Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

   

DZIEŃ NAUKI POLSKIEJ

Utworzono dnia 19.02.2021

19 lutego obchodzimy Dzień Nauki Polskiej. Dowiecie się m.in. kto wymusił na nas (a w szczególności na kobietach) mycie głowy; komu zawdzięczamy pierwszy plac zabaw; kto odkrył witaminy i pokazał, dlaczego nie da się żyć bez warzyw i owoców; czyje teorie wykorzystywane są do komputerowego modelowania niemal we wszystkich gałęziach gospodarki.

 

Ten najsłynniejszy fryzjer świata nazywany był m.in.: „Mistrzem grzebienia”, „Papieżem lokówki”, „Arbitrem elegancji”, „Napoleonem kobiecej fryzury”, „Kopernikiem fryzjerstwa”.

Urodził się w ubogiej rodzinie. Jego ojciec Antoni był szewcem natomiast matka, która nie posiadała wykształcenia, zajmowała się domem. To właśnie ona zawsze uważała, że Antek „nie będzie chłopcem, lecz artystą”. Po ukończeniu szkoły średniej w Sieradzu zatrudnił się u miejscowego felczera. Ale ponieważ nie dostawał żadnej pensji, a jedynie niewielkie kieszonkowe na niedzielę, naradził się z rodziną i wspólnie zdecydowali się na jego wyjazd do wuja Lewandowskiego. Ów wuj był właścicielem zakładu fryzjerskiego w Łodzi i to właśnie tam Antek odbywał swoją praktykę zawodową. Klientami zakładu Pawła Lewandowskiego były zamożne i wymagające klientki, którym usługi świadczono również w domu. Wuj Lewandowski był mistrzem w swoim fachu, jednak miał wielką wadę – nie stronił od alkoholu. Pewnego dnia, w roku 1901, również sięgnął po kieliszek. Pech chciał, że miał umówioną wizytę domową. Dla wuja pech – gdyż zawiódł swoją klientkę, a dla Antoniego Cierplikowskiego, właśnie uchyliły się drzwi do nowego świata. Antek postanowił samemu pojechać do umówionej klientki i choć ta początkowo nie była tym zachwycona, wykonał swoją pierwszą samodzielną pracę. Gdy skończył usłyszał słowa zachwytu, a także radę, by rozwijał swój talent w większym mieście, a najlepiej w Paryżu.

I tak oto nadeszła przełomowa chwila w życiu dziewiętnastoletniego Antoniego. Po wielu trudach trafił do zakładu fryzjerskiego pana Decoux, gdzie pracował przy tkaniu peruk. W 1903 roku zakład był oblegany przez kobiety, które chciały zrobić fryzurę na święto zwane katarzynkami. Szef i czeladnicy nie nadążali z wykonywaniem fryzur, więc wezwali do pomocy Antoniego. Po tym dniu Paryż obiegła wiadomość o nowym pięknie czeszącym cudzoziemcu. Od tej pory zakład był jeszcze bardziej oblegany. W 1904 roku Antoni wraz z szefem pojechał do nadmorskiego kurortu Trouville. Na odbywający się tam bal, zjechała się śmietanka towarzyska z Francji. Antek był fryzjerem pewnej damy, która zgubiła kapelusz. W tamtych czasach kobiety z wyższych sfer nie mogły się pojawiać publicznie bez nakrycia głowy. Antoni znalazł na to radę – wykonał taką fryzurę, którą grzechem byłoby zasłaniać. Jego klientka nie mogła wyjść z podziwu. Nie zgodziła się na zasłonięcie głowy nowym kapeluszem. Co więcej, pojawiła się na balu w odsłoniętej głowie, ze wspaniałą fryzurą, czym dokonała wielkiego przełomu w damskiej modzie.

Od tej pory Antoine był poważany i stawiał różne wymagania. Jednym z nich było obowiązkowe mycie głowy przed czesaniem. Niestety w tamtych czasach nie przywiązywano wagi do mycia włosów. Kobiety po ułożeniu fryzury potrafiły nie myć głowy przez wiele dni, a nawet wiele tygodni. Dlatego też początkowo sprzeciwiały się takim nakazom. Jednak Antoine był nieugięty i dzięki temu zasada mycia włosów stała się jego „wielkim wkładem w kulturę i obyczajowość światową”. Antoni Cierplikowski zasłynął również z tego, że potrafił odpowiednio dobraną fryzurą odmłodzić kobiety. Kolejne osiągnięcie to strzyżenie i czesanie „na chłopczycę” nazywane również „na pazia”.

Fryzjerstwo to nie jedyna pasja Antoine. Drugą była moda damska. „Jego klientkami były największe aktorki okresu międzywojennego i lat późniejszych: Sarah Bernhardt, Mata Hari, Marlena Dietrich, Gloria Swanson, Pola Negri, Josephine Baker, Daniele Darrieux, Isadora Duncan, Brigitte Bardot, Edith Piaf, Greta Garbo, a także inne wielkie damy, jak Ewa Curie, Eleonora Roosevelt, pierwsza dama USA, która zdecydowała się obciąć włosy.”

Antoni Cierplikowski – Antoine – zmarł 5 lipca 1976 r. Ten wspaniały fryzjer został prawie całkowicie zapomniany. Pamiętają o nim w Sieradzu, gdzie corocznie na jego cześć organizowany jest Open Hair Festiwal – ogólnopolski konkurs uczniów fryzjerstwa im. Antoniego Cierplikowskiego.

Źródło: Borucki Marek, Wielcy zapomniani Polacy, którzy zmienili świat. Cz. 2, ss. 62-85

Polecam książkę Victora Margueritte’a La Garçonne (Chłopczyca) w przekładzie Leopolda Staffa. Książka ta, dotycząca nowego stylu noszenia się kobiet, ukazała się w 1922 r. i wywołała skandal obyczajowy.

http://bc.radom.pl/publication/40371/edition/39117/margueritte-victor-1866-1942-la-garconne-chlopczyca?language=pl

 

 

 

„Człowiek, który dał kobiecie drugą twarz”. Twórcą kosmetycznego giganta jest nasz rodak – Maksymilian Faktorowicz.

Maksymilian Faktorowicz urodził się 15 września 1872 w Zduńskiej Woli. Pochodził z ubogiej rodziny i miał siedmioro rodzeństwa. W wieku czternastu lat zaczął pracować, aby wesprzeć domowy budżet i nie miał możliwości zdobycia wykształcenia. Podczas pracy w drogerii, u aptekarza czy dentysty eksperymentował, tworząc różne mieszanki kosmetyków. Kiedy wraz z rodziną wyjechał do Moskwy dzięki swoim zdolnościom perukarskim łatwo znalazł pracę w kręgach aktorów teatralnych. Po pewnym czasie został nawet etatowym charakteryzatorem Cesarskiego Teatru Imperialnego. U schyłku XIX wieku, w Moskwie, wysoko ceniono jego usługi. Wieści o jego talencie dotarły nawet na dwór carski, gdzie wezwano go do służby dla rodziny imperatora i dam dworu. Mimo takiego wyróżnienia Maksymilian czuł się pozbawiony życia osobistego, a także wykorzystywany jak niewolnik. Postanowił, że wraz z rodzina – żoną i czwórką dzieci, uciekną Stanów Zjednoczonych. Ta podróż wcale nie była łatwa. Kiedy w 1904 roku dotarli szczęśliwie do Nowego Jorku, poczuł się rozczarowany, głównie przez tłumy, hałas i panujący tam pośpiech. Wyruszyli więc w dalszą podróż i dotarli do St. Louis. Wkrótce potem owdowiał, a ponowne małżeństwo nie było udane.

Jego pobyt w Ameryce zapoczątkował światową karierę. Jako charakteryzator największych gwiazd teatru i filmu, a także producent nikomu nieznanych kosmetyków zyskał miano czarodzieja makijażu. To właśnie wtedy przyjął pseudonim Max Factor, który przeszedł do historii, jako nazwa firmy. Dzięki cierpliwości pracowitości i talentowi osiągnął wielki sukces. W roku 1907 otworzył własny sklep kosmetyczno-perukarski. Pracował również, jako uliczny charakteryzator. W tamtejszych czasach aktorzy wykonywali charakteryzację na własny koszt i w tym celu korzystali z usług ulicznych warsztatów.

Kariera zawodowa Maxa ściśle łączyła się z rozwojem amerykańskiego kina. Po obejrzeniu kilku niemych filmów Max stwierdził, że aktorzy są nieodpowiednio ucharakteryzowani. Postanowił więc stworzyć własną serię kolorowych kosmetyków, które nie tylko łatwo się nakładały, ale również i łatwo zmywały. Ta nowa linia kosmetyków zrobiła oszałamiającą karierę. To właśnie w 1914 roku, Max Factor wymyślił termin „make-up”, czyli „ucharakteryzować”, „uzupełnić”, „umalować”. Podkłady w kilkunastu odcieniach to nie jedyny wynalazek Max Factora. Również jemu zawdzięczmy kosmetyki pakowane w tuby, co ułatwia ich użycie.

W swojej karierze Max Factor ucharakteryzował wielu aktorów hollywoodzkich i ze świata rozrywki, wśród których byli m.in.: Charlie Chaplin, Buster Keaton, Frank Sinatra, Marlena Dietrich, John Wayne,  Rita Hayworth czy Pola Negri, która okazała się najbardziej kapryśna i wymagająca.

W 1929 roku Max Factor otrzymuje Oscara przyznanego przez Amerykańską Akademię Filmową za charakteryzację. Jednym z największych sukcesów była charakteryzacja Borisa Karloffa do roli Frankensteina w reżyserii Jamesa Whale’a (1931).

W karierze Maxa nie brakowało również szokujących wydarzeń. Jednym z nich było ozdobienie ciała Sally Rand rysunkiem zamka błyskawicznego. Rysunek ten stanowił jedyny strój aktorki. Innym razem ufarbował loki Rity Hayworth na rudo, a włosy Jean Harlow zyskały odcień platyny. To dzięki wyprodukowanemu przez niego pudrowi w kremie, Rudolf Valentino mógł spełnić swoje marzenie aktorskie i zagrał role amanta.

W latach trzydziestych dostosował linie kosmetyków tak, aby mogły być używane zarówno do filmu czarno-białego, jak i do kolorowego. Jego kosmetyki zaczęły być używane nie tylko przez gwiazdy filmowe, ale także przez kobiety na świecie. W tamtych latach jego kosmetyki eksportowano do 80 państw.

Max Factor zmarł 30 sierpnia 1938 roku. Po jego śmierci na czele firmy stanął jego syn – Francis, który ze względów marketingowych przyjął imię ojca Mac Jr. Wprowadził wiele nowych produktów, m.in.: wodoodporne tusze do rzęs i brwi, szminki w sztyfcie, błyszczyki do ust, lakiery do paznokci, a nawet w 1941 roku szminkę do kamuflażu dla żołnierzy amerykańskich. W 1991 roku sprzedał przedsiębiorstwo firmie Procter&Gamble, która do dziś produkuje kosmetyki pod marką Max Factor.

Źródło: Borucki Marek, Wielcy zapomniani Polacy, którzy zmienili świat. Cz. 2, ss. 122-131.

Max Factor - Polak, który stworzył słowo ''make up''

 

W 1969 roku świat obiegła wiadomość o lądowaniu statku kosmicznego Apollo 11 na Księżycu. Przed ambasadami Stanów Zjednoczonych na całym świecie rozdawano ulotki „Człowiek na Księżycu”. Opisywano tam wielki sukces amerykańskiej astronautyki. Niestety nie było w niej ani słowa na temat Mieczysława Bekkera, polskiego konstruktora, który miał ogromny udział w przygotowaniach do tej wyprawy.

Mieczysław Grzegorz Bekker urodziła się 25 maja 1905 roku na Lubelszczyźnie, w Strzyżowie koło Hrubieszowa. Początkowo kształcił się w Koninie. Po maturze rozpoczął naukę w Szkole Podchorążych w Modlinie, a następnie studiował na Politechnice Warszawskiej na Wydziale Mechanicznym. Po studiach podjął pracę w Wojskowym Instytucie Badań Inżynierii, a jego specjalizacją były samochody. Będąc początkującym inżynierem opracował projekty pojazdów dla Dowództwa Wojsk Pancernych – Polskiego Fiata 508 „Łazika”, Polskiego Fiata 508/518 (ciągnik artyleryjski), a także dwie wersje Fiata 518 (sanitarka i samochód radiostacja). „Bekker uważany jest za twórcę nowej dziedziny w naukach technicznych – terramechaniki”.

Wybuch II wojny światowej zmusił młodego inżyniera do wstąpienia do wojska. Kiedy okupant zajął kraj Bekker ewakuował się do Rumunii, a następnie do Francji, gdzie rozpoczął pracę w Wydziale Czołgów Ministerstwa Uzbrojenia w Paryżu. W 1942 roku przeniósł się Ottawy, gdzie przyjął ofertę pracy w kanadyjskim Biurze Badań Broni Pancernej. W 1956 roku wystąpił z wojska kanadyjskiego i rozpoczął pracę dla Stanów Zjednoczonych, jako obywatel amerykański.

W roku 1961 powierzono mu funkcję dyrektora Instytutu Badań koncernu samochodowego General Motors Corporation AC w Santa Barbara w Kalifornii, gdzie mógł pracować nad koncepcją księżycowego pojazdu. Przełomowy moment w karierze Bekkera przypadł na rok 1961. Wówczas to NASA ogłosiła konkurs na budowę łazika, który byłby zdolny poruszać się po powierzchni Księżyca. Wśród 80 kandydatów było dwóch Polaków – Mieczysław Bekker oraz inżynier konstruktor Stanisław Rogalski (współkonstruktor i producent samolotów RWD; skrót nazwy pochodzi od nazwisk: Rogalski, Wigura, Drzewiecki). Zwycięzcą konkursu został Mieczysław Grzegorz Bekker. Jego projekt został zrealizowany przez koncern General Motors w kooperacji z zakładami Boeing. Pojazd Bekkera otrzymał nazwę Lunar Roving Vehicle – LRV (Wędrujący Pojazd Księżycowy; w skrócie Wędrowiec). Trzy takie pojazdy wykorzystano podczas trzech wypraw załogowych: Apollo 15 (26.07-7.08.1971), Apollo 16 (16-27.04.1972) i Apollo 17 (7-19.12.1972). Każdy z pojazdów pozostał na Księżycu.

Mieczysław Bekker zmarł 8 stycznia 1989 roku. W roku 2002 koninianie chcąc uczcić jego zasługi ufundowali tablicę pamiątkową z podobizną konstruktora zawierającą napis: „Tu przebywał w latach 1913-1939 Mieczysław Bekker absolwent gimnazjum w Koninie i Politechniki Warszawskiej, twórca pojazdu księżycowego „Rover”, zmarł 8.01.1989 w Santa Barbara. California”. Tablicę umieszczono na skwerze jego imienia.

Źródło: Borucki Marek, Wielcy zapomniani Polacy, którzy zmienili świat. Cz. 2, ss. 6-17.

 

Ci, którzy korzystają z zegarków wiedzą zapewne, że najlepsze są zegarki szwajcarskie, spośród których najdroższe są te, marki Patek. A kto wiedział. Że ich producentem był Polak?

Antoni Patek urodził się 14 czerwca 1812 roku w Piaskach Luterskich na Lubelszczyźnie w rodzinie drobnej szlachty. Bardzo szybko stracił ojca i musiał podjąć pracę. Gdy miał siedemnaście lat wstąpił do wojska. Za odwagę i waleczność podczas powstania listopadowego został odznaczony Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari.

Pod koniec 1831 roku wyjechał do Francji, gdzie pracował, jako zecer. Ponieważ tak jak wielu Polaków został podejrzewany o rewolucyjną Patek musiał wyjechać, a na cel podróży wybrał Genewę w Szwajcarii. I właśnie tam rozpoczęła się jego kariera zegarmistrzowska. „Na początku nie wyrabiał zegarków, natomiast osobno kupował najlepsze mechanizmy u mistrzów genewskich i koperty. Artystom rzemieślnikom zlecał ich grawerowanie, emaliowanie i złocenie, w ten sposób zarabiając spore pieniądze”.

W roku 1839, do spółki z Franciszkiem Czapkiem, Polakiem czeskiego pochodzenia, założył wytwórnię zegarków. Dzięki doskonałemu zdobnictwu ich zegarki stawały się wprost dziełami sztuki. Dowodem na to są bardzo pochlebne oceny, jakie firma Patek Czapek otrzymała w 1844 na wystawie w Paryżu. Właśnie w Paryżu poznał Adriana Phillipe’a, dzięki któremu wprowadzono kolejne udoskonalenia do zegarków – mechanizm naciągowy do nakręcania zegarków. Adriana zatrudniono w firmie, gdzie pełnił funkcję dyrektora technicznego. Czapkowy nie podobały się udoskonalenia zegarków, bowiem zwiększało to koszty produkcji. Odszedł więc z firmy i założył konkurencyjną firmę. Nowym wspólnikiem Patka został Philippe.

Ich firma się rozwijała i zdobywała nowych klientów, także wśród polskiej arystokracji. Dla swoich rodaków Patek zdobił koperty polskimi i katolickimi motywami. „Na zewnętrznej i wewnętrznej części koperty umieszczał wizerunki polskich bohaterów narodowych – księcia Józefa Poniatowskiego, Tadeusza Kościuszki; symbole dawnej Rzeczypospolitej – polskiego Orła i litewską Pogoń, a często też wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej”.

Zegarki firmy Patek Phillip zdobywały coraz większą renomę. Ich właścicielkami stały się m.in.: królowa Wiktoria i królowa duńska Luiza, która kupiła zegarek dla męża z okazji rocznicy ślubu. Wiele zleceń pochodziło z miast europejskich oraz z Nowego Jorku i Rosji. Ponieważ klientami stawało się coraz więcej królów i książąt, Patek zyskał przydomek „zegarmistrz królów”.

Przełom nastąpił w 1868 roku, kiedy to firma wyprodukowała pierwszy zegarek na rękę. Zamówienie złożyła księżna węgierska Kocewicz. Patek nie spoczywał na laurach, szukał coraz to nowszych ulepszeń. Wprowadził m.in.: niezależny sekundnik, dwustronne zegarki z dwiema otwieranymi kopertami z różnymi funkcjami do obu stron. Ponadto Patek jeździł po świecie i reklamowała swoje produkty, nawiązując przy okazji nowe kontakty handlowe.

Antoni Patek zmarł w Genewie 1 marca 1877 roku. Ponieważ żadne z jego dzieci (a miał dwóch synów, z czego jeden zmarł w dzieciństwie, i córkę) nie przejawiało zainteresowania firmą, w roku 1929 wykupili ją bracia Karol i Jean Stern. Firma z pokolenia na pokolenie pozostaje w rodzinie Sternów.

Ciekawostka: Wykonany w 1933 roku zegarek dla Henry’ego Gravesa, amerykańskiego bankiera, należał do najbardziej skomplikowanych – zawierał 24 funkcje. W 1999 roku został on wystawiony na aukcji i sprzedany za jedenaście milionów dolarów. Zegarek ten zyskał miano najdroższego zegarka na świecie.

Każdy z nas uwielbia lub uwielbiał place zabaw i znajdujące się tam huśtawki, zjeżdżalnie czy koniki. Również każdy z nas biegał i ćwiczył na lekcjach WF-u. Ale czy wiecie, komu to zawdzięczamy?

Henryk Jordan urodził się 23 lipca 1842 roku w Przemyślu. Mimo, iż bardzo wcześnie został sierotą sam zatroszczył się o swoje wykształcenie. Po ukończeniu gimnazjum, przystąpił do matury, którą zdał w języku włoskim. Potem rozpoczął studia medyczne w Krakowie. Niestety z powodu braku funduszy musiał przerwać naukę i wyjechał do Ameryki, gdzie wyspecjalizował się, jako ginekolog i położnik. Założył nawet szkołę dla pielęgniarek.

Po powrocie do Polski zyskał uznanie, jako wybitny lekarz i społecznik. Jako lekarz widywał dzieci z różnych domów i zauważył, w jak trudnych warunkach żyły. Był zdania, że aby dzieci dobrze się rozwijały powinny, co najmniej dwie godziny spędzać na wolnym powietrzu. Wpadł więc na pomysł założenia ogrodu zabaw. Pierwszy park powstał na Błoniach krakowskich w 1889 roku. Był to pierwszy park gier i zabaw w Polsce, a także jeden z pierwszych w Europie. W parku Jordana znajdowało się 12 boisk wyposażonych, jak na tamte czasy, w nowoczesny sprzęt. Dzieci mogły w parku: ćwiczyć na przyrządach, zagrać w tenisa oraz piłkę nożną, postrzelać z łuku, chodzić na szczudłach, a także tańczyć. Znajdowały się tam również świetlice i warsztaty rękodzieła, a także pijalnia mleka. Natomiast w głównej alei ustawione były popiersia sławnych Polaków, przed którymi dzieci defilowały i wysłuchiwały wykładów.

Do prowadzenia zajęć z dziećmi potrzebna była wykwalifikowana kadra. W tym celu Jordan utworzył w Uniwersytecie Jagiellońskim kursy naukowe, które stanowiły prototyp dzisiejszych AWF-ów. W roku 1889 Jordan powołał stowarzyszenie higieniczne – Towarzystwo Opieki Zdrowia.

Pomimo, iż Henryk Jordan krzewił rekreację wśród dzieci i młodzieży oraz był założycielem ogrodu zabaw, dziś już mało kto pamięta o jego zasługach. Ogrody jordanowskie prawie odeszły w zapomnienie zastąpione zwykłymi placami zabaw bez wykwalifikowanej kadry.

 

POLECAMY RÓWNIEŻ:

JAN CZOCHRALSKI – kryształowe odkrycie


 

JACK TRAMIEL– Polak, który stworzył Commodore

 

STEFAN BANACH - Kopernik matematyki. Profesor, który łamał konwenanse

 

KAZIMIERZ FUNK – witaminy

 

RUDOLF WEIGLPolak, który uratował miliony ludzi

 

KAZIMIERZ ŻEGLEŃ I JAN SZCZEPANIK – Polscy wynalazcy, twórcy pierwszej kamizelki kuloodpornej

 

IGNACY ŁUKASIEWICZ - Twórca przemysłu naftowego

 

JAN SZCZEPANIK - Ludzie mdleli na jego pokazach

Przygotowała:

Agnieszka Okarmus

Oddział Dziecięcy

Nasze placówki

BIBLIOTEKA DLA DOROSŁYCH
ul. Świdnicka 15

58-160 Świebodzice


tel. 74 666 95 74 (wypożyczalnia)
74 666 95 75 (czytelnia)

ODDZIAŁ DZIECIĘCY
ul. Wolności 23
58-160 Świebodzice

tel. 74 666 95 76

 

Oddział Dziecięcy MBP w Świebodzicach przy ul. Wolności 23

Nasi Partnerzy

logo

 



 


 

Znalezione obrazy dla zapytania: legimi

Logo Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym

Logo Ministerstwa Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu

Licznik odwiedzin:

W tym tygodniu: 113

W poprzednim tygodniu: 180

W tym miesiącu: 220

W poprzednim miesiącu: 1188

Wszystkich: 61964

Imieniny

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Maj 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.