachowały się w prawie siedemdziesięciu procentach więc są znakomitym materiałem do badań zarówno dla historyków, jak i historyków wojskowości a także - jak w przypadku naszego gościa - architektów.
Literackie spojrzenie na miasto rzucił doktor Roman Macioszek przywołując - wbrew powszechnemu mniemaniu - wiele utworów literackich, w których Świebodzice zostały opisane. Poczynając od Johanna Wolfganga Goethego, który jeden rok poświęcił na podróż po Śląsku, pokłosiem czego były liczne wiersze. Przy czym należy dodać, że jego wrażenia zależne były od stanu jego uczuć. Dr Macioszek zacytował też wiersz z kroniki Naso, który opisywał najazd husycki na miasto w roku 1428 a także opowiadanie o wójcie z Cierni Johannesie Seidlu.

Wizerunek naszego miasta - a w każdym razie jego istotne elementy można odnaleźć także na świebodzickim pieniądzu zastępczym, o którym opowiadał Pan Janusz Kujat. W szczególności zaś o propagandzie politycznej uprawianej za jego pomocą. Wizerunek miasta przedstawiany na bonach zastępczych często nie przypominał rzeczywistego wyglądu miasta ale jego istotne szczegóły już tak. Jak na przykład komin z logo Gustawa Beckera czy zegary z jego fabryki.
Łącznikiem między dawnymi a nowymi czasy był Pan Jerzy Gibek, którego wykład dotyczący poczty obejmował co najmniej okres dwustuletni, od powstania poczty dyliżansowej i lokalizacji posterunków pocztowych w Świebodzicach aż po czasy współczesne.

Urząd Miejski planuje wydanie materiałów pokonferencyjnych z dołączonym filmem DVD.

Nie zmieścił się w programie film poświęcony światowej sławy matematykowi Filipowi Rosenau. Na jego projekcję zaprasza Miejska Biblioteka Publiczna w dniu 14 maja 2009 r. o godz. 17.00 w bibliotece przy ul. Świdnickiej 15.

     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 

Małgorzata Grudzińska


 


 

BIBLIOTEKA DLA SENIORÓW
03.04.2009 r.

Miejska Biblioteka Publiczna oferuje nowe usługi biblioteczne skierowane do seniorów.
Ich realizacja przebiegać będzie trójtorowo z wykorzystaniem zarówno tradycyjnego nośnika słowa pisanego jakim jest książka w formie kodeksowej jak i nowoczesnych nośników informacji jak film i internet. Mamy nadzieję, że projekt ten zostanie z dużym zadowoleniem przyjęty przez naszych czytelników i użytkowników.

W każdy pierwszy czwartek miesiąca, w bibliotece przy ulicy Świdnickiej 15 odbędzie się projekcja filmu. Przewiduje się różnorodny repertuar, w zależności od upodobań oglądających i zgodny z ich sugestiami. Na pewno będą to filmy biograficzne, ekranizacje powieści ale także głośne hity filmowe ostatnich lat, komedie, filmy sensacyjne i obyczajowe. Początki projekcji o godzinie 11.00.

Uruchamiamy akcję Książka na telefon. Z usługi mogą korzystać wszyscy mieszkańcy Świebodzic mający problem z dotarciem do biblioteki, dzwoniąc pod nr 0 74 666 95 74. Osoby dysponujące dostępem do internetu mogą przesłać swoje zamówienia na adres internetowy: mbp_swiebodzice@hotmail.com. Wypożyczanie książek jest bezpłatne. Dostawa książek do czytelnika - w każdy drugi czwartek miesiąca. Możliwość zamówienia książek do okolicznych miejscowości - Mokrzeszów, Cieszów, Grochotów, Olszany.

Biblioteka oferuje też pomoc w nabyciu podstawowych umiejętności obsługi komputera m.in.:

  • włączanie i wyłączanie komputera,
  • założenie poczty mailowej,
  • wyszukiwanie informacji w internecie,
  • praktyczna umiejętność pisania dokumentów,
  • korzystanie z portali społecznościowych np. nasza- klasa: zakładanie własnego profilu, szukanie znajomych, dopisywanie się do klas i szkół itp.

Warsztaty będą się odbywać w grupach dwuosobowych od poniedziałku do piątku
w godz. od 9.00 do 10.00 w bibliotece przy ul. Świdnickiej 15. Prosimy o wcześniejsze telefoniczne umawianie się na warsztaty pod nr telefonu 0 74 666 95 75.


Małgorzata Grudzińska
dyr. Biblioteki

 

Stare kobiety są solą ziemi, czyli wieczór autorski Jolanty Wiechy
03.04.2009 r.

Gościem marcowego Dyskusyjnego Klubu Książki była autorka debiutanckiej książki Przebierz się za Niemkę. Urodzona i wychowana we Wrocławiu Jolanta Wiecha, ku miłemu zaskoczeniu świebodzickich bibliotekarek, okazała się naszą koleżanką po fachu. Niestety, krótki dwugodzinny czas spotkania autorskiego nie tylko nie pozwolił na wymianę doświadczeń zawodowych, ale z trudem wystarczył na omówienie i dyskusję nad książką. Tym bardziej, że tym razem spotkanie wzbogaciły aktorskie popisy Anny Golonki (aktorka teatralna), w wykonaniu której usłyszeliśmy monologi Frau D.

Książka ta jest zapisem doświadczeń autorki, która, wielokrotnie wyjeżdżając do Niemiec, opiekowała się ludźmi starszymi. U bohaterki książki Frau D. Jolanta Wiecha była kilkakrotnie w latach 1990 - 2002. Znajomość języka niemieckiego początkowo nie pozwalała na swobodne rozumienie chlebodawczyni, która nota bene była straszną gadułą, ale "szkolny" niemiecki szybko został opanowany, co zrozumiała nawet Frau D i od tego czasu jej rozmowy telefoniczne częściej odbywały się za zamkniętymi drzwiami. A biegła znajomość języka pozwoliła autorce na swobodne czytanie gazet, oglądanie telewizji i porozumiewanie się z innymi.

W swojej książce Jolanta Wiecha opisała zjawiskowy kurort Bad Pyrmont pod Hanoverem, który nazwała Bad Gesundheit. Na spotkaniu mówiła, że nasze dolnośląskie uzdrowiska śmiało mogłyby z nim konkurować, chociaż dużą atrakcją jest tam piękny szesnastowieczny zamek.

Opieka nad Frau D. polegała na robieniu zakupów, gotowaniu i dotrzymywaniu towarzystwa starszej pani. Starszej, tj. ponad dziewięćdziesięcioletniej, z poważnymi zaburzeniami równowagi i mocno ograniczonej ruchowo. Ograniczenia związane z wiekiem nie wpływały zasadniczo na zdolność postrzegania świata przez Frau D., a w prawieniu złośliwości i dotkliwych komentarzach nie miała sobie równych.

Ale były również miłe momenty i chwile prawdziwej troskliwości ze strony Frau D. Zwłaszcza wtedy kiedy Frau D. w każdym pojawiającym się w ich towarzystwie mężczyźnie widziała potencjalnego męża Joli lub kiedy robiły sobie roladowo-cytrynową ucztę, nie zakłóconą ewentualnym wybuchem złego humoru Frau D. 

Mimo niezłej kondycji umysłowej zdarzały się Frau D. wpadki związane z jej wiekiem. A to zapomniała jak się nazywa, nie mogła sobie przypomnieć, czy Ruth to jej córka, czy siostra lub podejrzewała, że ktoś zamienił jej protezę.
Za to na swój temat miała wyrobione zdanie: jestem pogodna, mam dobry charakter, lubię sprawiać innym przyjemność, no i jestem damą. A także, co koniecznie trzeba odnotować, Frau D. była znakomicie wykształcona, bo jak mówiła - doszukując się podobieństw między sobą a Jolą: tyle mamy ze sobą wspólnego. No i jesteśmy obie wykształconymi kobietami, czyż nie tak ? Pani jest po studiach a mój mąż miał przecież dwa fakultety. Mówiono do mnie Frau doktor D.
Książka, która miała być prywatną cegiełką do polsko-niemieckiego pojednania, niemal doprowadziła do ostrej kłótni pomiędzy uczestnikami spotkania. No cóż, stosunki polsko - niemieckie nigdy nie były łatwe, za to łatwo wywoływały emocje. Jak widać duże i jak widać do tej pory.

 

     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
 
     
   
     
 
     

 

 


Spotkanie z Jolantą Wiechą, 
 
autorką książki Przebierz się za Niemkę

Miejska Biblioteka Publiczna w Świebodzicach zaprasza na spotkanie z Jolantą Wiechą, autorką książki Przebierz się za Niemkę. Debiutancka książka Jolanty Wiechy to pogodna, zaprawiona humorem ale i miejscami gorzka opowieść o trudnej relacji dwóch kobiet - schorowanej, starszej Niemki i opiekującej się nią polskiej gastarbaiterki. Autorka, pisząc o Frau D. nie zamierzała odegrać się za doznane przykrości (trzeba tutaj dodać, że historia jest prawdziwa). Wręcz przeciwnie - nieco górnolotnie chce nawet, by książka była jej prywatnym wkładem w porozumienie między narodami. 
Dialogi z tej książki zaprezentuje wrocławska aktorka Anna Golonka.

Spotkanie odbędzie się dnia 26 marca 2009 roku o godz. 17.00 
w Bibliotece przy ul. Świdnickiej 15.

 



KIESZENIE PEŁNE CZEREŚNI CZYLI OWOCOWE SPOTKANIE 
Z IZABELĄ SOWĄ

04.03.2009 r.

Gościem lutowego spotkania była młoda - ale o sporym dorobku pisarskim autorka - Izabela Sowa. W ramach akcji Autor na żądanie Izabela Sowa odwiedziła biblioteki na Dolnym Śląsku, w tym także świebodzicką. 

Autorka mówiła o swoim dzieciństwie w Stalowej Woli, z której pochodzi. Mój dom był bardzo demokratyczny - wspomina pisarka. Mama wychowywała mnie trochę po hippisowsku ale z pdkreśleniem ogromnego szacunku dla innych. Tolerancja to jest właśnie kapitał, który Izabela Sowa otrzymała na dalsze życie. Temat wywiązał się przy okazji dyskusji nad książką Ścianka działowa.

 Przedstawiono tam scenę uczestnictwa głównego bohatera w Marszu Tolerancji, który co roku odbywa się w Krakowie. To nie jest wyraz mojej sympatii lub antypatii dla kogokolwiek a jeśli ktoś chce to uznać za demonstrację moich poglądów to owszem ale tylko dla szeroko pojętej tolerancji - mówiła pisarka. Pisarka podkreślała szacunek dla wszystkich istot ludzkich i dla różnych grup jeżeli dzielę ludzi w jakiś sposób to wyłącznie na dobrych i złych. Zresztą ta tolerancja rozciąga się nie tylko na ludzi. Izabela Sowa od wielu lat jest wegetarianką.

Decyzję o pisaniu książek autorka podjęła późno. W podstawówce byłam dobra z polskiego i miałam dobrą polonistkę czego zupełnie nie mogę powiedzieć o nauczycielce języka polskiego w liceum. To nie była osoba, która mogła kogokolwiek motywować do pisania. Jeśli chodzi o języki to z przyjemnością wspomina za to angielski i rosyjski. Nie było jednak nikogo w tej szkole, kto powiedziałby dziewczyno pisz bo masz ogromny potencjał.

Łatwość pisania przydała się za to na studiach psychologicznych (Uniwersytet Jagielloński). Izabela Sowa stwierdziła, że z łatwością przychodzi jej pisanie esejów, świetnie idą jej egzaminy pisemne a ponieważ czuła się trochę osamotniona brakiem bliskich osób zaczęła pisać do szuflady. Myślę, że był to rodzaj terapii dla siebie samej mówi pisarka. Zresztą szkoliła pióro nie tylko po polsku. Dorabiała sobie tłumaczeniem tekstów z języka angielskiego oraz udzielała korepetycji
z tego języka. 

Pierwsza książka, którą napisała to Smak świeżych malin wydana u Prószyńskiego. Warto jest debiutować w dużej firmie. Profesjonalne wydawnictwo jest dla początkującego pisarza błogosławieństwem. Odpada cała kampania promocyjno - reklamowa, kłopoty finansowe, rozliczenia. Dobry redaktor nawet tytuł potrafi wymyślić śmieje się pisarka. Przestrzegała jednak przed podpisywaniem umów lojalnościowych gdyż jak stwierdziła można okazać się trybikiem w maszynie. I to wcale nie najważniejszym.
Po wydaniu pierwszej książki wydawnictwo zapytało pisarkę czy ma pomysł na kontynuację. Mam odpowiedziała autorka myśląc o tym ile to scenek jeszcze zostało z pisania Smaku świeżych malin. Publiczności zgromadzonej w bibliotece wyjaśniła, że jej styl pisania przypomina patchwork. Składa go z kawałeczków, układa ze scenek. Czasami któreś zostają
i wtedy są do wykorzystania w innych książkach. Kolejne książki z "owocowej" serii to Cierpkość wiśni, Herbatniki z jagodami i Zielone jabłuszko. 

W pisarstwie Izabeli Sowy zdecydowanie widać szkiełko i oko psychologa. Jej pisarstwo dotyczy człowieka. Właśnie człowieka bo Izabela Sowa nie jest pisarką tylko dla kobiet. Raz pisze z punktu widzenia kobiety, raz mężczyzny. Płeć nie jest ważna mówi, ważny jest człowiek, z jego radościami i smutkami, porażkami i sukcesami, spełnieniami i tęsknotami.
Może dlatego mówiąc o własnych fascynacjach literackich Izabela Sowa wysoko oceniła znakomity debiut Sylwii Chutnik Kieszonkowy atlas kobiet, w którym być może odnalazła znajome sobie i bliskie klimaty ale też wymieniła całą grupę znakomitych pisarzy (Keret, Vonnegut, Kundera) z Johnem Galsworthym na czele.

Miało też spotkanie z Izabelą Sową zdecydowanie humorystyczne akcenty. A to przy okazji dyskusji o serialach telewizyjnych, o których autorka często wspomina w książce Ścianka działowa. Pisarka nie jest ich wielbicielką ale gdyby czas jej na to pozwalał oglądałaby Dra House'a. Opisując dokładnie scenę opowiadania o szlifowaniu pamięci musiała sięgnąć do internetowego archiwum Mody na sukces, które rzuciło światło na skomplikowane relacje rodzinne i osobiste rodziny Forresterów. Docenia jednak rolę seriali jako elementu rozrywki i relaksu dla osób starszych.

Książki Izabeli Sowy to nie pełne optymizmu poradniki jak żyć. Pomimo obyczajowej otoczki i kobiecej etykietki to książki skłaniające do przemyśleń i refleksji, bez tandetnego lukru i szczęśliwych zakończeń. To raczej książki pełne obiektywnych sytuacji i niewygodnych czasami prawd. Niewygodnych zarówno dla bohaterów jak i czytającego. Książki głęboko prawdziwe.

    
 
     
 
    
 
    
 
     
 
     
 
    
 
    
 
    
 
    

Małgorzata Grudzińska


 

 

SPOTKANIE Z BARTŁOMIEJEM RANOWICZEM
18.02.2009 r.

W kilkuletniej już tradycji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach styczniowe spotkania są zwykle bardziej związane z regionalizmem niż pozostałe organizowane w trakcie roku. Bądź to przez osobę twórcy związanego z regionem bądź ze względu na tematykę spotkania.

I tak w roku 2006 gościem styczniowego spotkania był Marek Krajewski (pisarz kryminałów mocno osadzonych w realiach przedwojennego i wojennego Wrocławia), w 2007 roku był to Romuald Łuczyński, pisarz i redaktor naczelny miesięcznika Sudety, w 2008 roku znakomita pisarka, mieszkająca na Dolnym Śląsku - Olga Tokarczuk.

    

W ostatni czwartek stycznia w Bibliotece odbyło się spotkanie z Bartłomiejem Ranowiczem, właścicielem księgarni regionalnej " Stary Zdrój" w Wałbrzychu. Określenie "właściciel księgarni" jest jednak zdecydowanie zbyt skromne w odniesieniu do osoby Pana Bartka. Z urodzenia jestem Krakusem jak mówi o sobie i chociaż uważa, że miejsce urodzenia człowieka jest czymś niezmiennym (bo zmienić można wszystko - imię, nazwisko a nawet płeć) to nie jest specjalnie oddany swojej rodzimej ojczyźnie. Po klasycznych wojskowych tułaczkach (ojciec był oficerem i lekarzem wojskowym) w roku 1954 rodzina Ranowiczów trafiła do Wałbrzycha.

Zainteresowanie regionalizmem i miłość do Dolnego Śląska zaczęły się u Bartłomieja Ranowicza od wczesnych lat szkolnych. A to dzięki jego wychowawcy, młodemu historykowi po Uniwersytecie Jagiellońskim, który zabierał dzieci na wycieczki i wędrówki. Ugruntowaniem tej pasji była działalność harcerska, która turystykę pieszą miała wpisaną jako jedną z form swojego działania wybór geografii jako kierunku studiów był naturalną konsekwencją tych wszystkich zainicjowanych wcześniej zainteresowań i pasji.

    

Wzorem geografa regionalnego był dla Bartłomieja Ranowicza jego profesor Wojciech Walczak, zajmujący się geomorfologią Sudetów i krajobrazem geograficznym Dolnego Śląska.
Bartłomiej Ranowicz jest współautorem kilku książek, w tym najlepszego, jak do tej pory, trzytomowego przewodnika Sudety (wraz ze Zbygniewem Martynowskim, Krzysztofem Mazurskim, Włodzimierzem Koszarskim oraz Januszem Czerwińskim) opisującego ponad 800 sudeckich tras. Wyczerpuje to temat gdyż przewodnik ten oprócz tras powszechnie znanych opisuje te nieznane, oprócz tras łatwych i popularnych opisuje również te trudniejsze.
Turystyka i przewodnictwo turystyczne to kolejne pasje Bartłomieja Ranowicza. Jego pierwsza przewodnicka praca powst ała w roku 1963 i opisywała trasę Wałbrzych - Struga - Stare Bogaczowice. Na studiach pisywał do Wierchów, był też inicjatorem oryginalnego przejścia granicy, w czasach kiedy to przepisy graniczne powodowały inny model ruchu turystycznego.

Na spotkaniu była mowa o regionalizmie w ogóle. Pan Bartłomiej Ranowicz jest wielkim jego zwolennikiem. Nawet w tej najmniejszej "atomowej" niemal postaci. Mówiąc o literaturze regionalnej, gość spotkania podkreślał ważność powstawania monografii, nie tylko miejscowości, ale także wszystkich, nawet najmniejszych "atomów" regionalizmu takich jak ulice, poszczególne zabytki, elementy przyrodniczo-geograficzne.

    

Dużo miejsca w omówieniu literatury regionalnej Bartłomiej Ranowicz poświęcił "epokowemu" wręcz dziełu, autorstwa Marka Staffy a mianowicie Słownikowi geografii turystycznej Sudetów. Słownik ten wychodzi od roku 1989 do 2008, obejmuje 21 tomów i w opinii Bartłomieja Ranowicza jest najlepszym tego typu opracowaniem na świecie. Wydawnictwo to jest wręcz znakomitym przykładem wydawnictwa regionalnego gdyż obejmuje obszar Sudetów, wyłącznie polską jego część, długą na 350 a szeroką na 50 kilometrów.

Dziewiętnaście lat powstawania opracowania naukowego to na tyle dużo, że powinien powstać suplement do tego dzieła. Jak mówił Bartłomiej Ranowicz jest to dzieło życia Marka Staffy i życie nanosi do niego poprawki. Czy sam autor będzie chciał je nanieść do swojego dzieła - nie wiadomo. W niczym to jednak nie umniejsza wielkości tej wspaniałej publikacji.
Z geograficznego i turystycznego punktu widzenia wysoko została oceniona przez Bartłomieja Ranowicza książka Janusza Czerwińskiego Dolny Śląsk. Jest to najlepszy przewodnik po Dolnym Śląsku stwierdził Bartłomiej Ranowicz.
Wśród książek, które regionu dotyczą są takie, których tytuł sugeruje wyraźnie, że dotyczą danego regionu np. Dolny Śląsk jak również takie, których tytuł w żadnej mierze nie sugeruje związków z Dolnym Śląskiem a 2/3 książki jest mu poświęconej np Prawda o Wunderwaffe.

    

Na spotkaniu była też mowa o mniejszych formach wydawniczych, wpisujących się jak najbardziej w nurt wydawnictw regionalnych a mianowicie o widokówkach. Jest to prosta forma wydawnicza, związana w 100 % z regionem i chociaż jest znakomitym przykładem kultury obrazkowej o ironio chyli się ku upadkowi. W dobie cyfrowych nośników obrazu i elektronicznych sposobów przekazywania informacji, ten tradycyjny i mający już ok. 150 lat sposób komunikowania się ludzi odchodzi do przeszłości. A jednak widokówka była znakomitą reklamówką regionu, trafiała do wielu rąk i do dzisiaj pozostaje elementem kultury obrazkowej łączącej tradycję z nowoczesnością.

Z ulubionych miejsc na Dolnym Śląsku Bartłomiej Ranowicz mówił o Zamku Grodno. Z wielu powodów zamek ten zasługuje na szczególne potraktowanie, z racji położenia, walorów przyrodniczych, geomorfologicznych i zabytkowych. Na dowód, że nie tylko on jest tego zdania pokazał nową książkę Romualda Łuczyńskiego Zamki, dwory i pałace w Sudetach, której okładkę zdobi właśnie widok zamku Grodno.

    

Z dyskusji, która wywiązała się po spotkaniu wynikało, że zamek ten (a być może legenda związana z księżniczką Małgorzatą, której szkielet - oczywiście po liftingu - jest atrakcją turystyczną) rozpalał wyobraźnię pisarzy już dawno. Paul Keller, dziewiętnastowieczny pisarz urodzony w Milikowicach, akcję swoich trzech powieści umieścił właśnie na zamku Grodno. Wzmiankę o tym zamku znajdziemy również w poemacie Śląsk Zygmunta Stęczyńskiego.

Bartłomiej Ranowicz jest również wielkim zwolennikiem fotografii. To znakomity sposób utrwalania współczesności dla potomności - mówił na spotkaniu. Sam również fotografuje. Zdjęcie Świebodzic z lotu ptaka zamieszczone w świebodzickiej monografii jest właśnie autorstwa Bartłomieja Ranowicza. Gość spotkania pokazał również całą kolekcję fotografii dolnośląskich ratuszów, nie wyłączając świebodzickiego.

    

Prawie trzy godziny spotkania nie wyczerpały jego tematyki.. Narciarstwo, schroniska górskie, atrakcje turystyczne Dolnego Śląska, na to wszystko zabrakło czasu. Na szczęście Bartłomiej Ranowicz obiecał kolejny raz spotkać się z sympatykami regionalizmu w Świebodzicach.

 
    

Małgorzata Grudzińska

 


Spotkanie z Mariuszem Urbankiem
04.02.2009 r.

W drugim tygodniu ferii zimowych najmłodsi czytelnicy naszej biblioteki mieli okazję spotkać się z Panem Mariuszem Urbankiem - dziennikarzem, felietonistą i pisarzem. Ponadto miłośnikiem Wrocławia i Dolnego Śląska, w którym zakochał się po przyjeździe do stolicy regionu na studia z rodzinnych Krapkowic pod Opolem.

Spotkanie poświęcone było dwóm tomom baśni, napisanym przez naszego Gościa w oparciu o legendy wrocławskie (Mostek czarownic, 1996) oraz dotyczących ciekawych miejsc na mapie naszego regionu (Baśnie dolnośląskie, 2005). Te dwie pięknie ilustrowane książki to niewielki wycinek całego dotychczasowego dorobku autora - na co dzień publicysty "Odry" i "Gazety Wyborczej". Mimo ukończonych studiów prawniczych, Urbanek swoją karierę zawodową związał już w trakcie studiów z dziennikarstwem. Debiutował w studenckim ilustrowanym tygodniku "itd", następnie pracował kolejno w "Przeglądzie Tygodniowym", tygodnikach "Wprost" i "Polityka". W międzyczasie wydał około dwudziestu pozycji książkowych, w tym kilka barwnie opisanych biografii m.in. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, Leopolda Tyrmanda, Juliana Tuwima, Jerzego Waldorffa, Stefana Kisielewskiego - Kisiela, dwa wybory felietonów oraz kilka albumów i przewodników po regionie: Wrocław. Tysiąc lat (1998), Wrocław z nieba. Ostrów Tumski (2004), Podróże przez Dolny Śląsk (2005) i wiele innych.

    

Mostek czarownic i Baśnie dolnośląskie są zatem jednymi z wielu książek, które przybliżają czytelnikowi małą ojczyznę autora. Tym, co je wyróżnia, jest wyjątkowa grupa czytelnicza - dzieci, dla której powstały (wyjątkowo szczerej, co autor bardzo sobie ceni). Wyjątkowa jest również ich forma - książki są zbiorami baśni powstałymi na bazie istniejących legend.
Autor rozpoczął spotkanie od udzielenia odpowiedzi na pytanie, skąd zaczerpnął pomysł na stworzenie baśni dla dzieci o takiej tematyce. Mieszkając wiele lat we Wrocławiu, opowiadał swoim dzieciom na dobranoc legendy związane z Krakowem, Poznaniem, Warszawą. Postanowił odszukać związane ze stolicą Dolnego Śląska i ożywić je, dopowiadając brakujące elementy. Chciał przybliżyć pociechom historię miasta w ciekawy dla nich sposób. Powstałe baśnie spotkały się z tak dużym zainteresowaniem dzieci, znajomych, nauczycieli dzieci autora, że zdecydował się je wydać. Kilka lat później Mariusz Urbanek nie wahał się powtórzyć tę przygodę i zaczął wczytywać się w legendy Dolnego Śląska.

    

Baśnie dolnośląskie są efektem zachwytu Mariusza Urbanka nad regionem, który uważa za najpiękniejszy i najciekawszy turystycznie w całym kraju. Porównał Dolny Śląsk do Doliny Loary, który charakteryzuje się występowaniem na niewielkim terenie licznych unikatowych zabytków architektury, głównie zamków.

Metoda pracy nad baśniami, jak zdradził autor, polega na uzupełnianiu, ubarwianiu, niekiedy kompilowaniu znanych legend ze sobą, dopisywaniu pozytywnego zakończenia. Przykładowo w O Karkonoszu zwanym czasem Liczyrzepą pod koniec historii samotnik Karkonosz spotyka małą Agnieszkę, której udaje się z olbrzymem zaprzyjaźnić. W innej, opowiadającej o duchach z zamku Chojnik, autor łączy dwie historie w jedną, dzięki czemu powstaje baśń o duchach kłócących się o pierwszeństwo w straszeniu mieszkańców zamku. Te i inne pomysły pojawiają się w trakcie spacerów z psem. Dlatego autor zawsze przy sobie nosi długopis i kartkę, by nie stracić myśli, którą mógłby zapomnieć. Następnie, późnym wieczorem, zasiada do komputera i przelewa swoje pomysły wprost na twardy dysk. 

    

Dzieci z zainteresowaniem wysłuchały przeczytanych przez autora dwóch baśni. Gość zachęcał je, by interesowały się historią budynków, miejsc, miast, w których żyją i próbowały spisywać poznane historie, by nie zostały zapomniane.
Autor zdradził nam, że pracuje obecnie nad kolejną książką dla dzieci, w której przedstawia co ciekawsze historie krasnali wrocławskich, pojawiających się w mieście. Każdy z nich ma imię (np. Śpioch, Syzyfki, Pracz, Rzeźnik, a nawet Wykształciuch czy Telewizjer), nieznane są jednak ich historie - i tym postanowił się zająć Mariusz Urbanek. Miejmy nadzieję, że po ukazaniu się krasnoludkowych życiorysów, nasz miły Gość odwiedzi nas po raz kolejny i opowie, czego się dowiedział i czy krasnale chętnie dzieliły się z nim swoimi tajemnicami.

    
 
    
 
    

mgr Aniela Gucwa


 

BAŚNIOWE FERIE 2009
04.02.2009 r.

Podczas tegorocznych „Baśniowych ferii” w Oddziale Dziecięcym Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach tradycyjnie już przygotowane zostały ciekawe zajęcia z książką, a ściślej mówiąc z baśnią. Baśnie zawsze były bardzo wdzięcznym i bogatym w treść tematem, toteż i tym razem stały się źródłem inspiracji pomocnym przy organizowaniu spotkań dla dzieci z zimowiska.

22.01.2009 roku odbyło w bibliotece pierwsze baśniowe spotkanie, na którym dzieci usłyszały wiele ciekawych informacji o znanych bajkopisarzach, odgadywały zagadki,opowiadały ulubione bajki i rysowały do nich ilustracje oraz bawiły się przy dźwiękach muzyki.

     
 
    

27.01.2009 roku do biblioteki zaproszony został MARIUSZ URBANEK – pisarz i publicysta z wykształcenia prawnik. Jest on autorem wielu książek dla dorosłych jak również napisanych z myślą o młodym czytelniku zbioru baśni”Mostek czarownic”oraz „Baśni Dolnego Śląska”.

Spotkanie z Mariuszem Urbankiem doskonale wpisało się w baśniową tematykę tegorocznych ferii, którą podjęliśmy wspólnie z Miejskim Domem Kultury w Świebodzicach.

Autor ciekawie opowiadał o swojej twórczości i życiu prywatnym. Dzieci zadawały mnóstwo pytań, a pan Mariusz na wszystkie udzielał wyczerpujących odpowiedzi. Wspominał jak czytał swojemu synowi i córce różne baśnie między innymi smoku wawelskim, poznańskich koziołkach czy warszawskiej złotej kaczce. Niestety nie było wśród nich baśni i legend o Wrocławiu. Postanowił to zmienić i na motywach istniejących w nielicznych polskich przekładach legend
o naszym śląskim grodzie, napisał dla dzieci wspomniane wyżej zbiory baśni. Dzieci z uwagą słuchały czytanych przez pana Mariusza Urbanka baśni o Liczyrzepie i duchach na zamku Chojnik. Na koniec wszyscy otrzymali autograf pisarza, który będzie pamiątką tego miłego spotkania.

29.01.2009 roku dzieci uczestniczyły w zajęciach, których scenariusz oparty został na motywach baśni Hansa Chrystiana Andersena „Królowa Śniegu”. Ta ponadczasowa i uniwersalna baśń ukazuje jak poprzez przyjaźń pokonać samotność. Dzieci poznały pojęcie samotności, odkryły, że w swoich uczuciach nie są odosobnione. Uznały, że najlepszym lekarstwem na samotność jest przyjaciel, do którego trzeba wyciągnąć rękę i zaprosić do wspólnej zabawy.

     
 
     
 
     

Zatem wszyscy przystąpili do integrujących grupę zabaw. Między innymi do rysowania postaci Kaja i Gerdy – należało  obrysować leżącą postać kolegi lub koleżanki, pięknie pokolorować i ... baśniowy bohater gotowy.

Spotkania przyniosły wszystkim wiele radości i niezapomnianych wrażeń oraz po raz kolejny ukazały, że w baśniach tkwi niewyczerpane bogactwo treści, które można odczytywać wciąż na nowo. 

 

Alicja Głąb i Ewa Tadeuszak
Oddział Dzięcięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Świebodzicach


 

 

Nasze placówki

BIBLIOTEKA DLA DOROSŁYCH
ul. Świdnicka 15

58-160 Świebodzice


tel. 74 666 95 74 (wypożyczalnia)
74 666 95 75 (czytelnia)

ODDZIAŁ DZIECIĘCY
ul. Wolności 23
58-160 Świebodzice

tel. 74 666 95 76

 

Oddział Dziecięcy MBP w Świebodzicach przy ul. Wolności 23

Nasi Partnerzy

logo

 



 


 

Znalezione obrazy dla zapytania: legimi

Logo Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym

Logo Ministerstwa Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu

Imieniny

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Kwiecień 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.